- Opublikowano: 14 maja 2019, 21:10
- Komentarze: 25
Zarządca Jeziora Mucharskiego, czyli RZGW Wody Polskie, nakazał wynieść się z terenów zbiornika ratownikom wodnym oraz kazał im rozebrać budynek w którym stacjonowali uznając go za samowolę budowlaną. Bezpieczeństwa i porządku nad jeziorem pilnować ma Straż Rybacka.
Oficjalnie "otwarty" przez byłą już premier rządu Beatę Szydło Zbiornik Świnna Poręba, czyli Jezioro Mucharskie to taka trochę atrapa. Dwa lata temu został zalany wodą, mimo ewidentnego bałaganu niewyczyszczonego obszaru dawnego terenu Skawiec, na którym pod tonią kryją się niewycięte drzewa i krzaki. Mimo, że zarządca po długich mękach pozwolił się w nim kąpać, uprawiać turystykę i łowić ryby (ustanawiając regulaminy) mieszkańcy nie mają z niego tyle uciechy, jaką mogli by mieć, gdyby ktoś to sensownie zagospodarował.
Korona zapory, niewątpliwa atrakcja dla każdego, jest zamknięta dla zwiedzających. Podziwianie jeziora od strony wschodniej utrudnia wysoki nasyp linii kolejowej a dostępu do wody na długości blisko 10 km broni wał hydrotechniczny. Niewiele lepiej jest z innych stron: brak jakichkolwiek punktów widokowych a co gorsza, wokół sztucznego jeziora nie ma kompletnie sensownej infrastruktury w postaci plaż, czy przystani. Zarządca sprawia wrażenie, że zbiornik służy mu tylko do hodowli ryb i zapewnienia spokoju podczas powodzi a nie do tego, aby mieszkańcy, turyści czy miłośnicy żaglówek, motorówek i kajaków mieli z niego pożytek. Również elektrownia wybudowana przy zaporze dalej nie spełnia swojej funkcji mimo obietnic...
Mimo takich przeciwności, zbiornik w lecie i podczas ciepłych dni cieszy się sporym powodzeniem. Wypoczywa tutaj setki osób. Problem w tym, że z ich bezpieczeństwem podczas wypoczynku również może być różnie... Dlaczego?
Całkiem niedawno w Mucharzu powołana została Ochotnicza Straż Wodna, działająca jako Regionalne Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - Samodzielna Drużyna Mucharz. Zapewniali bezpieczeństwo użytkownikom jeziora, pilnowali też porządku i tego aby nie łamano regulaminu jeziora. W skład grupy wchodzi około 30 przeszkolonych ratowników. Bazę zorganizowali w tymczasowym kontenerze w północnej części Jaszczurowej, w miejscu, gdzie doskonale widać sporą część jeziora. Notabene to jedyne sensowne i w miarę zorganizowany obszar na tą chwilę do wypoczynku na brzegach zbiornika...
https://www.wadowiceonline.pl/biznes/13895-jezioro-mucharskiego-pilnowac-beda-rybacy-ratownicy-wodni-zostali-wyrzuceni#sigFreeIdedec985e56
Problem w tym, że właściciel i zarządca tego terenu czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej Wody Polskie z Krakowa stwierdził, że barak to samowola budowlana a ochotnicy nie mieli pozwolenia (ci twierdzą, że mieli...) na użytkowanie tego terenu. Dlatego pod koniec kwietnia urzędnicy kazali go usunąć i opuścić teren. Bezpieczeństwa wypoczywających nad Jeziorem Mucharskim w nadchodzącym sezonie ma pilnować... Społeczna Straż Rybacka z Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej, która zawarła porozumienie na ochronę zbiornika, głównie przed polowaniem kłusowników na ryby.
Korzystający z uroków jeziora zwracają uwagę, że rybacy to nie przeszkoleni ratownicy-ochotnicy, którzy wiedzą jak postępować z tonącym, jak wyciągnąć go z opresji przy pomocy specjalistycznego sprzętu i jak fachowo udzielić mu pierwszej pomocy. A ci właśnie muszą opuścić ten teren...
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:
Niemal 1,4 miliarda złotych wypłaconych „trzynastek” w Małopolsce
W majówkę sklepy zamknięte, za to ostatnia niedziela kwietnia handlowa
Na wadowickim dworcu autobusowym ruszyło nowe bistro
Terytorialsi przyjdą do pracy w... mundurze. Taki dzień
Mimo, że ratują życie, liczna przeciwników szczepień rośnie. Trwa Europejski Tydzień Szczepień
Komentarze
dobrze,ze ten wopr ogarnął całe miejsce nad jeziorem bo by było jedno bagno.
Tabliczki, schodki chociaż było widać,ze ktoś coś działa !!
Nie róbcie sobie jaj bo to aż śmieszy. Z tego co wiem Pani dyrektor wyraziła zgodę wiec chyba sama się podważa haha
https://youtu.be/uTuqFxCv7h4
Tylko nie to ! Precz z hałasem !
Głupota ludzka nie zna granic
Głupoty. Tyle lat budowy a
Tu się nic nie dzieje.
