Radny dr Mateusz Klinowski referuje spotkanie Komisji Inicjatyw Gospodarczych RM Wadowic (21.10.2011) ze
Starosta Jończyk prosi o wsparcie

Radny dr Mateusz Klinowski referuje spotkanie Komisji Inicjatyw Gospodarczych RM Wadowic (21.10.2011) ze starostą Jackiem Jończykiem, w czasie którego rozmawiano na temat projektu rozbudowy szpitala.

Trwa kwerenda starosty Jacka Jończyka i członków Zarządu Powiatu. Celem spotkań jest zdobycie poparcia dla pomysłu współfinansowania przez gminy budowy nowego pawilonu szpitala powiatowego. Pomysł zdaje się nie jest nowy, z podobnym zamiarem nosiła się już poprzednia starosta – Teresa Kramarczyk. Na początku października starosta spotkał się z burmistrzami oraz wójtami. Ci woleli nie podejmować wiążących decyzji i scedowali je na radnych. Można dopatrywać się w tym zręcznej politycznej zagrywki, polegającej na przerzucaniu odpowiedzialności za losy szpitala. Starosta uzależnia jego rozbudowę od decyzji gmin, wójtowie i burmistrzowie nie zabierają głosu, wypowiedzieć mają się w imieniu mieszkańców radni. Jeżeli radni nie poprą planów starostwa, a tak moim zdaniem się stanie, Zarząd Powiatu ogłosi, że starania podjęto, lecz zawiedli inni.

W tym kontekście warto pamiętać, że ostatnia kadencja Rady Powiatu, zwłaszcza w końcówce, upłynęła na ciągłych sporach wokół ZZOZ. Szansę rozbudowy szpitala ówcześni radni zaprzepaścili. Jaką rolę odegrał w tym Jacek Jończyk? Czy wspierał pomysły nierealne, czy też od początku opowiadał się za rozwiązaniem, które dziś realizuje? Opinia publiczna powinna mieć co do tego jasność. Tylko wtedy bowiem wysiłki podejmowane przez obecne władze starostwa ujrzeć można we właściwej perspektywie.

Konsultacje w sprawie rozbudowy szpitala nieoczekiwanie zorganizowano na Komisji Inicjatyw Gospodarczych. Piszę „nieoczekiwanie” nie dlatego, że nie było to miejsce odpowiednie, ale dlatego, że po prostu nikt o nich nie wiedział. Nie było ich w programie obrad i choć podobno starosta od dawna wymieniał listy z Ewą Filipiak i przewodniczącym Zdzisławem Szczurem, adresaci korespondencji radnych o niczym nie informowali. Wizytą przedstawicieli starostwa członkowie komisji zostali zwyczajnie zaskoczeni. Jest to kolejny przyczynek do oceny poziomu organizacji pracy w Gminie Wadowice, gdzie radnych, jak widać, nie traktuje się poważnie.

Wystąpienie Jacka Jończyka i sekundującej mu Marty Królik było dobrze przygotowane. Na czele Zarządu Powiatu z pewnością stoją osoby, które jasno formułują myśli i posługują się argumentami dla obrony swojego stanowiska. To trzeba docenić, zwłaszcza, że kontrast z czołowymi politykami Gminy Wadowice jest uderzający. Inną sprawą jest ocena merytorycznej zawartości wystąpień i na niej chciałbym się skupić.

Szpital tonie?

Starosta Jończyk wydaje się być zdecydowany na budowę i wyposażenie nowego pawilonu szpitala (pawilon E). Na cel ten planuje wydać sporą kwotę ok. 60 mln zł. Na wstępnie nasuwa się pytanie, skąd w ogóle potrzeba budowy nowego pawilonu szpitala i dlaczego w takim wymiarze? Wiadomo, że szpital wymaga pilnego dostosowania do wymogów NFZ, lecz to właściwie kwestia poboczna. Dla decyzji o rozbudowie szpitala, czy nawet jego dalszego utrzymywania przez powiat, najważniejsza są: całościowa strategia rozwoju powiatu, rozwoju służby zdrowia i usług zdrowotnych w powiecie, czy wreszcie plan naprawczy dla wadowickiego ZZOZ. Zacznijmy od tego ostatniego.

Starostwo zamówiło audyt wadowickiej lecznicy. Wnioski z audytu są jednoznaczne. Sytuacja ZZOZ Wadowice jest zła i pogarsza się od 2008 roku, a obecnie zadłużenie szacowane jest na 4.5 mln zł. Informacja ta jest o tyle zaskakująca, że Teresę Kramarczyk, poprzedniego starostę, która o problemie niebezpiecznego zadłużenia szpitala mówiła, wyśmiewano jako niepoważną, celował w tym oczywiście portal Wadowice24: link).

