Kto wie, jak skończył by się pożar tego opla, gdyby nie szybka reakcja strażaków ochotników z OSP
Pechowy powrót z kalwaryjskich uroczystości: pożar pod maską

Kto wie, jak skończył by się pożar tego opla, gdyby nie szybka reakcja strażaków ochotników z OSP Kalwaria Zebrzydowska: sprawnie poradzili sobie oni z ogniem wywołanym zwarciem w instalacji elektrycznej pojazdu.

W piątek (18.04) pechowo zakończył się powrót jednej z rodzin z misteriów Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. W trakcie jazdy ulicą 3 Maja spod maski ich opla astry zaczął unosić się dym. Na szczęście kilkanaście metrów dalej znajdował się samochód strażaków z OSP Kalwaria Zebrzydowska, którzy zabezpieczali kalwaryjskie uroczystości.

Szybko i sprawnie udało im się poradzić z pożarem. Jak się okazało, ogień powstał w wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej samochodu. Po interwencji elektryka będzie na szczęście nadawał się do dalszej jazdy.

(AS)
(zdjęcie: 998 Wadowice)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

-5 #1 Januszek 2014-04-18 18:26
Ja bym się nie dziwił gdyby gościu wracał z burdelu ale z misterium?Gdzie opatrzność.
-6 #2 Dominik Dominik 2014-04-19 06:58
No ale skąd wiesz że to akurat nie opaczność.
Samochód mu się zapalił i nie pojechał dalej. Może inaczej to ujechałby kawałek dalej i wpadł pod TIRa .
Tego nie wiemy
+1 #3 TWARDY HARY 2014-04-20 09:51
gosciu pewnie mial auto sprowadzone na lawecie od helmuta starego grata no i sie chajcnol

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.