- Opublikowano: 24 listopada 2023, 11:10
- Komentarze: 11
Nowa ścieżka na zaporę cieszy "dwukołowców". Jest jednak problem, bo decyzją jakiegoś mędrca, nastawiano na niej sporo słupków, które, chociaż takie ich przeznaczenie, nie są problemem dla kierowców, za to sporym właśnie dla rowerzystów.
Od początku kwietnia tego roku trwały prace związane z budową nowej ścieżki rowerowej od Ponikiewki do korony zapory Jeziora Mucharskiego w Świnnej Porębie. Nowy odcinek ma ponad 2,5 kilometra długości i łączy się z istniejącą już 3-kilometrową trasą, która niedawno została wyasfaltowana. Niedawno położono ostatnie warstwy asfaltu, skończono też wszystkie mostki na nowej trasie, wyrównano i uporządkowano teren.
W ostatnim czasie trasa doczekała się też oznakowania poziomego i pionowego. Warto pamiętać, że nie jest to jednak ciąg pieszo-rowerowy ale jedynie rowerowa ścieżka: na znakach poziomych pod uwagę wzięto jedynie rowerzystów, na asfalcie wymalowano też jedynie rower nie uwzględniając pieszych, który przypomina, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny o czym wiele osób "zapomina" korzystając z takich przybytków. Ścieżka doczekała się także oznakowania jako Velo Skawa. Nowy odcinek w przyszłości ma być częścią właśnie tej 126 kilometrowej trasy przebiegającej przez powiaty suski, wadowicki, oświęcimski, chrzanowski, olkuski, z Suchej Beskidzkiej do miejscowości Hutki w powiecie olkuskim.
Ścieżka jest już skończona i po odbiorach. W naszej ocenie to najładniejsza trasa dostępna w Wadowicach i okolicy: rowerem można dojechać spod stadionu MKS Skawa, wzdłuż rzeki, przez Zbywaczówkę, obok restauracji Czartek aż na koronę zapory Jeziora Mucharskiego. To więc prawie 6 kilometrów wyasfaltowanej ścieżki, w większości po płaskim terenie, jedynie ostatnie kilkaset metrów może być dla niektórych niewielkim wyzwaniem. Z centrum Wadowic daje to tam i z powrotem około 15 kilometrów po całości drogą dla rowerów, co jest już fajną trasą na codzienne treningi czy przejażdżki.
Jest jednak problem, z którym do naszej redakcji w ostatnich dniach zwróciło się wielu rowerzystów. Na nowej trasie pojawiło się sporo składanych słupków. Cel ich postawienia jest jak najbardziej słuszny, bo mają one ukrócić zapędy kierowców, chcących wjechać na rowerową trasę samochodem. Tyle, że nie stanowią one żadnego problemu, aby samochodziarze wjechali na trasę, w przeciwieństwie dla tych, dla których ta trasa jest wybudowana, czyli rowerzystów.
Nie wiem co za geniusz wymyślił te słupki i taką ich ilość: każdy, kto chce i tak wjedzie tutaj autem, za to rowerzysta może na nich się zabić albo w najlepszym wypadku wybić zęby, tym bardziej, jeśli są złożone i przymaskowane liśćmi. Już nie mówiąc o tym, że powinno się chyba stosować słupki przeszkodowe plastikowe, miękkie a nie stalowe – mówi nam jeden z rowerzystów
Sprawa dziwi mocno, tym bardziej, że na wcześniejszym odcinku ścieżki też były takie słupki i też budziły spore kontrowersje. Magicznie do tej pory zniknął po nich ślad wszelaki...
Metalowe zawalidrogi są więc sporym problemem dla bezpieczeństwa rowerzystów a kierowca, który będzie chciał łamać przepisy i wjechać na ścieżkę i tak w nią wjedzie...
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Hobby:
Majowy targ staroci w Andrychowie w Noc Muzeów
Już po raz siedemnasty w Lanckoronie rajd śladami konfederatów barskich
TKKF Leskowiec zaprasza na XXIII Rodzinny Rajd Rowerowy
Zuchy i harcerze pielgrzymkowali do Kalwarii
Kolejne Twórcze Spotkanie przy Herbacie. Tym razem skrzynki decoupage
Komentarze
Kretyn, autem zabijesz ludzi rowerem przy 20 najwyzej poturbujesz. Te slupki to totalne gowno, oby znikly tak szybko jak je postawili
Zapłacili za nią swoimi podatkami, więc mogą wymagać.