Zadłużenie to problem wielu Małopolskich szpitali, lecz Wadowice borykają się z kolejnymi. Jeden z istniejących budynków (pawilon C) wymaga natychmiastowych napraw (decyzja Inspektora Nadzoru Budowlanego) na kwotę ok. 10 mln zł (ostatnio cofnięta, ale wydatki z pewnością będą). Wszystkie konieczne inwestycje w istniejący ZZOZ zamykają się w kwocie ok. 24 mln zł. Wartość majątku ZZOZ nie przekracza 25 mln zł. 

Planu naprawczego, będącego dalszym krokiem po dokonaniu audytu, jeszcze nie opracowano. Ma powstać do końca roku. Z pewnością wiązać się on będzie ze zwolnieniami personelu i likwidacja nadmiarowych łóżek (szpital obecnie ma ich o 1/3 za dużo). Nowa dyrektor szpitala miała zapewnić, że pierwsze efekty jej działań dadzą o sobie znać dopiero w II połowie 2012 roku. Może to oznaczać, że szpital nadal będzie generował straty i zgodnie z ustawą o działalności leczniczej w 2013 roku obowiązkowe będzie przekształcenie go w spółkę, albo pokrycie długów przez powiat.

Podsumowując: szpital ma problem z rentownością, istniejąca infrastruktura wymaga sporych nakładów finansowych, brakuje programu naprawczego, a Zarząd Powiatu chce szpital rozbudowywać. Efektem tej rozbudowy będą oczywiście kolejne zobowiązania finansowe, które spadną na następców starosty Jończyka. Oni też staną przed pytaniem, czy nie należy przekształcić lecznicy w spółkę i sprzedać w niej udziały.

Wobec tego, czy już teraz nie należałoby pomyśleć o częściowej przynajmniej prywatyzacji przynoszącego straty szpitala, zamiast za cenę kilkudziesięciu milionów złotych wydanych z naszych kieszeni przerzucać ten problem w przyszłość? Nie wierzę, że Zarząd Powiatu nie bierze tego rozwiązania poważnie pod uwagę. Dyskusji na ten temat na Komisji Inicjatyw jednak nie było, choć przecież to sprawa kluczowa. Czy zatem w wystąpieniu starosty Jończyka celowo oszczędzono nam poruszenia pewnych politycznie niewygodnych kwestii?

Projekt budowlany zamiast strategii rozwoju powiatu?

Przejdźmy teraz do pytania, w jaki sposób rozbudowa szpitala wpisuje się w strategię rozwoju powiatu czy chociażby służby zdrowia na jego terenie? Starosta przyznał, że strategii takiej powiat nie posiada – nie przygotował jej poprzedni zarząd, na jej przygotowanie nie miał czasu również aktualny. A przecież brak umiejscowienia budowy pawilonu E w szerszym kontekście rzuca cień na całość przedstawionej przez starostę propozycji rozbudowy. Jak bowiem ocenić jej zasadność?

Twierdzenie Jończyka na temat braku strategii nie było też do końca ścisłe. Uchwałą nr XXVIII/195/09 z dnia 18 czerwca 2009 r. Rada Powiatu przyjęła „Strategię rozwoju powiatu na lata 2009-2015”. Dokument zawiera ogólniki i górnolotne deklaracje. Mowa w nim m.in. o budowie hal sportowych, boisk sportowych, siłowni, sal rehabilitacyjnych w szkołach, dróg, mostów itp. Strategia przewiduje również budowę pawilonu E. Problem także w tym, że w niewielkim stopniu koreluje ona z wieloletnią prognozą finansową Powiatu Wadowickiego na lata 2011-2024. Co ciekawe, według prognozy na 2013 r. zadłużenie powiatu wynosić będzie 38 mln zł.

Wszystko to budzi sporo wątpliwości i chyba nic dziwnego, że uciekając od trudnych pytań starosta skupił się na projekcie budowlanym nowego pawilonu E, w oderwaniu od konkretnych strategicznych planów i wyliczeń. Odniosłem nawet wrażenie, że głównym zadaniem Zarządu Powiatu jest organizacja procesu budowlanego. Obejrzeliśmy więc rzuty elewacji, rozplanowanie budynku nowego pawilonu etc. Czy na podstawie tych rzutów radni mieli wyrobić sobie opinię o sensowności ponoszenia wydatków (jak pokazują wypadki ostatnich dni, w przypadku Gminy Tomice to wystarczyło)?

Zdaniem wielu moich rozmówców, szpital – liczący się zakład pracy, stał się w ostatnich latach narzędziem rozgrywek politycznych. Jego kilkusetosobowa załoga to elektorat, u którego poparcia szukają kolejni „budowniczy”, przede wszystkim powiązani z wadowickim Urzędem Miasta. O związku magistratu i szpitala świadczy chociażby pozycja w Radzie Miejskiej Wadowic pielęgniarki Stanisławy Wodyńskiej, która piastuje stanowisko wiceprzewodniczącej. Sam odnoszę wrażenie, że zabawa w zdobywanie poparcia poprzez budowę 7, 6 czy 3+2 kondygnacyjnego pawilonu w technologii tradycyjnej lub modułowej, przesłoniła całkowicie fakt, iż polityka polega na strategicznym planowaniu zrównoważonego rozwoju w interesie całego regionu. I nie należy jej sprowadzać do problemu budowy jednego budynku.

