- Opublikowano: 18 maja 2014, 14:20
- Komentarze: 26
W Noc Muzeów niektórzy chcieli skorzystać z okazji darmowego zwiedzania otwartego niedawno po remoncie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II. Niestety część z nich nie została wpuszczona do placówki z powodu braku... wejściówek, które to zostały wcześniej rozdane i mało kto o tym wiedział.
W sobotę (17.05) już po raz czwarty na ziemi wadowickiej została zorganizowana Noc Muzeów, ogólnopolska akcja, w której do późnej nocy można zwiedzać darmowo placówki kulturalne, galerie i muzea. Atrakcje zostały przygotowanie przez Muzeum Miejskie w Wadowicach, Wadowicką Bibliotekę Publiczna, Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II, Galerię Sztuki "Bałysówka" w Tomicach oraz Muzeum – Dwór Oddział Zamku Królewskiego na Wawelu w Stryszowie, Izbę Regionalną Ziemi Andrychowskiej i Izbę Muzealną im. prof. A. Krajewskiego w Lanckoronie.
Noc Muzeów w większości placówek w powiecie wadowickim przebiegała bez zarzutów, zwiedzający chwalili sobie klimat, przewodników i ekspozycje, do których bez problemu można było wejść za darmo, bez żadnych biletów czy wejściówek. Niestety otrzymujemy sygnały, że niektórym próba zwiedzenia w sobotę otwartego niedawno po ponad trzyletnim remoncie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II pozostawiła spory niesmak, a zamiast darmowego zwiedzania zastali jedynie zamknięte drzwi.
Zobacz: Po ponad trzech latach otwarto papieskie muzeum
Jako mieszkaniec ziemi wadowickiej czuję się w tym dniu podle, zostałem oszukany w swoim rodzinnym domu. Ale wszystko od początku. W dniu 12 maja wybrałem się do kasy biletowej by dowiedzieć się czegoś więcej na temat nocy muzeów. Bardzo sympatyczny pan w ten dzień jeszcze nic na ten temat nie wiedział, więc wybrałem się do biura muzeum a tam poinformowano mnie że w dzień nocy muzeów darmowe wejściówki będą wydawane od godziny 18:00. Więc skoro tak to w danym dniu wybrałem się do kasy muzeum i o godzinie 17:00 byłem z całą rodziną już na miejscu. Zaniepokoił mnie dziwny spokój który okazał się po chwili szokiem. Wśród wszelakich informacji wyczytałem jedną mianowicie: wolnych wejściówek już nie ma". A w okienku pani poinformowała mnie że wejściówki wydawano od dwóch dni. Więc pytam grzecznie kto mnie i moją rodzinę oszukał? - pisze nasz mocno rozczarowany czytelnik.
Informacji o takim potraktowaniu zwiedzających dostaliśmy kilka, a warto zaznaczyć, że niektórzy aby odwiedzić placówkę, przejechali sporo kilometrów poświęcając swój czas i pieniądze... Rozumiemy, że ze względu na zasady Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II zwiedza się w 25-osobowych grupach pod okiem przewodnika a samo muzeum ma ograniczoną z tego powodu "przepustowość" stąd zapewne pomysł z wejściówkami.
Problem w tym, że o takiej formie zwiedzania placówki nie ma żadnej informacji ani na oficjalnej stronie muzeum ani na plakatach czy wysyłanych informacjach prasowych. Jedynie strona Muzeum Miejskiego w dziale o Nocy Muzeów po aktualizacji informuje o bezpłatne zwiedzanie ekspozycji ale z adnotacją "TYLKO Z WEJŚCIÓWKAMI, KTÓRE MOŻNA ODEBRAĆ W KASIE MUZEUM DOM RODZINNY JANA PAWŁA II (pl. Jana Pawła II 1). ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA!!!"
Jak widać, część osób czuje się z tego powodu oszukana i chyba ma słuszny powód...
Weź udział w sondzie "Czy podoba ci się nowe papieskie muzeum?"
(MG)
Zobacz również:
Wadowiczanka najmilszą studentką Krakowa
Takie mamy znaki
Wadowice na starej fotografii, cześć 11
Strażacy wspomogli Rafałka
Będzie powtórka z dmuchanymi atrakcjami
Komentarze
"Co zrobisz, nic nie zrobisz"
Czy widział ktoś falę?
;-)
Byłem i nie wybieram się ponownie bo i po co?
Puknijcie się w łeb barany, ludzie mają prawo oceniać coś co za kupę ciężkiej kasy pochodzącej m.in. z ich podatków jest nieudolnie zarządzane przez kólko wzajemnej adoracji...
Ciekawe, czy istnieje jakikolwiek list, który z taką lubością cytowała płaszczyca. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby istniał tylko w chorej wyobraźni kocicha i tego żałosnego przydupasa z pieprzykiem na usługach magistrackich.. .
Jak tak to wiadomo co.
Kto miał wejść ten wszedł, może jakaś nagroda za czynny udział w bojówkach była.
Wybory się zbliżają trzeba "swoich" mobilizować i nagradzać.
Przecież ten list to zwykła ściema dla głupiego ludu. Prostytutka myśli że jak z kocichem wyskrobią takie głupoty to ktoś w to uwierzy. Może uwierzyć jedynie chyba perkusista i prostytutkowa bo to imbecyle do kwadratu.
http://domjp2.pl/pl/article/statut%5B2000035%5D.html
"Na muzeum"
Chciałem pójść do muzeum tej majowej nocy,
Jenom obszedł się smakiem i przetarał oczy.
Zdumieniu memu końca nie było,
Gdy dziesięciu kocich znajomych do kolejki się wpier>doliło.