Dwóch facetów startujących z "dwójek" do Sejmu - poseł Marek Sowa (KO) i wójt Spytkowic Mariusz Krystian (PiS) spotkało się na debacie politycznej. Było nudno? Ależ skądże! To jedno z najciekawszych przedwyborczych starć w ostatnich latach na naszym politycznym podwórku.

Za tydzień, w niedzielę 15 października odbędą się wybory parlamentarne. W ich trakcie Polacy wybiorą swoich przedstawicieli w Sejmie i Senacie:  460 posłów oraz 100 senatorów. W naszym okręgu wyborczym nr 12 (obejmującym powiaty chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski i wadowicki) do wzięcia jest 8 mandatów poselskich.  Zarejestrowano ogółem 110 kandydatów. W okręgu wyborczym nr 30 (obejmującym powiaty chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski i wadowicki) do wzięcia jest 1 mandat poselski. Zarejestrowano 5 kandydatów do Senatu.

Kampania wyborcza wkracza w ostatnią fazę. Nie da się ukryć, że w naszym regionie jest wybitnie nudna. Poza zasypaniem powiatu banerami kandydatów i kilku wizytach polityków i spotkaniach z mieszkańcami, niewiele się dzieje.

Pewnym ożywieniem na pewno była więc propozycja debaty wyborczej, jaką zaproponował wójt Spytkowic Mariusz Krystian, który startuje w wyborach parlamentarnych na liście Prawa i Sprawiedliwości na drugiej pozycji. Do rozmowy wybrał innego kandydata z drugiego miejsca czyli obecnego i starającego się o reelekcję posła Marka Sowę (Koalicja Obywatelska). Polityczny przeciwnik zgodził się i dwóch kandydatów reprezentujących obecnie dwa największe ugrupowania w Polsce, których więcej rzeczy dzieli niż łączy, spotkało się w piątkowy (6.10) wieczór w sali Wadowickiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Legionów 1. Ten podział był również widoczny na sali: prawą stronę (a jakże!) zajęli sympatycy Mariusza Krystiana, lewą zaś - Marka Sowy.

Było nudno? Ależ skądże! Debatę poprowadził z wdziękiem redaktor Marcin Makowski z Tygodnika Wprost, który przygotował całkiem sporą listę zgrabnych pytań, wśród których nie zabrakło bieżących problemów nurtujących wyborców, tak ogólnopolskich, jak i całkiem lokalnych. Było więc o uchodźcach, Unii Europejskiej, dotacjach, wojnie na Ukrainie, polityce partii rządzącej jak i działań PO sprzed lat, lokalnej komunikacji, drogach, BDI. Kandydaci mieli wyznaczony czas na odpowiedzi i trzeba przyznać, że przygotowani byli świetnie i żaden nie dał się zapędzić w kozi róg. Publika reagowała bardzo żywiołowo, nie zabrakło braw, okrzyków, spontanicznego machania banerami czy skandowania nazwisk "swoich" kandydatów.

Nie zabrakło oczywiście, jak to w polityce, uszczypliwości, ale wszystko odbyło się z klasą. Kandydaci zadali też sobie kilka pytań i trzeba przyznać, że oboje wybrnęli całkiem sprawnie z pułapek zastawionych przez przeciwnika. Padły tez pytania od dziennikarzy. Po debacie nie zabrakło wspólnego zdjęcia, uściśnięcia rąk jak i rozmów.

Patrząc na to, co możemy obserwować codziennie w telewizji, i to nie ma znaczenia, czy to w TVP1, czy TVN, jak bardzo spolaryzowało się społeczeństwo i sama wielka polityka, która po prostu zrobiła się już bardzo niestrawna i przewidywalna, niespodzianką jest jakość wadowickiej debaty. Uśmiechnięci kandydaci z różnych obozów politycznych po prostu podzielili się swoją wizją działań i każdy zrobił to z klasą i z poszanowaniem przeciwnika. Tu każdy okazał się zwycięzcą, łącznie z publiką, bo trwająca nieco ponad godzinę dyskusja okazała się bardzo ciekawe i merytoryczna. To jedna z najciekawszych debat od lat jakie odbyły się w naszym regionie. Pozostaje żałować, że nie ma czegoś takiego w ogólnopolskiej polityce i wiele osób zapewne chciałabym, aby  poniedziałkowa (9.10) debata, jaka ma odbyć się w telewizji "publicznej" w której ma się spotkać Donald Tusk (Koalicja Obywatelska), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) i Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy) była przeprowadzona na takim poziomie.

Zapis transmisji na żywo z debaty:

(Marcin Guzik)

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Poseł Grzegorz Braun na wadowickim rynku podpisywał gaśnice

Grzegorz Braun wybiera się z polityczną wizytą do Wadowic. Będzie podpisywał książki i gaśnice

Co tam słychać u Stanisława Kotarby? Radzi sobie jako "wieńcowy"

Wadowice uczciły 233-lecie podpisania Konstytucji 3 Maja

Dzień flagi. Warto wiedzieć, jak się z nią obchodzić