Starosta Jończyk deklaruje, że „nie chce być grabarzem wadowickiego ZZOZ”, by użyć jego własnych słów. Co jednak, gdy „zaszczyt” ten spadnie na jego następcę? A w międzyczasie zmarnowany zostanie czas i publiczne pieniądze?

Publiczny szpital potrzebny?

Brak strategii rozwoju powiatu, czy nawet ratowania szpitala, to jedno, dyskusji wymagają jednak również założenia, na których starostwo opiera słuszność swojego planu budowy pawilonu E: (1) Wadowice muszą posiadać szpital oraz (2) musi on mieć charakter publiczny. Radni przyjęli te zdania jako pewnik, dyskusji jak zwykle nie było, tymczasem jestem pewien, że wielu mieszkańców ma tutaj odmienne zdanie.

Czy Wadowicom nie wystarczyłby wyposażony w nowoczesny tabor transportowy oddział ratunkowy oraz przychodnie specjalistyczne z wysokiej klasy specjalistami, gdy i tak wielu mieszkańców hospitalizowanych jest gdzie indziej? Oczywiście istnienie szpitala ma wartość samą w sobie: poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i pielgrzymów, miejsca pracy, atrakcyjność dla inwestorów itp. Nie można jednak zapominać, że wszystko to powinno podlegać rzetelnej, racjonalnej ocenie przy podejmowaniu decyzji o niemałym przecież zaangażowaniu finansowym powiatu.

Starosta Jończyk argumentował, że lepsza dziurawa droga prowadząca do szpitala, niż autostrada bez. Ale czy dobra droga nie może prowadzić do szpitala w Krakowie, Suchej Beskidzkiej, Oświęcimiu, Chrzanowie? Czy powiat wadowicki stać na wyrzeczenia i rezygnację z innych priorytetów? Bronienie niewydolnego, źle ocenianego przez mieszkańców ZZOZ, kosztem zaangażowania środków gmin i powiatu, wyprzedaży majątku, zadłużenia się i rezygnacji z innych, ambitnych planów (rozbudowa sieci drogowej, inwestycje w edukację), uchodzić może za poważny błąd i niegospodarność. Oczywiście refleksji nad tymi kwestiami w czasie obrad Komisji Inicjatyw zabrakło.

Co do publicznego charakteru lecznicy, biorąc pod uwagę stan finansów ZZOZ i powiatu, może się okazać, o czym wspominałem wcześniej, że jego obrona jest po prostu iluzją i już niedługo prywatyzacja szpitala stanie się koniecznością.

Pawilon E, ale skąd pieniądze?

Nowy, 5-kondygnacyjny pawilon E miałby powstać przed 2014 rokiem. Zlokalizowano go za dotychczasowym pawilonem C, którego los, z uwagi na konieczność napraw, jest nadal niepewny. Pierwotny projekt pawilonu E, przygotowany za kadencji poprzedniego zarządu powiatu, opiewał na 7 kondygnacji. Powszechnie uważano go za przesadzony. Jończyk przyznał, że największym błędem popełnionym wówczas było zlecenie wykonania projektu budowlanego dyrekcji szpitala, podczas, gdy inwestorem był i jest powiat. Kto stał za tym zleceniem? Nie udało mi się dowiedzieć.

Nowy projekt wykonała ta sama firma, która przygotowała projekt 7-kondygnacyjnej lecznicy. Poprzednio zainkasowała za to bodajże ok. 800 tys., obecnie kilkaset kolejnych. Czy te wydatki mają sens?

Wspomniałem już, że starostwo ocenia koszt budowy nowego pawilonu (wraz z wyposażeniem) na 60 mln zł. 18 mln pochodzić będzie z kredytów, 12 mln ze sprzedaży majątku starostwa (o ile uda się go sprzedać), ok. 11 mln dołożą gminy. Skąd wezmą się pozostałe środki? Pewnie część uda się pozyskać z dotacji unijnych i celowych, ale pewności nie ma. Wygląda zatem, że nowy pawilon stanie na grząskim gruncie, także finansowo. Jest to o tyle zdumiewające, że sposób finansowania inwestycji powinien być znany zanim radni poszczególnych gmin wypowiedzą się w sprawie jej poparcia.

Poprzednie władze starostwa szacowały finansowe możliwości powiatu na 30 mln. Obecnie kwota ta wzrosła dwukrotnie. Co taki wzrost uzasadnia? Tego również nie wyjaśniono. Jest to o tyle niepokojące, że kilkukrotnie spotkałem się z opinią, jakoby prezentacja Jończyka, z którą objeżdża gminy, miała wyłącznie cel taktyczny: pokazać, że szpital chce rozbudować, choć Zarząd Powiatu w pełni ma świadomość nierealności tych planów. Ale oczywiście wyborcy o tym wiedzieć nie muszą.

