- Opublikowano: 25 sierpnia 2013, 12:45
- Komentarze: 70
Wadowice znowu w ogólnopolskiej telewizji. Tym razem dziennikarzy TTV zainteresował temat kupionej za publiczne pieniądze i wyremontowane mieszkanie komunalne w samym centrum miasta, w którym zamieszkała jedna z magistrackich urzędniczek. Czy doszło do politycznej korupcji?
O tej sprawie sięgającej 2001 roku po raz pierwszy informował ulubieniec wadowickiej władzy Edward Wyroba a potem Stowarzyszenie Inicjatywa Wolne Wadowice, tak mocno w ostatnim czasie krytykowane przez urzędników z wadowickiego magistratu. Jak ustaliło stowarzyszenie, urzędniczka, szefowa miejskiej komisji wyborczej dostała od miasta lokal mieszkalny a wcześniej mieszkała w budynku w Kleczy, który zakupiono dla kilku potrzebujących rodzin. Sprawą zainteresowała się również Gazeta Krakowska.
Zobacz: Znów skandal! Burmistrz kupiła apartament dla urzędniczki
Teraz ogólnopolska telewizja TTV, dostępna w cyfrowej telewizji naziemnej, w kablówkach oraz na platformach satelitarnych również zainteresowała się "polityczną korupcją". Takie mocne słowa padły na sesji rady w Wadowicach pod adresem burmistrz miasta Ewy Filipiak, która według członków stowarzyszenia IWW traktuje majątek gminy jak swój własny i za publiczne pieniądze kupiła i wyremontowała dla zaufanej urzędniczki wygodne mieszkanie komunalne w samym centrum miasta.
Według rzecznika magistratu Stanisława Kotarby, to że kobieta jest pracownikiem Urzędu Miejskiego nie ma znaczenia. Według Grzegorza Wójkowskiego ze stowarzyszenia "Bona Fides", zajmującego się rozwojem społeczeństwa obywatelskiego i podnoszenie jakości życia publicznego w Polsce, brak tu transparentności w działaniach burmistrz Ewy Flipiak.
Cały materiał wideo dostępny do obejrzenia TUTAJ.
Otrzymaliśmy ciekawe oświadczenie Katarzyny G., reprezentującą rodzinę, którą dotyczy artykuł. Oto ono:
1. Nie jest prawdą, jakoby nasza rodzina jakiekolwiek mieszkanie otrzymała, ponieważ posiada prawo do mieszkania komunalnego i mieszkanie takie zajmowali już moi dziadkowie w 1971 roku.
2. Mieszkanie to zostało przekazane na rzecz rodziny kolejarskiej z terenu budowanej obwodnicy Wadowic w roku 2000, na zasadzie zamiany za jeden z lokali komunalnych w budynku w Kleczy Dolnej.
3. Ponieważ nasza rodzina stała się przedmiotem ataków ze strony środowiska, które chciało zrobić z tego sprawę polityczną, w celu zakończenia tych prześladowań wystąpiliśmy 3 lata temu o przywrócenie nam mieszkania w Wadowicach.
4.Wniosek ten został zrealizowany dopiero w tym roku z uwagi na sprzedaż budynku w Kleczy Dolnej.
5.Opłaty miesieczne z tytułu najmu mieszkania wynosza 703 zł, do tego opłata za energię i gaz, razem ponad 1000 zł miesiecznie.
Po raz kolejny prosimy o uszanowanie naszej prywatności i nie nękanie nas, niczego nikomu nie zabraliśmy, niczego nie dostaliśmy, cały czas (od 1971 r.) nasza rodzina zajmuje JEDNO mieszkanie.
Katarzyna G.
AKTUALIZACJA (NIEDZIELA, 25 SIERPNIA 2013 21:25)
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Ksiądz kandydatem do papieskiego medalu. Radny i były burmistrz protestuje
Opozycja nie chce Piotra Hajnosza jako przewodniczącego rady
Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek rozpoczęła swoją szóstą kadencję
Kampania do Europarlamentu nabiera rumieńców. Wadowice odwiedził Marek Sowa
Komentarze
Jeszcze raz powtarzam - nie DOSTAŁA mieszkania, tylko nastąpiła ZAMIANA!
Nie rozumiem Waszych żali. Pupil jest w wyśmienitej formie! Co prawda brakuje mi trochę gróźb pod adresem przeprowadzając ego wywiad i sugestii, że jego dziadek był pewnie sowieckim agentem, a prababka miała siostrę, która była kelnerką w moskiewskiej knajpie, w której to knajpie swego czasu podała filiżankę herbaty samemu Leninowi, no ale poza tym to rola pupila prawie oskarowa.
