Kierowca ciągnika siodłowego renault w czasie jazdy na wadowickim rondzie przy moście na Skawie zgubi
Drukuj
Kierowca na rondzie zgubił... naczepę. Zasłabł i go reanimowano

Kierowca ciągnika siodłowego renault w czasie jazdy na wadowickim rondzie przy moście na Skawie zgubił naczepę. W trakcie jej podczepiania nagle zasłabł i był kilkukrotnie reanimowany. W ciężkim stanie trafił do szpitala.

W czwartek (6.02) po godzinie 19:00 na rondzie generała Leopolda Okulickiego doszło do nietypowego zdarzenia: kierowca ciągnika siodłowego renault premium w trakcie jazdy w kierunku Krakowa zgubił... naczepę.  Zguba przyblokowała na kilkanaście minut ruch na drodze krajowej nr 52, ulicy Lwowskiej, Doktora Józefa Putka, Konstytucji 3 maja i wadowickiej obwodnicy: tworzyły się tu spore korki.

Na miejsce przybyli policjanci oraz właściciel firmy przewozowej. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia i podjęli czynności konieczne do udrożnienia zablokowanego ronda. Kiedy udało się ponownie podpiąć naczepę ciężarówka została przetransportowana kilkaset metrów dalej, na pobliski parking. Kierowca, kiedy zaparkował samochód nagle zasłabł i upadł: jak się okazało dostał zawału mięsnia sercowego.

Policjanci, który byli obecni na miejscu, nie wyczuli u kierującego tętna i oddechu, udzielili mu pierwszej pomocy zanim nie przyjechało pogotowie. Zespół ratownictwa medycznego wykonał kilkukrotną defibrylację - poinformowała nas Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

Po około 40 minutach walki o życie, kierującemu przywrócono podstawowe czynności życiowe jednakże był on nadal nieprzytomny. 48-letni mężczyzna, mieszkaniec Wadowic, trafił do wadowickiego a potem do oświęcimskiego szpitala. Jak dowiadujemy się, jego stan jest bardzo ciężki.

Wadowickie ronda były już niemymi świadkami nietypowych wydarzeń: we wrześniu ubiegłego roku na rondzie generała Okulickiego wywrócił się dostawczy renault wiozący drewniane belki. Kierowcy na szczęście nic się nie stało, a rozrzucony ładunek z jezdni i pobocza sprawnie usunęli strażacy z JRG Wadowice


Zobacz: Dostawczak na rondzie przegrał z siłą odśrodkową

Z kolei na drugim wadowickim rondzie, imienia generała Władysława Andersa w ciągu kilku miesięcy dwukrotnie doszło do piwnej tragedii: samochody wiozące palety z butelkowym piwem z Tychów zgubiły w tym miejscu swój ładunek. Tu także pomogli niezawodni strażacy z JRG Wadowice.


Zobacz: Piwo popłynęło rondem


Zobacz: Piwo na rondzie

AKTUALIZACJA (PIĄTEK, 7 LUTEGO 2014 08:00)

 

(MG)

 

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Akcja "Bezpieczny motocyklista". Wpadło kilka mandatów, jeden z kierujących był pijany

Tragedia w Wieprzu. Nie żyje 18-latek

Łącznik na Placu Kościuszki znowu zamknięty co utrudnia życie kierowcom

Kolejny pocisk ujawniony podczas prac rolniczych. Interweniowała policja i saperzy

Jest decyzja o ekstradycji podejrzanego o podwójne morderstwo w Spytkowicach