Starostwo wyliczyło, że Gmina Wadowice dołoży do projektu w sumie ok. 2 mln złotych. Pieniądze będą miały formę dotacji. Na marginesie, Gmina już dzisiaj może pomóc zadłużonemu szpitalowi, chociażby poprzez zwolnienie z podatku gruntowego. Czy taki symboliczny gest został wykonany? Nic mi o tym nie wiadomo.

Czy rozważane są inne formy partycypacji gmin niż bezzwrotne dotacje? Dotacja oznacza udział w kosztach, ale brak dzielenia się odpowiedzialnością za decyzję o rozbudowie szpitala oraz brak wpływu na jego działanie (zwierzchnikiem zostaje powiat). Bardziej odpowiedni wydawałby się podział władzy i odpowiedzialności. Jeżeli decyzja o podtrzymywaniu życia lecznicy okaże się kosztowna, koszt ten powinny ponosić gminy, które pomogły ją wcielić w życie. One też powinny mieć wpływ na zarządzanie szpitalem, skoro starostwo wyciąga do nich rękę po pieniądze. O tym również nie rozmawialiśmy.

Klinika polityki i cudów?

W czasie obrad komisji obecny był przedstawiciel Rady Społecznej ZZOZ, radny powiatowy Zbyszek Jurczak. Zastanawia nieobecność innych członków tego gremium doradczego: radnych powiatowych i pracowników UM Wadowice (Stanisław Kotarba, Bożena Flasz), czy radnych gminy (Kazimierz Lichwiarski). Jurczak poruszył ciekawe wątki.

Przede wszystkim wskazał na fakt, że zagraniczne miasta pielgrzymkowe lepiej wykorzystują koniunkturę. Przykładowo, w Lourdes we Francji, mimo małej liczby mieszkańców, funkcjonują prywatne i publiczne kliniki, cieszące się powodzeniem, związanym z dużą ilością domniemanych uzdrowień i cudów. Wadowice na tym tle wypadają blado. Podniósł też, że starostwo chętnie wyciąga rękę po dodatkowe pieniądze od mieszkańców poszczególnych gmin (którzy przecież już na zadania powiatu płacą!), a nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków funkcjonowania przychodni specjalistycznej na terenie powiatu. Warunki w niej panujące urągają godności pacjentów, a działań w kierunku poprawy ze strony starostwa nie widać.

Była też mowa o osobach, które na problemach służby zdrowia w Wadowicach próbowały budować swój polityczny kapitał. Zapytałem, które to osoby, bo temat historii rozbudowy szpitala nie był mi szczegółowo znany. W tym momencie, co symptomatyczne, starosta Jończyk wstał i podziękował wszystkim za spotkanie.

Nazwisko jednak padło. Chodziło o Stanisława Kotarbę, członka Zarządu Powiatu poprzedniej kadencji. Kotarba, jak wspomniałem, do projektu budowy pawilonu E nas nie przekonywał, choć siedział w pokoju obok. Gdy w na poprzedniej sesji Rady Powiatu omawiano sytuację szpitala, tego znanego "budowniczego" również zabrakło. 

Podsumowanie

Działania starostwa oceniam jako ryzykowne. Uważam, że mieszkańcy nadal nie mają jasności, dokąd Zarząd Powiatu zmierza (poza budową pięciu kondygnacji pawilonu E). W szczególności, nie istnieje żaden rzetelny, długofalowy plan rozwoju regionu, w którym pawilon E odgrywałby zasadniczą rolę, ani nawet plan poprawy funkcjonowania szpitala. Koszt rozbudowy ZZOZ Wadowice jest spory i nie sposób odpowiedzieć na pytanie, na ile uzasadniony?

Powyżej wspomniałem też o podejrzeniach, że działania Zarządu Powiatu są cyniczne – członkowie Zarządu wiedzą, że szpital należy prywatyzować, starostwo nie ma pieniędzy na jego rozbudowę, ale sprawę rozgrywają „politycznie”. Nie potrafię ocenić, ile jest w tym twierdzeniu prawdy.

Na koniec, zastanawia mnie postawa dziennikarzy lokalnych gazet, którzy o sprawie informują bardzo lakonicznie. Można nawet odnieść wrażenie, że dziennikarze bardziej niż o interes publiczny dbają o interesy lokalnych polityków, starając się nie zrażać ich do siebie zbyt wnikliwymi pytaniami i artykułami. Nie taka jednak jest rola mediów. Politycy, nawet posiadając najlepsze intencje, powinni ponosić pełną odpowiedzialność za polityczne procesy, którymi zarządzają. Powinni być pod ciągłą presją opinii publicznej, mierzyć się z trudnymi pytaniami. Za to w końcu pobierają niemałe przecież wynagrodzenia.

