- Opublikowano: 26 czerwca 2019, 20:55
- Komentarze: 35
Nie powiodła się kolejna próba odwołania Mateusza Klinowskiego z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej w Radzie Miejskiej w Wadowicach. Sześciu radnych PiS złożyło w związku z audytem taki wniosek. Prawie godzinne przepychanki przypominały momentami kabaret...
Jak już informowaliśmy, 30 maja podczas spotkania komisji rewizyjnej sześciu radnych Prawa i Sprawiedliwości złożyło wniosek o odwołanie radnego Mateusza Klinowskiego z funkcji przewodniczącego tej komisji. Wszystko to w związku z wynikami audytu śledczego, nad którymi pochylić się ma właśnie komisja rewizyjna. Prawo samorządowe wskazuje, że radny powinien wyłączyć się z prac pracy w komisjach i rady, jeśli dotyczą one jego osoby a tak właśnie jest w tym przypadku. Stąd według radnych PiS, konieczność zmiany przewodniczącego, który bezstronnie poprowadzi obrady komisji.
Do głosowania tego wniosku jednak nie doszło, bo przewodniczący uznał, że... nie znajduje się on w porządku obrad. Sam Klinowski twierdzi, że sprawa jego odwołania ma drugie dno.
We wtorek (26.06) odbyło się kolejne posiedzenie komisji rewizyjnej, gdzie radni PiS podjęli kolejną próbę odwołania Klinowskiego, wnioskując o wprowadzenie dwóch punktów: odwołania dotychczasowe przewodniczącego komisji rewizyjnej oraz powołania nowego przewodniczącego a także wstępna analiza “raportu z audytu dochodzeniowego w Urzędzie Miejskim”.
Zaczęło się od wysokiego C, bo na komisji pojawił się prawnik Piotr Kołcon, którego pożegnaliśmy z Urzędu Miejskiego 5 lat temu wraz z Ewą Filipiak a który do magistratu powrócił wraz z burmistrzem Bartoszem Kalińskim, niczym słynna heroina w kultowym filmie Tarantino Pulp Fiction. Zapytany przez radnego i póki co przewodniczącego komisji rewizyjnej w jakim celu i charakterze jest tutaj, przez kilka minut nie za bardzo był w stanie odpowiedzieć. Zgromadzeni dowiedzieli się jedynie, że zaprosił go przewodniczący Rady Miejskiej w Wadowicach i burmistrz bez prawa do zabierania głosu.
Po kilkuminutowych słownych przepychankach przewodniczący komisji Mateusz Klinowski stwierdził, że komisja ma swój odrębny regulamin, w którym nie ma możliwości odwołania przewodniczącego, zaś radni PiS powołują się na statut komisji stałych. W tej sytuacji stwierdził, że z tego powodu nie może wprowadzić punktów zaproponowanych przez radnych. Zafrasowane miny radnych PiS świadczyły, że nie za bardzo mają co powiedzieć na słowotok Klinowskiego. Wymyślili, jednak, że... rozwiążą komisję rewizyjną. Tu Klinowski również stwierdził, że regulamin nie przewiduje takiej możliwości.
Momentami było śmiesznie jak w kabarecie: radny Malik zaproponował, aby prawnik Kołcon odniósł się do propozycji radnych w sensie prawnym. Mecenas poprosił o wydruk tego co stwierdził Klinowski i 15 minut przerwy.
Po przerwie mecenas Kołcon powołał się na przepis, który mówi ze przewodniczący prowadzi obrady i z tego wywiódł prawo komisji do odwołania go. Zgodził się jednak z Klinowskim, że zaproponowana przez radnego Chraplę propozycja rozwiązania komisji rewizyjnej jest niemożliwa, jednak radny może zrezygnować z udziału w niej.
Radni PiS nie przyjęli jednak proponowanego punktu obrad bez wprowadzenia swoich punktów, więc przewodniczący (jeszcze...) komisji rewizyjnej zakończył posiedzenie...
Dodajmy, że do dziś, mimo zapewnień burmistrza Kalińskiego, wynik audytu, którym radni PiS są tak poruszeni, nie jest dostępny publicznie. Kolejna próba odwołania radnego Klinowskiego z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej zapewne wkrótce.
(Marcin Guzik)
Komentarze
Chociaż moim zdaniem nie ma racji i redaktorek chyba wie o tym i ma również polewkę ;)
Nie będzie Klina to się już nic nie dowiemy co te błazny tam wymyślają.