Gdyby na przykład przyładował płaskacza (sorry) w policzek, albo sugerował obiektywnie, że komuś spadnie główka, co oczywiście mogłoby przerodzić się w wyłącznie subiektywne odczucie zagrożenia, które nie podlega ściganiu, gdyż tylko zagrożenie obiektywne może być ścigane (groźby siekierą są w pełni obiektywne) - to byłbym maksymalnie zachwycony.
Niemniej w pełni doceniam odwagę naszego umiłowanego syna tej ziemi. Trzeba mieć, jak to się mówi, cojones (cohones), żeby tak bezpardonowo zrobić piruet na obcasie i olać dziennikarza. Oj nie każdy tak potrafi, nie każdy.
Doceńcie to komuszki.
"jak ustaliło stowarzyszenie, urzędniczka, szefowa miejskiej komisji wyborczej dostała od miasta lokal mieszkalny a wcześniej mieszkała w budynku w Kleczy, który zakupiono dla kilku potrzebujących rodzin."
To również ustalił Edward Wyroba na długo przed powstaniem IWW. Panie Guzik, proszę nie tworzyć historii na nowo.
Do Albina - zgadza się Edek ustalił willę i pisał o tym sporo wcześniej. Powinno o tym być w artykule.
Już Stalin mówił : "Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy."
10/10 miłośniku :D
Ktoś chętny?
Skoro mieszkanie zajmuje 6-osobowa rodzina, to dlaczego napisaliście, że jedna urzędniczka?
Jeżeli ta rodzina dostała mieszkanie komunalne 50 lat temu, a teraz nastąpiła jedynie zamiana lokalu, to dlaczego mówicie o prezencie?
Przypomnijcie sobie od kogo dostaliście mieszkania komunalne i spółdzielcze w których teraz mieszkacie?
Wasza sytuacja niczym nie różni się od tej 6-osobowej rodziny zajmującej lokal komunalny, a robienie z tego afery jest wielkim świństwem.
W tej nienawiści politycznej do urzędu krzywdzicie zwykłych i uczciwych ludzi.
po pierwsze dostała 10 lat temu i nie wiadomo dlaczego jak jest kierowniczką w UM ,, (dobrze zarabia ,,mąż również dobrze zarabia? ,,,, razem około 9000 zł miesięcznie? ) wiec dlaczego dostali socjalne ,,,,,,,,,a na prawdę biedni czekają ....?????//
To nie była zamiana tylko zwykłe oszustwo, babsztyl miał komunalne mieszkanie na XX lecia, jak caryca kupiła willę w Kleczy gdzie miało mieszkać 8 rodzin pojawił się problem z dojazdem więc babsztyl zasłużony w komisji wyborczej oddał mieszkanie dla 1 rodziny i zamieszkał w willi, babsztyl by mieszkał do tej pory gdyby sprawy nie upubliczniono. Caryca nie widzi nic złego w tym, że przewodnicząca komisji wyborczej otrzymuje takie bonusy.
Nie wolno niszczyć tak ludzi.
Zachowujecie się jak bolszewicy.
Znam tą rodzinę i pamiętam jak mieszkali na XX-lecia. Bardzo porządna rodzina licząca 7 osób (jedna osoba niepełnosprawna ). Później umarł dziadek.
Chyba w 1999 do ich mieszkania wprowadziła się rodzina kolejarska z obwodnicy, która nie chciała zamieszkać na wsi w Kleczy.
Pamiętam, że po oddaniu obwodnicy do użytku kilku politykierów dostało szału i prześladowali tą rodzinę, bo w trudnym momencie budowy obwodnicy pomogła gminie.
Politycy i niektórzy dziennikarze zaczęli robić nagonkę na tę rodzinę, która tego nie wytrzymała i złożyła wniosek o zwrócenie mieszkania w Wadowicach.
Nigdy bym nie przypuszczał, że znajdą się aferzyści, którzy będą chcieli tej rodzinie dalej szkodzić.
A tak na marginesie słyszałem, że radny Klinowski ma własnościowe mieszkanie w Krakowie, ale mieszka w mieszkaniu na os. Pod Skarpą. Jak to jest możłiwe?
Osoby niepełnosprawne j z całą pewnością tam nie ma. A jeśli liczyć dziadków, babcie i resztę to każdy z nas kwalifikuje się na mieszkanie komunalne.
Jakie to typowo socjalistyczne. .. Jego mieszkanie/mies zkania, jego sprawa. Może robić co chce. Natomiast mieszkania komunalne jako wytwór socjalizmu są dobrem wspólnym i mieszkańcy gminy mają prawo wiedzieć jak i komu są przydzielane.