(dr Mateusz Klinowski, radny RM Wadowic z listy Wspólny Dom)

 

PS. Historia wadowickiej lecznicy w kontekście lokalnej polityki jest niezwykle ciekawa. Zainteresowanych czytelników odsyłam do następujących tekstów, które pozwolą lepiej zrozumieć obecną sytuacje szpitala i trudności z jego rozbudową:

Józef Most - Jak prawica nie wybudowała szpitala w Wadowicach?

Zbyszek Jurczak - wpis na blogu z 12 stycznia 2010 roku.

Również inż. Bolesław Kot przygotował cykl publikacji na temat szpitala. Pierwsza część już się ukazała: Kto zaszkodził wadowickiemu szpitalowi? Odcinek 1: Lata 1990-1994



NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+2 #1 Miłośnik magistratu 2011-11-26 14:03
"Czy Wadowicom nie wystarczyłby wyposażony w nowoczesny tabor transportowy oddział ratunkowy oraz przychodnie specjalistyczne z wysokiej klasy specjalistami, gdy i tak wielu mieszkańców hospitalizowany ch jest gdzie indziej?"

Wypada mi się tutaj Mateuszu z Tobą nie zgodzić. Problem nie tkwi w posiadaniu przez miasto szpitala samego w sobie tylko w jakości świadczonych przez niego usług. Wadowice i okolice to teren na którym mieszka dość sporo ludzi i niewskazane byłoby likwidowanie lecznicy i pozostawianie wyłącznie dobrego oddziału ratunkowego plus dobry transport do lecznic okolicznych (Sucha, Oświęcim, Kraków, Bielsko).

Tym bardziej należy o tym pamiętać w kontekście rozwoju turystycznego i biznesowego Wadowic i okolicy (Świnna Poręba). Wiem, że teza o rozwoju turystyki wydaje się być teraz zabawna, ale za 5-10 lat, kiedy mam nadzieję władza się zmieni, jest szansa na uratowanie ziemi wadowickiej i wyciągnięcie jej z turystycznej zapaści i zerwania etykiety papalandu.

Co do politycznych rozgrywek i elektoratu to się zgadzam. Służba zdrowia jest podstawowym elementem bezpieczeństwa obywateli, z którym w Wadowicach mamy do czynienia od lat i powiedzenie dziś mieszkańcom, że szpital należy zamknąć, byłoby gwoździem do trumny każdej władzy. Skoro lecznica istniała tyle lat i zapewniała obywatelom (względne) bezpieczeństwo, nie ma powodów, dla których ten stan rzeczy należy zmieniać.

Reasumując - szpital w Wadowicach musi istnieć nie tylko z powodów ściśle demograficznych i społecznych, ale także z powodów okołobiznesowyc h i turystycznych, które to powody mam nadzieję się w przyszłości zmaterializują i uskutecznią. Trzeba spojrzeć nieco w przyszłość i planować ostrożnie, ale jednak optymistycznie. Skrajny realizm, jeśli mogę użyć takiego stwierdzenia, raczej nigdy do niczego dobrego nie prowadzi w planowaniu.

Osobną kwestią jest jakość usług i zarządzanie lecznicą. To zasadniczo powinno ulec pewnej, nawet daleko idącej reformie.



Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Cytować
-9 #2 dziadunio 2011-11-26 15:38
Szpital w Wadowicach oczywiście powinien istnieć - z tych powodów o których mówi Miłośnik. Oraz kilku innych. Z których niepoślednim jest zatrzymywanie u nas tych niewielu mogących, czy raczej mających gdzie się zatrzymać, wysoko wykształconych ludzi, pochodzących z naszych okolic.
Juz teraz nie jesteśmy intelektualnym eldorado - wypychając kilkudziesięciu lekarzy poza powiat, mamy spore szanse zostać pustynią.


Ale nie widzę najmniejszego powodu żeby musiał być placówką publiczna - rozwiązanie wydaje się oczywiste - jak najszybciej szukać inwestora i przeobrazić toto w spółkę.
Cytować
+2 #3 Miłośnik magistratu 2011-11-26 16:52
Cytuję dziadunio:

Ale nie widzę najmniejszego powodu żeby musiał być placówką publiczna - rozwiązanie wydaje się oczywiste - jak najszybciej szukać inwestora i przeobrazić toto w spółkę.


A kto Ci tu zainwestuje przy takiej władzy? Świr chyba jakiś :-)

Jestem umiarkowany w poglądzie, że służba zdrowia powinna być prywatna. Mimo wszystko to sektor strategiczny i trzeba być ostrożnym w tej materii. Po drugie kasa w służbie zdrowia jest trwoniona w sposób tożsamy z kasą ZUS-u. Jak się zrobi biurokratyczny porządek to nie powinno być dylematów takich jak dzisiaj.


Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Cytować
+10 #4 .......... 2011-11-26 16:52
Oczywiście szpitak powinien istnieć ALE:

1. Był przeprowadzony audyt przez profesjonalną firmę. Wydano na niego pieniądze. Ale oczywiście audyt audytem a radni i tak wiedzą swoje i do ilości łózek wskazanych przez audytora dodali kolejne. Kompletnie bez sensu działanie.