A odnośnie audytu to pewnie nigdy nie będzie dostępny publicznie no chyba,że czekają,aż go ktoś "słusznie poprawi".
Chrapla który ni rozumie po co tam jest, za partie odda życie a gdzieś ma Klecza,
Korzeniowski co skartki przeczytać nie umi a co do piętro sklecić jedno zdanie - przypomnę przewodniczący Komisji Inicjatyw - niezły kabaret,
A nauczycielki co nauczają to nawet szkoda pisać... różańce i do kościoła drogie panie
Czy ja dobrze widzę, że PIS pozwala sobą pomiatać i to komu?
Niezakończone sprawy z Ogrodową dodają odoru, tylko kto był inicjatorem tego smrodu. Wszyscy wiedzą kto nie ma za grosz godności, że tam jeszcze ma czelność się pokazywać.
Chcą usunąć Mateusza bo im najzwyczajniej wadzi bo on chce żeby Wszystko było jawne.
Dobrze każdy pamięta jak został burmistrzem ile było bluzg szykanowania i próby znalezienia jakieś doczepki.
A teraz cyrk na kółkach przekręty i wałki i kombinacje . I Cwok z krzaczastymi brwiami przewodniczym który nawet nie zna przepisów
PO PROSTU ŻENADA
W nadruchu już idą koszulki "W Moim miescie mieszka 8k debili"
Pozdrawiam
Gdzie jest jawne pokazanie wyniku audytu co?
Gdzie jest burmistrz w pracy?
Znów chcecie kombinować i kłamać jak tutaj ?
https://wadowiceonline.pl/polityka/4766-asystent-ewy-filipiak-nie-moze-pogodzic-sie-z-porazka
Klinu nie ma racji a radni nie wiedzą o co chodzi jaj zwykle
Burmistrz Ewa Filipiak wynajęła panu J. Frączkowi parking za przysłowiową czapkę gruszek. Oprócz tego RIO wyszczególniła także inne szkodliwe dla miasta posunięcia Ewy Filipiak. Sprawy kwalifikowały się do prokuratury. I co? Beata Szydło umieściła E. Filipiak na liście kandydatów na posła. Prokuratura nie mogła i nie może podjąć tematów bo E. Filipiak chroni immunitet.
Autentyczne muzeum papieskie zostało zburzone i zlikwidowane do samych fundamentów. W tym miejscu postawiono budynek za kosmiczną kwotę 25 milionów zł i urządzono w nim galerię, którą można byłoby chwilowo wywieźć np. do Paryża. Rozsądnym byłoby pozostawienie muzeum takim jakie autentycznie było a galerię wybudować w innym miejscu. 25 mln zł starczyłoby na co najmniej dwie takie galerie. Tygodniki ogólnopolskie opisały tę aferę. Też sprawa powinna trafić do prokuratury. Główny odpowiedzialny Paweł Danek odgrażał się , ze zaskarży tygodniki o pomówienie. I co? I nic. Panu P. D. złość przeszła?
Taka bezkarność Pewnego Grona Osób (PGO) dzielnym radnym nie przeszkadza ? No cóż. Mają inne „zmartwienia”. Otóż zaistniała pilna potrzeba „dołożenia” Klinowskiemu bo , w moim przekonaniu, mógł zakłócić spokój PGO w nieformalnym sterowaniu Wadowicami .
Prawdopodobnie RIO zawiodło życzenia PGO. Audyt nie dał materiałów , które dałoby się wykorzystać do dokopania Klinowskiemu. B. Kaliński, M. Gładysz, Bogumił Storch, Józef Brynkus i inni zamieścili mnóstwo pomówień pod adresem Klinowskiego. Pomówień szkodliwych dla społeczności Wadowic choćby z tego powodu , że wprowadzały mieszkańców w błąd, narażając ich na zbyteczne, bardzo poważne wydatki. Moim zdaniem oszukani powinni oddawać łgarzy do prokuratury. PGO nie ma zaś z tych łgarstw szczególnego „pożytku”. Jedynie B. Storch doczekał się zatrudnienia członka swojej rodziny w Urzędzie Miejskim. Zaś mieszkańcy wsi dali się ogłupić i głosowali na Kalińskiego, za to, że właśnie.... dali się Kalińskiemu podprowadzić przeciw Klinowskiemu, na swoją szkodę. To był majstersztyk ze strony Kalińskiego. Tak ogłupić wyborców, aby zagłosowali sobie na złość.
