- Opublikowano: 08 stycznia 2014, 16:10
- Komentarze: 38
Ten film wywołał spore poruszenie w Internecie: widać na nim jak kierowca fiata punto na jednej z wadowickich ulic kilkakrotnie łamie przepisy ruchu drogowego. Autor nagrania twierdzi, że za kierownicą siedział radny powiatowy, rzecznik Urzędu Miejskiego i szef lokalnego PO Stanisław Kotarba.
Od kilku tygodni w Internecie krąży film, na którym kierowca srebrnego fiata punto na alei Wolności i ulicy Karmelickiej w Wadowicach kilkukrotnie łamie przepisy ruchu drogowego: na obrazie widać, jak kierujący fiatem chwilami jedzie lewym pasem jezdni, trzykrotnie przekraczając linię ciągłą, nie sygnalizuje skrętu w prawo oraz nie zatrzymuje się przed znakiem "STOP". Autor nagrania twierdzi, że za kierownicą pojazdu siedział radny powiatowy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Wadowicach i szef lokalnych struktur PO Stanisław Kotarba.
Film został nagrany przez czysty przypadek 19 listopada 2013 roku około godziny 9:00: odwoziliśmy syna do szkoły. Zobaczyliśmy jak ktoś jedzie lewym pasem, ścina zakręty, Kierowca sprawiał wrażenie pijanego albo naćpanego. To samochód Stanisława Kotarby, poznaliśmy po rejestracji, za kierownicą siedział na mur beton Stanisław Kotarba, co stwierdziliśmy razem z żoną - mówił nam tuż po publikacji filmu w Internecie autor nagrania, Kazimierz Zieliński.
Kazimierz Zieliński powiadomił o piracie drogowym Komendę Powiatową Policji w Wadowicach, Urząd Miejski w Wadowicach oraz Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie, która nakazała przeprowadzić postępowanie w tej sprawie. Niektórzy wyliczają, że kierowca punto "zarobił" w sumie 21 bądź nawet 23 punkty karne i mandat nawet w kwocie 1000 złotych, powodując zagrożenie dla innych kierowców.
Zobacz: Drogi Stanisław Kotarba
Stanisław Kotarba na pytanie czy to on siedział za kierownicą fiata punto odpowiada Gazecie Krakowskiej, która zainteresowała się tą sprawą, po swojemu. Twierdzi, że to prowokacja polityczna jego przeciwników a nagrywanie jest niezgodne z prawem i jest zamachem na jego wolność...
(MG)
(zdjęcie, wideo: pressmix.eu)
Komentarze
:sigh:
Nadeszły czasów kretynizmów
www.youtube.com/watch?v=R4uXRj3KFi0&feature=c4-overview&list=UUt2BWLsUG3Uk4kSEj7NgnPA
Nadeszły czasy kretyn izmów
W ostatni dzień długiego majowego weekendu na Alei Wolności przydrożny ekspres do kawy, pomalowany w przepisowe barwy, robi zdjęcie pędzącemu na rowerze z nieprzepisową prędkością mężczyźnie z długimi włosami.
Dzień później pracownicy magistratu odpowiedzialni za ściganie kierowców przeglądają zdjęcia i ku ich zdziwieniu sylwetka przypomina czeskiego Jezusa. Do analizy zdjęcia włącza się ten, który "wie wszystko". Typ może być tylko jeden - Klinowski!
Wprost z kociego buduarku telefon na osiedle Kopernika wykonuje najbardziej zainteresowany sprawą haker. Informuje swojego podwładnego, który właśnie skończył nocną zmianę pod latarnią, że ten, zanim przystąpi do odsypiania ciężkiej nocy, musi napisać w swoim pamiętniku24 jeszcze jeden wpis. Wspólnie myślą nad jego tytułem i już po dwudziestu minutach świat drży. Nagłówek głosi:
"Człowiek podobny do Jezusa jedzie na rafce! To radny K.?"
W urzędzie natychmiast rozdzwaniają się telefony. Okazuje się, że zaniepokojeni mieszkańcy widzieli tego samego osobnika w różnych częściach miasta o zbliżonych porach dnia. Co bardziej śmiali mieszkańcy dzwonili też w sprawie robiącego zdjęcia ekspresu, ale tu żadnych informacji nie udało im się uzyskać.
Błyskawicznie reaguje GPW. WIG20 notuje lekką stratę, ale spadek zacznie odrabiać w końcówce sesji. Poruszenie nie omija Watykanu, sprawa jest podejrzana, ponieważ Jezusa ostatni raz widziano blisko 2000 lat temu.