Ludzie biedni, po eksmisjach i z problemami dostają mieszkania SOCJALNE.
Mieszkania komunalne ma w Wadowicach 60% rodzin.
Dokładnie, oni z tej całej bandy Klinowskiego to nic nie wiedzą, na niczym się nie znają, a pierwsi mądrale do komentowania.
Co za niedorzeczność. Jak bym rzecznika słyszał.
Mieszkan komunalnych i socjalnych jest w naszej gminie mniej niż 400. A wszystkich mieszkań i domów w gminie kilka tysięcy. Ogromna wiekszość mieszkań i domów to własność prywatna a nie komunalna. Kompletnie nie rozumiesz czym jest własność prywatna a czym komunalna.
Zatrzymałeś się w komuniżmie i wciąż tam tkwisz.
Mieszkanie komunalne oznacza że jest w gminnym zasobie mieszkaniowym czyli jest własnością gminy lub dzierżawione przez gminę. Mieszkanie socjalne to rodzaj mieszkania komunalnego ubogiego w standardzie i wyposażeniu.
Znowu Klinowski przesadził i zrobił z igły widły.
To kolejna dmuchana afera Klinowskiego, której nie było.
Oprócz obrażania ludzi nic nie wnosi tylko denerwuje.
:cry:
I jeszcze jedno ten reportaż pokazuje jak bardzo można manipulować i tendencyjnie nakręcić fikcyjną aferę, której nie ma.
:eek:
Przyjechała telewizja. Nakręcili materiał, pokazali dokumenty. Wypowiedziały się strony (co nigdy nie zdarza się u "doświadczonych " prasowych prostytutek zatrudnianych urzędowo na 24 godziny pl). Każdy może sobie wyrobić zdanie, kto obraża, kogo obraża, gdzie widły i czy jest afera.
Pieprzenie nic tu nie da. Kompromitacja na całą Polskę.
1. Nie jest prawdą, jakoby nasza rodzina jakiekolwiek mieszkanie otrzymała, ponieważ posiada prawo do mieszkania komunalnego i mieszkanie takie zajmowali już moi dziadkowie w 1971 roku.
2. Mieszkanie to zostało przekazane na rzecz rodziny kolejarskiej z terenu budowanej obwodnicy Wadowic w roku 2000, na zasadzie zamiany za jeden z lokali komunalnych w budynku w Kleczy Dolnej.
3. Ponieważ nasza rodzina stała się przedmiotem ataków ze strony środowiska, które chciało zrobić z tego sprawę polityczną, w celu zakończenia tych prześladowań wystąpiliśmy 3 lata temu o przywrócenie nam mieszkania w Wadowicach.
4.Wniosek ten został zrealizowany dopiero w tym roku z uwagi na sprzedaż budynku w Kleczy Dolnej.
5.Opłaty miesieczne z tytułu najmu mieszkania wynosza 703 zł, do tego opłata za energię i gaz, razem ponad 1000 zł miesiecznie.
Po raz kolejny prosimy o uszanowanie naszej prywatności i nie nękanie nas, niczego nikomu nie zabraliśmy, niczego nie dostaliśmy, cały czas (od 1971 r.) nasza rodzina zajmuje JEDNO mieszkanie.
Pani Katarzyna G. mogłaby bardzo dobrze zastąpić Andersena albo Brzechwę. Bajki pisze przednie.
1. Bo, że dziadkowie zajmowali mieszkanie komunalne to jedna sprawa, a że Joanna G. zrzekła się prawa do tego mieszkania to druga sprawa.
2. Do mieszkania, którego zrzekła się Joanna G. burmistrz Filipiakowa wsadziła jakąś rodzinę. Ale wcześniej cała nieruchomość, która wedle kłamliwej deklaracji złożonej radnym podczas sesji RM przez burmistrz Filipiakową, miała służyć ośmiu rodzinom, dostała się w prezencie Joannie G.! Za co?
Czy czasem nie w dowód wdzięczności za "staranne" wykonywanie obowiązków przewodniczącej miejskiej komisji wyborczej?
Więc kto jest oszustem? Ten co napisał materiał, czy ten co próbuje pokazać serce zrzeczeniem się mieszkania komunalnego, które przypadło jednej rodzinie, żeby okraść kolejne siedem rodzin z mieszkań zastępczych za wygodę mieszkania w ogromnej (chyba ponad 300 m kw.?) wilii? I za wdzięczność?