2. Do ukończenia pozostał jeszcze pawilon D. Przypomnę, że na rozbudowę tego pawilonu przyznana została dotacja europejska. Zadaję wiec pytanie - jak ona zostałą rozliczona skoro pawilon nie jest ukończony? Kto i jak rozliczył tą dokumentację skoro zadna z 4 sal operacyjnych ( kolejny kompletny bezsens - kto to wymyślił) nie jest ukończona?

3. Legalnośc działania SOR. Przepisy mówią wyraźnie - do oddziału SOR mają prowadzić 2 (słownie DWIE) niezależne drogi dojazdowe. Gdzie jest druga droga???? Ta która od 2 lat powinna być wybudowana pomiędzy szpitalem do skrzyżowania MBF-Poprzeczną? ???? Jak bardzo potrzebna jest taka droga widać teraz gdy rynek jest zamknięty i karetki musza przebijać się pod prąd ulicą Spadzistą. W tej chwili wystarczy, że przed szlabanem parkingowym staną po dwa samochody. I już karetka nie przejedzie przez dobrych kilka chwil.

4. Program naprawczy szpitala. Do chwili obecnej nie został przedstawiony program naprawczy. Zastanawiające jest to, że odsuwając Czopka, który taki plan opracował ( obejmował m.in przejecie przychodni z prywatnych rąk - 3 milionów zł roczniei redukcję pensji lekarzy) przyjęto dyrektora, który startujac w konkursie nie przedstawił żadnego pomysłu na wyjście z kryzysu i odzyskanie płynności finansowej. W tej chwili szpitak generuje kilkaset tysiecy złotych miesiecznie strat. Do końca 2012 roku to narośnie do około 8 milionów a jakie sa tego skutki autor już napisał.

Po co więc dokładać do takiego szpitala. A jeśli już to P. Mateuszu - gmina ma zapewnić mieszkańcom POZ czyli generalnie przychodnię. Postawić warunek - gmina się dołozy do budowy ale za udziały w przychodni zdrowia. Powinna natychmiastowo byc wymówiona umowa z Medykiem, przychodnia powinna zostać wchłonięta przez szpital, przekształcona w spółkę prawa handlowego a jej udziały powinny zakupić okoliczne gminy. Całość zysku ( a taki będzie na pewno) mozna przeznaczyć na budowę i utrzymanie szpitala powiatowego.
I tak w wielu powiatach już zrobili.
Cytować
+28 #5 Antoni 2011-11-26 18:51
Morda w kubeł , twarzą do ściany , ja mówię wy słuchacie
BEZ KOMENTARZA.
Cytować
-25 #6 Słuchacz cierpliwy 2011-11-26 20:13
Starosta prosi o wsparcie a EW neguje IWW
Kudłaty neguje wszystko
On jest wielki k....
Cytować
+29 #7 piotr 2011-11-26 23:17
Boże, nareszcie głos rozsądku.Strate gia,zaczynamy budowę a potem się zobaczy może mieć jeden cel- omamić elektorat. Kto nami rządzi? Czy ten nowy pawilon E to ma być prezent dla prywatnego przedsiębiorcy po bankructwie szpitala ? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze
Cytować
-12 #8 dziadunio 2011-11-27 07:08
@Miłośnik

Zagrożenia które wynikają z zarządzania szpitalem jak zwykłym, biznesowym przedsięwzięcie m, dotyczą w większym stopniu placówek wysokospecjalis tycznych, które wykonują megakosztowne procedury.

Przy oddziałach ktore mamy w Wadowicach spokojnie mozna załozyc ze skuteczne negocjowanie z NFZ, plus rozsądne zarządzanie kadrami wystarczy( po oddłużeniu, oczywiscie) zeby szpital przynosił dochody - bez zadnych negatywnych konsekwencji dla pacjentów.

Ba, z ich oczywistą korzyścią, przeciez atmosfera ciagłego zagrozenia upadłoscia z całą pewnościa nie jest bez wpływu na jakość pracy personelu.
Cytować
+31 #9 - 2011-11-27 08:16
Na nic pieniędzy nie będzie, bo wszystko pójdzie na szpital? Czy rzeczywiście na nic? Na świętowanie roku działania powiatu (co za idiota to wymyślił?), na jakieś operetki z Warszawy to się pieniądze znalazły? Ile to wszystko kosztowało panie Jończyk? Może byście zaczęli oszczędności od SIEBIE? Banda złodziejów! Ciekaw jestem też kto dostał zaproszenia na tę całą operetkę?
Cytować
+26 #10 Antoni 2011-11-27 12:14
Cytuję piotr:
Boże, nareszcie głos rozsądku.Strategia,zaczynamy budowę a potem się zobaczy może mieć jeden cel- omamić elektorat. Kto nami rządzi? Czy ten nowy pawilon E to ma być prezent dla prywatnego przedsiębiorcy po bankructwie szpitala ? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze

