- Opublikowano: 06 maja 2016, 13:35
- Komentarze: 16
Jak ustaliła Gazeta Krakowska, posłanka Ewa Filipiak działa podobnie jak wtedy, kiedy była burmistrzem. Zamiast niej, na pierwszej linii spotkań mieszkańcem stoi jej asystent i były rzecznik Stanisław Kotarba.
Każdy z naszych parlamentarzystów pobiera miesięcznie z publicznych pieniędzy 12 150 złotych na działalność swoich biur poselskich. Posłowie najprawdopodobniej ledwo wiążą koniec z końcem, bo już wkrótce ta kwota ma być zwiększona o 1 050 złotych.
Gazeta Krakowska postanowiła sprawdzić, jak działają biura poselskie w naszym okręgu wyborczym. W tym celu redaktorzy wcielili się w rolę niezamożnej emerytki, która potrzebuje bezpłatnej pomocy a z racji wieku, preferuje ona kontakt telefoniczny lub osobistą formę kontaktu.
Jak informuje gazeta, na pierwszy ogień poszła posłanka Ewa Filipiak (PiS), była burmistrz Wadowic. Dyrektorem i asystentem jej biura poselskiego przy ulicy Lwowskiej w Wadowicach jest były rzecznik UM Stanisław Kotarba. Jak się okazuje, redaktorzy próbowali się skontaktować z posłanką, ale pod telefonem odezwał się asystent Kotarba, który podyktował adres e-mail, na który jednak nikt nie odpowiedział. Posłanki w biurze również jednak nie zastano, mimo, że jak przekonywał Kotarba, bardzo często ona tutaj przebywa. Mieszkańcy twierdzą jednak co innego, że jej osoba w biurze poselskim to rzadkość, a prędzej zobaczymy ją na mszach świętych w pierwszym rzędzie albo na uroczystościach patriotycznych, przy fleszach aparatów. Jak widać, wiele się nie zmieniło od czasów, kiedy Filipiak była burmistrzem Wadowic... Niektóre występy jej rzecznika stały się już legendarne i do dziś z łezką w oku wspominane wśród mieszkańców.
Zobacz: Stanisław Kotarba dał niezły popis podczas debaty
Dużo lepiej sprawa wygląda z innymi posłami z naszego powiatu. Jak sprawdziła Gazeta Krakowska, nie ma problemu, aby spotkać się wadowickim posłem Józefem Brynkusem (Kukiz'15), który ma swoje biuro poselskie przy ulicy Mickiewicza w Wadowicach, czy porozmawiać z nim przez Internet, kiedy nie jest dostępny w biurze.
Podobnie wygląda sytuacja z posłem Markiem Polakiem (PiS) z Andrychowa, który ma swoje biuro przy ulicy Krakowskiej a także filię w Kalwarii Zebrzydowskiej przy ulicy Jagiellońskiej. Bez problemu, po wcześniejszym umówieniu przez telefon, można się z nim spotkać osobiście.
Zobacz: Ocenili pracę posłów. Ewa Filipiak wypadła najsłabiej
No cóż, przypuszczamy, że niektórzy posłowie przypomną jednak o sobie i wyjdą do ludzi kilka tygodni przez kolejnymi wyborami parlamentarnymi...
(MG)
(źródło: Gazeta Krakowska)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.
Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych
Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną
Wadowice chcą utworzyć nową spółkę. Opozycja ma spore zastrzeżenia
Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił byłego burmistrza Wadowic
Komentarze
ale filipiakowa ma swoją rzeczniczkę EŁ i ona działa za nią w mieście
Guzik z Klinowskim mocno się starali przez parę lat, żeby uwalić i Ewę i Staszka. Jak widać, duet Fifi&Stan po roku banicji ma się lepiej niż miał ;)
Mieszkańcy byliby bardzo wdzięczni za taką pomoc.
To nie jest dobry pomysł, to jest bardzo dobry pomysł, ponieważ obecnie nie ma ważniejszej sprawy dla mieszkańców.
Wadowice obecnie pogrążone są w maraźmie. Praktycznie są zakorkowane i poza propagandą online, skandalami na szczytach władzy lokalnej nic nie ma.
Ludzie chcą referendum. Dlatego warto się włączyć i pomoc naszego posła byłaby bezcenna.
Dobrze napisałeś "Panni" bo to coś, ani panią, ani panną nie jest, jest niezrównoważony m tworem, który objawił się na ulicach Wadowic i jest sponsorowane przez podobnych do tego coś
Ale mamy głupią opozycję w mieście, łaska popierana i wystawiona przez swoich promotorów robi sobie kampanię bo chce być burmistrzem, a wy durnie jeszcze dyskutujecie z nią na swoich tablicach czym ją tylko uwiarygodniacie .