Mamy zatem zalany wodą las, gdzie ciężko znaleźć miejsce na koc czy ręcznik, żeby się poopalać i strach wejść do wody, bo jak się coś stanie, nie będzie miał kto pomóc. Wędkarz sprawdzi topielcowi, czy miał nielegalne haczyki w kieszeni i czy trup miał kartę rybacką ;)
A to nie wiedziałeś, że opalanie powoduje raka skóry?
Nawet na "wadowice24" nigdy mi niczego nie usunęli - a miły nie byłem - jak jeszcze ich czytałem
Proponuje niech każdy zajmie się sobą i swoimi działaniami, a nie głupotami. Bo cyrk jest przy zwykłej nazwie jezioro a
Co dopiero.
Jedna mądra wypowiedź.. lepiej by sie zajęli oczyszczaniem dna zbiornika..
Człowieku spójrz na ten artykuł i porównaj go z rzeczywistością , niewyczyszczony teren Skawiec? Zdziwienie, że zbiornik przeciwpowodzio wy nie ma plaży i nie służy turystom i plażowicza? Myślę, że nawet nie muszę Ci pisać dalej, bo nawet jeśli byłbyś przeciętnym mieszkańcem powiatu to pewnie wiesz takie banały, ale są tu popisane takie bajki.. też pisałem tutaj komentarz i nikogo nie obrażałem tylko uznałem, że artykuł pisała osoba nie mająca pojęcia o temacie i usunęli mój komentarz
mam rozumieć, że mówisz o byłym burmistrzu:)?
Czy to wszystko dzięki wspaniałej instytucji Wód Polskich Czy to Wody Polskie zainstalowały kosze na śmieci? Czy Wody Polskie podrzuciły pomost dla dzieciaków? Czy Wody Polskie pomogły wywróconym żeglarzom przy nagłym wietrze? Nie, to oddolna inicjatywa ludzi, którzy czują się odpowiedzialni za swoje otoczenie.
Wody Polskie to instytucja, która ma za zadanie opiniować. Poczytajcie jej statut oraz ustawę Prawo Wodne. W skrócie, ma nie robić nic, tylko opiniować. Ma wydawać opinie, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialnoś ci!? Odpowiedzialnoś ć za ewentualne problemy, incydenty, wypadki spadnie i tak na inne instytucje. To nie będzie Straż Rybacka, która nie jest w stanie realnie zapewnić najmniejszego wsparcia (no chyba że się tego podejmie, ale ja nie chciałbym takiej odpowiedzialnoś ci brać na siebie), zwłaszcza wobec wyraźnie wyrażanej niechęci do innych użytkowników akwenu. To będzie policja, ale przede wszystkim Straż Pożarna. Taki strzał w kolano strażakom. Już mi ich żal.
Kiedy jesienią pojawił się regulamin korzystania ze zbiornika, pomyślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Przyzwoicie określone strefy oraz warunki użytkowania i połowu, o dziwo duże ograniczenia dla motorowodniaków . Ale decyzja o wywaleniu na zbity pysk WOPR to dla mnie szok!!! Nie taki duży, kiedy znowu zerknę do statutu W.P. Przecież tam nie ma żadnej odpowiedzialnoś ci. Natomiast wizerunkowo porażka!!! Ciekawe, kiedy jakiś młody, ambitny prawnik zrobi na tym karierę!?
Tymczasem my wędkarze, pływacy, kajakarze, żeglarze i motorowodniacy musimy mieć na siebie baczniejszą uwagę, aby nikomu się krzywda nie stała. W tym sezonie zostaliśmy sami. Musimy sami o siebie zadbać, skoro instytucje państwowe mają nasze bezpieczeństwo w czterech literach. Więcej – te instytucje ograniczają nasze bezpieczeństwo. To, że Wody Polskie ograniczyły działalność WOPR jest przykre. Ale, to, że nie zaproponowały skuteczniejszeg o rozwiązania w zamian, jest dla mnie tragedią, wręcz skandalem!!!
Jak pewnie nie doczytałeś założeń oraz regulaminu, zbiornik ma także pełnić funkcję rekreacyjną.
Oczywiście, w wielu przypadkach turyści zanieczyszczają brzegi, zwłaszcza wtedy, kiedy nie ma koszy na śmieci (takich jak zafundowali ochotnicy)
Ale największy problem tego akwenu stanowią zanieczyszczeni a pochodzące z jego dorzecza, spływające po większych opadach, co widać było zaraz po napełnieniu zbiornika. W dużych ilościach pojawiają plastiki, opony oraz zanieczyszczeni a z gospodarstw. Pobliskie miejscowości wdrożyły system zbierania śmieci w workach gromadzonych najczęściej bezpośrednio w pobliżu rzek i strumieni, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Kiedyś były kontenery. Teraz śmieci są pozostawiane byle jak i byle gdzie, następnie - rozrzucane przez zwierzynę - wpadają do cieków wodnych, potem, przy większych opadach spływają do jeziora. Dodatkowo duża część gospodarstw nie korzysta z kanalizacji. Prawda jest taka, że jak sam nie zadbasz o swoje otoczenie, to nikt Ci w tym nie pomoże.