- Opublikowano: 30 lipca 2016, 09:45
- Komentarze: 1
Na ulicy Lenartowicza w Andrychowie doszło do groźnego zdarzenia. W ogniu stanął stojący na kanale w garażu samochód. Okazało się, że w kanale jest mężczyzna. Poszkodowanego przetransportował do szpitala śmigłowiec LPR.
W piątek (29.07) późnym wieczorem na ulicy Lenartowicza zapalił się stojący w blaszanym garażu samochód. Płonący pojazd został wytoczony na zewnątrz przez świadków zdarzenia. Jak mówią mieszkańcy, wcześniej słychać było spory wybuch.
Na miejsce zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Andychów, którzy zajęli się płonącym pojazdem. Jak się okazało, w kanale przebywał mężczyzna. Wyciągnięto go na zewnątrz z rozległymi poparzeniami, strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, potem zajęli się nim ratownicy z andrychowskiego Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Jego stan był na tyle ciężki, że zadecydowano o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który lądował na boisku przy ulicy Dąbrowskiego (poszkodowanego przywieziono tu karetkę) i przetransportował go do krakowskiego szpitala.
Przyczyny pożaru i okoliczności tego zdarzenia ustala policja. Najprawdopodobniej w samochodzie doszło do wybuchu w instalacji gazowej.
(MG)
Komentarze