Bolesław Kot
PS Powyższe to są moje poglądy . Jestem przekonany, że napisałem po prostu prawdę.
„Musicie wiedzieć, że M. Klinowski dąży do tego , aby wprowadzić całkowity zakaz używania paliw stałych (węgla i drewna) na terenie gminy Wadowice”.
„Narazi to mieszkańców na ogromne koszty związane z wymianą pieców węglowych (nawet tych nowoczesnych V generacji) na nową instalację gazową. Nie każdy też budżet udźwignie comiesięczne rachunki za ogrzewanie gazem”
„Jestem też przekonany..... ..że stopniowa termoizolacja budynków ….............. ...i ogrzewane ich dobrej jakości węglem w wysokiej jakości piecach wystarczy do satysfakcjonują cej poprawy jakości naszego powietrza”.
….....”z mojej inicjatywy, Rada Powiatu w Wadowicach podczas sesji 22 marca uchwaliła rezolucję wzywającą burmistrza M. Klinowskiego . Do zaprzestania działań , których wynikiem będzie wprowadzenie calkowitego zakazu palenia węglem i drewnem w gminie Wadowice”
Szkoda czasu na cytowanie dalszych haniebnych bzdur zawartych w ulotce.
Oto odpowiedźe panu Kalińskiemu:
1. Nie ma możliwości skonstruowania takiego kotła na węgiel, który byłby ekologiczny. Te rzekomo najnowocześniej sze eko kotły węglowe zatrzymują jedynie około 89 % pyłów zawartych w spalinach (czyli do atmosfery ulatuje 11 % pyłu o bardzo subtelnej granulacji, szczególnie uciążliwej) natomiast nie zatrzymują, a więc emitują 100 % bardzo szkodliwych , rozpylonych w fazie gazowej (a więc niewidocznych) komponentów spalin takich jak bardzo rakotwórczy benzopiren, czad, związki siarki, chloru, fluoru, azotu i wiele innych. Zatem zamiana "zwykłych" kotłów węglowych na tzw eko kotły przyniesie jedynie taki skutek, że z kominów nie będzie się dymiło bo nie będzie ulatywał do atmosfery jedynie pył o większej granulacji a więc widocznej dla oczu. Reszta, a więc pył o subtelnej granulacji oraz komponenty gazowe będą nadal w całości emitowane do atmosfery.
2. Niewiele poprawia zastąpienie tzw gorszego gatunku węgla na lepszy gatunek. Węgiel, nazwany lepszym może np. zawierać mniej siarki, ale jednak będzie ją zawierać, podobna sytuacja będzie dotyczyć innych toksycznych substancji zawartych w węglach. Pojęcie ekogroszku jest po prostu zwykłym oszustwem. Tzw ekogroszek zawiera szczególnie dużo rtęci i siarki oraz ich związków.
3. Kolejne nieporozumienie to twierdzenie jakoby opalanie gazem było droższe od opalania węglem. Obecnie dostępne są na wolnym rynku, produkowane w Polsce, kotły gazowe z systemem wykorzystania ciepła kondensacji . Koszt zainstalowania takiego kotła gazowego jest porównywalny z kosztem zainstalowania tzw eko kotła węglowego. Natomiast koszt ogrzewania jest zdecydowanie niższy w przypadku kotła gazowego. Zwracam jeszcze uwagę, że aktualna rynkowa cena węgla jest zaniżona bo górnictwo dotowane jest w kwocie 8 mld zł na rok, zaś cena gazu (oleju opalowego także) obciążona jest znacznymi podatkami...... Należy liczyć się z tym, że w końcu górnictwo nie będzie dotowane.
Porównując koszty opalania gazem i węglem nie brałem oczywiście pod uwagę opalania mułem czy miałem bo opalanie mułem czy miałem to po prostu zbrodnia.
I na koniec. Wielkie brawa dla gminy Wieprz. Widać, że tamtejsi samorządowcy działają dla dobra ogółu.
Podsumowując : wystąpienia Kalińskiego w przedwyborczej ulotce to nie tylko szczyt głupoty, ale także szczyt cynizmu.
Bolesław Kot
- jeszcze ci ta obrona Klinowskiego peerelowski dziadku bokiem wyjdzie
Wioska wybrała reprezentantów wideł do obory więc stajnia jak się patrzy!!!
Plewy i słoma z butów im wystawała , wystaje i będzie wystawać!!!
Patologia PiS!!!
to jest patologia a nie rada gminy!!!
do świnek wracać a nie do urzędu!!!