Wszystko idzie w tym kierunku
Cytować
-19 #11 kolektywizacja myśli 2011-11-28 09:33
Klinowski wyprodukował kolejnego knota. Tym razem na temat szpitala. Powołuje się też na klasyków miejscowej lewicy, na radnego SLD Jurczaka, byłego członka PZPR Kota i byłego przewodnicząceg o rady narodowej jeszcze z czasów PRL-u Mlosta.
Praca kolektywna?
Cytować
+19 #12 Mlost 2011-11-28 10:11
Napisał Pan artykuł bardzo wyważony.Zwraca m uwagę na konieczność zapoznania się z protokołem nr XXIV/92 z sesji Rady Miejskiej w Wadowicach z dnia 01 lipca 1992 r. (biblioteka), a przekona się Pan kto doprowadził do katastrofy naszego szpitala. Sesję tę zwolano z naruszeniem prawa. To Pańscy koledzy i koleżanki w tym dniu szczególnie poparli Wojewodę Bielskiego Mirosława Stycznia, który wstrzymal realizację dalszych pawilonów szpitala w Wadowicach. Przez następne 12 lat ten samorząd nie podjął nawet próby dalszej realizacji pawilonów szpitalnych finansowanych wówczas z budżetu Państwa. Zajęto się natomiast politycznymi rozgrywkami kadrowymi, a nie rozwojem miasta i gminy.
Samorząd Gminy Wadowice jako jeden z nielicznych w Kraju nie przejął podstawowej opieki lekarskiej mieszkańców. Nie finansowal utrzymania miejskiego i wiejskich ośrodków zdrowia. Dlatego Gmina Wadowice winna w znacznym stopniu sfinansować pawilon E jako "zadośćuczynien ie" za błędy lat 90-tych.
Proponuję także zapoznać się z protokołami z ostatnich posiedzeń III kadencji Rady Powiatu, a szczególnie z protokołem nr XXXVII z dnia 30 czerwca 2010 r. sesji RPW. Tam można poznać zmienną postawę takich Panów jak: Jacek Jończyk (obecnie Starosta), Stanisław Kotarba czy "dezerterki" Bożeny Flasz z Zarządu Powiatu. Jako Skarbnik Urzędu Miejskiego w Wadowicach miala świadomość sankcji karnych przyjęcia do realizacji pawilonu E w wersji przygotowanej przez Dyrekcję ZZOZ. Z tego wniosek, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Cytować
+22 #13 Antoni 2011-11-28 10:42
Cytuję kolektywizacja myśli:
Klinowski wyprodukował kolejnego knota. Tym razem na temat szpitala. Powołuje się też na klasyków miejscowej lewicy, na radnego SLD Jurczaka, byłego członka PZPR Kota i byłego przewodniczącego rady narodowej jeszcze z czasów PRL-u Mlosta.
Praca kolektywna?

styczeń daj sobie spokój , siedzisz w g.... po uszy , toniesz.
Cytować
-19 #14 młotek 2011-11-28 11:00
ale jeszcze lepiej porozmawiaj z byłym wojewodą bielskim w latach 1993-1998 M. Trąbskim z SLD, który był organem prowadzącym dla wadowickiego szpitala.

Zapytaj go, co zrobił za swojej kadencji?
Bo jego poprzednik wojewoda Mirosław Styczeń w październiku 1992 roku zbudował i oddał do użytku pawilon szpitalny C.

Dlaczego w latach rządów koalicji SLD-PSL 1993-1997 zaprzestano dalszej rozbudowy wadowickiego szpitala?

Następny pawilon szpitalny D był budowany przez prawicowe władze powiatu wadowickiego w latach 2002-2007, a obecnie powiat będzie budował pawilon E.

To bardzo cieszy mieszkańców i jak widać martwi niektórych.
Cytować
-16 #15 Witowska 2011-11-28 13:05
Cytuję młotek:
ale jeszcze lepiej porozmawiaj z byłym wojewodą bielskim w latach 1993-1998 M. Trąbskim z SLD, który był organem prowadzącym dla wadowickiego szpitala.

Zapytaj go, co zrobił za swojej kadencji?
Bo jego poprzednik wojewoda Mirosław Styczeń w październiku 1992 roku zbudował i oddał do użytku pawilon szpitalny C.

Dlaczego w latach rządów koalicji SLD-PSL 1993-1997 zaprzestano dalszej rozbudowy wadowickiego szpitala?

Następny pawilon szpitalny D był budowany przez prawicowe władze powiatu wadowickiego w latach 2002-2007, a obecnie powiat będzie budował pawilon E.

To bardzo cieszy mieszkańców i jak widać martwi niektórych.


