Po ataku 21-letniego motocyklisty, który w ciężkim stanie trafił do wadowickiego szpitala po napaści
Drukuj
Atak nożownika na Pańskiej Górze. Dramatyczna relacja motocyklistów

Po ataku 21-letniego motocyklisty, który w ciężkim stanie trafił do wadowickiego szpitala po napaści w okolicach Pańskiej Góry przez 39-letniego nożownika, znajomi motocykliści zamieścili na Facebooku przerażającą relację z zajścia.

Jak już informowaliśmy, policja zatrzymała 39-letniego mieszkańca Andrychowa, który w niedzielę (22.11) po południu zaatakował nożem 21-letniego motocyklistę, kiedy ten razem z ojcem  jeździł w okolicach Pańskiej Góry Motocyklem. Z obrażeniami ud i ręki trafił w ciężkim stanie do wadowickiego szpitala. Policja bada sprawę.

Zobacz: Nożownik zaatakował motocyklistę na Pańskiej Górze

Tymczasem przerażające okoliczności tego zdarzenia relacjonują na Facebooku motocykliści, znajomi obu mężczyzn.
 

Pewnie do części z was dotarły informacje o dzisiejszym zajściu w Andrychowie na Pańskiej Górze. Jako że to jeden z nas został zaatakowany w bardzo brutalny sposób, chcemy wyjaśnić kilka rzeczy oraz rozgłosić całą sprawę. Do zdarzenia doszło podczas typowej przejażdżki naszego kolegi wraz z jego ojcem gdy chłopaki jadąc przez las zdecydowali się zatrzymać na boku drogi leśnej i przepuścić spacerującego z psem - "psychopatę" (bo chyba takie słowo będzie tutaj najbardziej trafne). Człowiek ten- na pierwszy rzut oka wyglądający na normalnego mężczyznę w wieku około 40 lat przechodząc obok stojących motocyklistów rzucił się nagle z rękami na ojca wywracając go wraz z motocyklem na ziemie. Chłopak próbując zareagować i obronić tatę rzucił motocykl i pobiegł na ratunek ojcu, próbując rozłączyć go z napastnikiem kiedy ten wyciągnął niespodziewanie nóż i zaczął dźgać go po całym ciele, usiłując go zabić (chciał dźgać go w klatkę piersiową, na szczęście zasłonił się ręką- która została tak mocno i głęboko uszkodzona, ze został poddany operacji nerwów)
Na całe szczęście w międzyczasie tacie udało się obezwładnić napastnika.
Zaatakowany kolega korzystając z okazji a jednocześnie będąc w szoku wsiadł na motocykl i odjechał przed siebie. Niestety tracąc coraz więcej krwi zasłabł i wywrócił się. W międzyczasie na miejsce ataku w którym jeszcze przebywał ojciec przyjechał leśniczy który go zatrzymał !! Nie nożownika, lecz ojca! Pomimo tego ze był cały we krwi, leśniczy postanowił go obezwładnić ponieważ uznał wjazd motocyklem do lasu za większe przestępstwo. Ten nie mógł udzielić pomocy własnemu synowi przez około 10 minut... kolegę znaleźli spacerujący ludzie, wezwali karetkę i policję. Ojciec po chwili odszukał syna i zrobił mu opatrunek na chwile przed przyjazdem karetki.
Chłopak trafił do szpitala w ciężkim stanie, stracił bardzo dużo krwi i ma głębokie rany. Nie wiadomo czy odzyska sprawność.
Pomijając fakt, że człowiek który ich zaatakował, mógł pozbawić jednego bądź drugiego życia, to na pewno może pozbawić marzeń naszego kolegi na zdobywanie kolejnych sukcesów w enduro...
Napastnik posiadał bardzo ostre narzędzie, które pozwoliło mu również przebić i przeciąć opony oraz bak w motocyklu.
Prosimy was o to by udostępnić ten post w ramach przestrogi dla innych, bo jak widać żyją wokół nas niesamowicie chorzy ludzie.
Mamy nadzieję, że sytuacja ta nie skończy się tak tragicznie, jak mogłaby się skończyć i nasz znajomy po tym wszystkim znowu wróci do tego co kocha.
Chcemy również aby kolega pozostał póki co anonimowy. Przechodzi w tej chwili operacje i nie wiemy, czy życzy sobie aby wymieniać jego imię i nazwisko. Uznaliśmy jednak, ze sprawę trzeba jak najszybciej nagłośnić
– relacjonują motocykliści na stronie Facebook NaughtyRiders.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Utrudnienia we Frydrychowicach. Kierowca skończył jazdę w rowie na słupie

Włamanie na konto Facebook i próba oszustwa na BLIK-a na przykładzie mieszkanki Wadowic

Zmarł wieloletni wójt Spytkowic

Policjanci szykują się na majówkę

23-latek trafił z kąpieli do szpitala