3. Wystąpiliście o zamianę mieszkania dopiero wtedy, kiedy sprawa stała się głośna na całą Polskę i sprawa zaczynała śmierdzieć prokuratorem!
4. Byłby zrealizowany w roku ubiegłym, bo marzyło się mieszkanko spółdzielcze w nowo budowanym bloku nr 1, ale sprawa się rypła u Wyroby przed czasem http://www.wadowita24.pl/ja-tylko-zuchowi-na-odzew/ i nie przeszło.
5. A co? Chciałoby się mieszkać i nie płacić? Wszyscy płacą!
A może pani napisze ile płaciliście czynszu za Kleczę?
I co mamy uszanować? Że od 2001 roku rodzina G. zajmowała mieszkania siedmiu rodzinom? A teraz żale? Do kogo? Do mieszkańców? Takie oświadczenie niech sobie pani prześle Filipiakowej, której wszystko zawdzięczacie i która jest niezmiernie wdzięczna Joannie G. za każde kolejne wybory!
"Otrzymaliśmy ciekawe oświadczenie Katarzyny G.,....":
1.NIC o remoncie na koszt Gminy w tym oświadczeniu.
Każdy zwykły mieszkaniec remont wykonuje we własnym zakresie.Co najwyżej może otrzymać niewielki zasiłek na ten cel.
2.W wyliczeniu najmu Katarzyny G. "703.-" nie wspomina,że to WRAZ Z OGRZEWANIEM (vide umowa najmu).
Tak się jakowoś onej omsknęło ?
Miłego Poranka tyż Staszek.
Dlaczego przez tyle lat nie wybudowaliście np. małego domku tylko liczyli na stary prezent od komuchów.
Sami siedzą w komunalnych mieszkaniach i biorą wysokie partyjne emeryturki, pierdzą w stołki czekając na powrót komuny i dręczą uczciwych wadowiczan.
Ta polityczna nagonka na rodzinę przypomina mi czasy PRLu.
Od razu zastrzegam, że rozmowa o mieszkaniach komunalnych nie ma sensu - nie mieszkam w komunalnym i moja rodzina od Gminy Wadowice nigdy nic nie otrzymała. Co więcej, musiałem kupić sobie mieszkanie, bo nie jestem koleżanką burmistrzyni. W takiej sytuacji jest niestety większość Wadowiczan.
Natomiast, wracając do sprawy mieszkania Grzybowej, skandalem jest otrzymywanie kosztownych prezentów przez prominentnego urzędnika (remont, niski czynsz, samo mieszkanie).
Kwestia prawa do mieszkania komunalnego jest moim zdaniem drugorzędna. Ale nawet jeśli ktoś zamierza traktować ją jako pierwszorzędną, powinniśmy zobaczyć jakieś dokumenty, na które rodzina Grzyb się powołuje (wniosek o mieszkanie dla Grzyb z uzasadnieniem). Do dzisiaj radnym nic nie przedstawiono.
Pytania o korupcję są więc jak najbardziej na miejscu. Zwłaszcza wobec członkini komisji przetargowych czy wyborczych.
Ps. Wystawianie własnych córek na strzał to tragedia. Za czyny rodziców powinni odpowiadać rodzice, a nie ich dzieci.
A mieszkanko na os. Pod Skarpą kto dał?
Mam wrażenie że czytam komentarze na Pudelku o rodzinie Sthurów.
Proponuję żeby Państwo G. poszli mieszkać pod most, bo sądem społecznym odbieramy im prawo do mieszkania komunalnego.
Ciężko nie dostać wkurw... Burmistrz Ewa Filipiak w żywe oczy robi sobie jaja i to za publiczne pieniądze.
A to przyjmuje na stanowisko asystenta (po prostu sobie kupuje, bo jak to nazwać inaczej?) dziennikarza, który kilka lat temu bił w nią jak w bęben, a teraz robi wszystko, żeby jej wleźć w tyłek bez wazeliny:
www.wadowice24.eu
Ciężko nie dostać wkurw... jak się ogląda takie inwiduum jak rzecznik Stanisław Kotarba, które nie umie się wysłowić, uważa, że jest najmądrzejszy i wszystkich, który mają inny tok myślenia niź on, nazywa lewicą i komunistami i w dodatku pobiera za to ciężkie pieniądze m.in. z moich podatków. Mam prawo się na to nie godzić.
Cięzko nie dostać wkurw... jak się czyta, że na mieszkania w gminie czeka 100 rodzin mających bardzo ciężkie warunki a lekką rączką dostaje je rodzina urzędniczki zatrudnionej W KOMISJI WYBORCZEJ!!!! I jakoś Kotarbie to nie przeszkadza, no bez jaj!