Wydaje mi się, że byli członkowie PZPR i ORMO też powinni się cieszyć z nowego szpitala, a nie tylko jeść obiadki na szkolnych stołówkach.
Cytować
+18 #16 szwendaczek 2011-11-28 17:05
Cytuję młotek:
ale jeszcze lepiej porozmawiaj z byłym wojewodą bielskim w latach 1993-1998 M. Trąbskim z SLD, który był organem prowadzącym dla wadowickiego szpitala.

Zapytaj go, co zrobił za swojej kadencji?
Bo jego poprzednik wojewoda Mirosław Styczeń w październiku 1992 roku zbudował i oddał do użytku pawilon szpitalny C.

Dlaczego w latach rządów koalicji SLD-PSL 1993-1997 zaprzestano dalszej rozbudowy wadowickiego szpitala?

Następny pawilon szpitalny D był budowany przez prawicowe władze powiatu wadowickiego w latach 2002-2007, a obecnie powiat będzie budował pawilon E.

To bardzo cieszy mieszkańców i jak widać martwi niektórych.


stasek zaskakujesz mnie w celności doboru podpisów po swoimi postami. Młotek to jest to - cały ty!!!
Cytować
+5 #17 Miłośnik magistratu 2011-11-29 20:36
Cytuję dziadunio:
@Miłośnik

Zagrożenia które wynikają z zarządzania szpitalem jak zwykłym, biznesowym przedsięwzięciem, dotyczą w większym stopniu placówek wysokospecjalistycznych, które wykonują megakosztowne procedury.

Przy oddziałach ktore mamy w Wadowicach spokojnie mozna załozyc ze skuteczne negocjowanie z NFZ, plus rozsądne zarządzanie kadrami wystarczy( po oddłużeniu, oczywiscie) zeby szpital przynosił dochody - bez zadnych negatywnych konsekwencji dla pacjentów.

Ba, z ich oczywistą korzyścią, przeciez atmosfera ciagłego zagrozenia upadłoscia z całą pewnościa nie jest bez wpływu na jakość pracy personelu.


Częściowo się zgadzam. Tylko do mnie ogólnie nie trafia pogląd o funkcjonowaniu służby zdrowia na zasadzie wolnorynkowej. To nie jest wolny rynek, jak hurtownia-sklep . To jest służba na rzecz społeczeństwa. Nie po to płacimy podatki, żeby mieć wolny rynek w miejscu usług na rzecz obywatela.


Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Cytować
+3 #18 dziadunio 2011-11-30 05:51
@Miłosnik

:):):) A już z cała pewnością nie płacimy ich po to zeby polityka kadrowo-płacowa w szpitalu, a takze pewne decyzje strategiczne(il osc utrzymywanych łózek, profil medyczny placówki, zakupy sprzętu, itp) odzwierciedlały politycznie motywowane chciejstwo władz, zamiast byc dyktowane rzeczywistymi potrzebami i możliwościami szpitala.
Cytować
-3 #19 ? 2011-11-30 16:22
Co z Panem Wyrobą gdzie zaginał
Cytować
-5 #20 Miłośnik magistratu 2011-11-30 17:47
Cytuję dziadunio:
@Miłosnik

:):):) A już z cała pewnością nie płacimy ich po to zeby polityka kadrowo-płacowa w szpitalu, a takze pewne decyzje strategiczne(ilosc utrzymywanych łózek, profil medyczny placówki, zakupy sprzętu, itp) odzwierciedlały politycznie motywowane chciejstwo władz, zamiast byc dyktowane rzeczywistymi potrzebami i możliwościami szpitala.


Sam więc widzisz, że nie o wolny rynek chodzi a o o politykę. :-)
Cytować
-1 #21 dziadunio 2011-11-30 20:03
Ech, Wolny, Wolny - chodzi o to ze spółka będzie działała , a przynajmniej jesli bedzie sie kierowała instynktem samozachowawczy m przesłankami merytorycznymi a nie politycznymi własnie
Cytować
+14 #22 Antoni 2011-12-01 09:40
Będziemy mieli taką samą pomoc medyczną jak mamy stomatologiczną .
Cytować
+5 #23 renek 2011-12-05 20:06
Panie Starosto i wicestarosto a co z tymi co są k....wa zwalniani ze szpitala
to jest komunizm w czystej postaci
czy to tak miało być
Cytować
+9 #24 Antoni 2011-12-05 21:54
Cytuję renek:
Panie Starosto i wicestarosto a co z tymi co są k....wa zwalniani ze szpitala
to jest komunizm w czystej postaci
czy to tak miało być


Założyli fundacje , podadzą jeszcze numer konta.
Cytować
-7 #25 Kate 2011-12-05 22:39
Wy tu o pierdołach a Wioletta Willas nie żyje...
Cytować
0 #26 emeryt 2011-12-29 19:36
Panie starosto a wystarczy panu na wynagrodzenie dla zastepcy dyrektora
Cytować
Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Redakcja portalu WadowiceOnline.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników. Komentarze o charakterze gróźb, personalne ataki oraz komentarze zakłócające dyskusję (trolling, spam) będą usuwane.