Jak okaże się po tygodniu szalony jeździec zostanie powiązany z dewastacją choinki stojącej zimą w rynku. Na przewodach elektrycznych prokuratura zabezpieczyła bowiem dokładnie takie same ślady jakie rafka pozostawiła na asfalcie. Tym samym w stan oskarżenia zostaje postawiona miejska lewica, której składu do tej pory nie ustalono w kocim buduarku.
Dwa lata później zdarzenie to owiane zostanie mgłą legendy i cudu a do powszechnego użytku wejdzie powiedzenie:
"Kto choć raz podwójnej ciągłej nie przekroczył, niech pierwszy rzuci granitem".
Jest jeszcze takie urządzenie, które nazywa się rejestrator i nie trzba patrzyć w kamerę.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/1082784,twierdza-ze-sfilmowali-radnego-po-jak-lamal-przepisy-drogowe-wideo,id,t.html#komentarze
trzeba przeczytać co fachowcy na ten temat mówią.
Tyle w temacie.
Ważne są fakty!
Przeciętny Kowalski jakby miał pecha i z radiowozu wyknano by to nagranie, to groziłoby mu przy służbiście policjancie 1000 zł i 23 punkty karne!
Co jeżeli to nie jest Kowalski?
Zasadnicze pytanie: jesteśmy równo traktowani? Czy są "święte krowy"?
Jedno jest pewne, miał szczęście, że to nie był program TVN "Piraci", wtedy nie ma zmiłuj bo jest dodatkowo kamera TV.
PS. Komentarz neutralny-odnoś nie do sytuacji drogowej- nie interesuje mnie kto występuje w roli głónej.
p.s
Nawet ciężarówką jadąc max.40 mk/h da się jechać poprawnie, jechałem dzisiaj.
Czyżby zacieranie i odwrócenie uwagi od wadowickiego przekrętu na miare Europejską. 8)
http://www.wadowita24.pl/kto-ukradl-okolo-cztery-miliony-badz-nawet-czternascie-milionow-zlotych-pracownikow-wadowickiego-fumisu/
"Kto na tym zarobił,
kto okradł po Katolicku pracowników??" :D
Czyżby zacieranie i odwrócenie uwagi od wadowickiego przekrętu na miare Europejską. 8)
http://www.wadowita24.pl/kto-ukradl-okolo-cztery-miliony-badz-nawet-czternascie-milionow-zlotych-pracownikow-wadowickiego-fumisu/[/guote]
Jeśli takie są "dowody" na przekręty wadowickich władz, jak ten "wykazany" przez E. Wyrobę, to jednak tej ekipie nic nie można zarzucić.
Byłem pracownikiem FUMiS-u i wprawdzie miasto nie pomagało w uratowaniu firmy - mogło np. odkupić od Druciarni ulicę Fabryczną lub umorzyć podatek,zamiast wymagać jego natychmiastowej zapłaty, ale nie miało nic wspólnego z "okradzeniem" pracowników.
Nas załatwił BUMAR Warszawa rękami swojego ostatniego namiestnika - pułkownika, który robił wszystko, aby za cenę szybkiej likwidacji FUMiSu dostał stanowisko wiceszefa Bumaru-Mikulczy c, co zresztą osiągnął przy pomocy wybranej kliki pracowników.
To nie magistrat skończył firmę, a już na pewno nikt z wadowickich włodarzy nie zyskał na tym finansowo (chociaż w grupie likwidującej Łabędy postacią nr 2 był brat E.F).
zapomniałeś dodać - "Który też wyleciał."
"Od tego jest Burmistrz z całą swoją świtą i popwinna pilnować aby nie było takich przekretów zA co ponosi pełną odpowiedzialność.
I lepiej niech juŻ nie kandyduje na burmistrza, a my swoje i tak zrobimy.
CHWAŁA TAKIM LUDZIOM CO WYCIAGAJA TAKIE PRZEKRĘTY!!! :D
To co on ma napisane który przeciwnik polityczny czym jeździ i jaką ma rejstracje!!!!!!!!!!!!!!
A czy przypadkiem to nie z udziałem jego synka była szopka z listem do premiera??
nie znam tego kogos ale jak dla mnie to żal, dno i wodorosty dupe do roboty niech wexmie a nie sensacji z siebie robi
Ps. do redakcji.
Na następny raz powiedzcie Kazkowi niech z takimi sensacjami do was nie przychodzi bo was ośmiesza.
Marcin Płaszczyca: polityczna prostytucja czy dramat człowieka złamanego?:
http://inicjatywawadowice.pl/marcin-plaszczyca-polityczna-prostytucja-czy-dramat-czlowieka/
Sąd orzekł: Marcin Płaszczyca to prostytutka. Polityczna:
http://inicjatywawadowice.pl/sad-orzekl-marcin-plaszczyca-to-prostytutka-polityczna/