I tak można by jeszcze pociągnąć ale nie mam już nerwów. Ta władza musi odejśc bo Wadowice muszą być w końcu miastem zarządzanym przez osoby uczciwe a nie, których transparentność w działaniu co rusz przynosi zaskakujące wiadomości...
Zawsze tak jest, posługują się narzędziami a sami pozostają z tyłu żeby nie robili z siebie pośmiewiska większego niż już nim są. Kto trzyma z nimi ten zawsze obrywa.
http://pokazywarka.pl/113sny/
Robicie uczciwym ludziom krzywdę i idziecie po trupach do celu. Zgadzałem się z Wami w pewnych kwestiach, ale to co teraz wyprawiacie jest po prostu poniżej krytyki.
Kotarba ma być może swoje jakieś tam dobre imię, ale jako osoba prywatna i to w gronie najbliższych znajomych. Jako rzecznik i radny powiatowy to on tego imienia nie ma więc niech nie konfabuluje i nie straszy ludzi tanimi prowokacjami bo dziadunio czy każdy inny ma prawo go krytykować. A jak się Kotarbie nie podoba krytyka jako rzecznikowi to niech się zwolni z urzędu i nie zajmuje posady lepszym od siebie.
Racja, Kotarba, Filipiak i reszta zawsze się kimś zasłonią. Ale ten ktoś to nie jest naiwniak, którego wykorzystują i porzucają, nabierający się na katolicką naukę zawsze wiernych. To raczej drobny cwaniaczek, mały kłamczuch, który z podziwem obserwuje imponującą mu władzę i z chęcią chce jej służyć. W nadziei, że kiedyś będzie równie wielki.
Cytuję Kot Pankracy:
Głupoty wypisujesz. Grzybowa uczciwa? "Prawo do mieszkania"? Jako radny nie mam pojęcia (i żaden inny radny pojęcia nie ma) na jakiej podstawie rodzina Grzyb otrzymała kolejne mieszkanie z zasobu gminnego. Gdyby chciała uchodzić za uczciwą, ani by mieszkania z gminy nie brała, tylko sobie kupiła, jak kupować muszą biedniejsi od niej. Nie zasłaniałaby się również córkami, które wg mojej wiedzy nawet z nią nie mieszkają.
O jakiej uczciwości więc mowa?
Już samo wypisywanie, że została "zaszczuta w willi przez dziennikarzy i polityków" zakrawa na ogromną nieuczciwość i wciskanie ludziom ciemnoty, aby tylko uzasadnić kolejny prezencik od koleżanki Ewy.
Aaaa.. i ktoś wreszcie insynuuje, jakobym miał mieszkanie komunalne na os. Pod Skarpą. Moi rodzice mieszkają w mieszkaniu własnościowym, które odkupili od spółdzielni. Nigdy nie było to mieszkanie z zasobu gminy. Na podobnych, jak się domyślam, warunkach na os. Pod Skarpą mieszka też Szczur, przewodniczący. Od gminy nic nie dostałem i dostać nie zamierzam.
Znaczy pani G. to gminna specjalistka od mokrej roboty.
Jak się mamy licytować to oprócz wnuczków folksdeutschów można rzucić do gry gorliwych urzędników skarbowych bezlitośnie niszczących t.zw. domiarami wadowickich rzemieślników w czasach PRL.
to wyjasnienie z dowodami
http://www.wadowita24.pl/adwokaci-mafii/
Niestety, chybiony popis obrony skompromitowane j rodzinki G. bo Władysław G., teść Joanny G. był sekretarzem PZPR w Miejskim Przedsiębiorstw ie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - dzisiejszy Komwad.
I to by było w zasadzie najbardziej uczciwe w tej sytuacji rozwiązanie - pod most! Ewentualnie na zimę do burmistrz Filipia albo do rzecznika Kotarby.
@#67 Romek 2013-08-27 23:16:"bogu ducha winną pracownicę kremla."
Nie byłbym taki pewny onej "bogu ducha winności" vide przetargi i Comodos zawsze wierny w tle.Nic nie ma za darmo w tych kręgach wadzy.
"chociaż lewica" Gdzież oną widzisz ? Sprawę nagłośniło wieeelu.Ona "łatka" lewicy dość charakterystyczna,rozpoznawalna.
Miłego Poranka tyż Staszek.
Przeniknąć trudno - bo wszyscy się boją.... Ale jak długo można tak żyć?
"CYT: narusza moje dobre imie."-słowa rzecznika z bozej łaski!!!
Dobre imie to maja Wadowiczanie a nie ty z Nowej Huty!!! :D