Jak zapowiadali, tak zrobili: w piątek (23.09) o 12.00 Inicjatywa Wolne Wadowice zorganizowała demonstr
Drukuj
Demonstrowali przeciwko władzy wadowickiej

Jak zapowiadali, tak zrobili: w piątek (23.09) o 12.00 Inicjatywa Wolne Wadowice zorganizowała demonstracje pod hasłem "Uwalniamy Wadowice: STOP BEZPRAWIU" wymierzonej przeciwko stylowi sprawowania władzy przez burmistrz Ewę Filipiak i radnych Rady Miejskiej. Na ulicy Zatorskiej, gdzie obywała się pikieta, zgromadziło się około 200 osób.

Jak dowiadujemy się od organizatorów, demonstracja była następstwem nie zwołania przez przewodniczącego Rady Miasta Wadowic Zdzisława Szczura sesji, o którą wnioskowała 1/4 składu rady. Stanowiło to wg nich, rażące złamanie prawa i uniemożliwiło przedyskutowanie przez radę miasta postulatów rodziców dzieci uczęszczających do przedszkoli oraz przedsiębiorców posiadających sklepy wokół remontowanego rynku.

Był sprzęt grający, baner, przemówienia. Grano piosenki Boba Marleya, Rage Against The Machine oraz "Mury" Jacka Karczmarskiego. Na ulicy Zatorskiej, gdzie obywała się pikieta, zgromadziło się około 200 osób, głownie z Wadowic, ale trafili się też ludzie z Kalwarii Zebrzydowskiej (jak opozycjonista Jerzy Rojek), Andrychowa (młodzieżówka SLD), czy osoby z Ruchu Palikota. Rozdano ponad 300 ulotek, jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji. Ważniejsze były jednak słowa.

"51 miejsce w Małopolsce, wyprzedzają nas takie miasta jak Sucha Beskidzka, Zator, wyprzedza nas nawet Skawina, jesteśmy daleko z tyłu. Każdy manager który prowadziłby firmę w ten sposób zostałby już dawno zwolniony, ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności w Wadowicach nie możemy zwolnić naszej władzy" - mówił wadowicki radny dr Mateusz Klinowski. Podczas jego przemówienia miało również miejsce wydarzenie symboliczne: na jego głowie wylądował gołąb - Klinowski porównał to do Fidela Castro, wkraczającego do Hawany.

"Można fałszywie oskarżyć, można nie zrobić i okazuje się że nic nikomu za to? No nie, my sobie tego nie życzymy i nikt już na to sobie pozwolić nie może. Ta władza pełni swoją rolę tylko w naszym imieniu, oni nie są z nieba wzięci, nie są namaszczeni, tylko oni są z wyboru nas wszystkich" - mówiła Zofia Siłkowska, autorka kontrowersyjnego baneru krytykującego wadowicką niegospodarność.

"Wygłupy, co to zmieni?" - komentował jeden z przechodziów na ulicy Zatorskiej.

Oprócz Mateusza Klinowskiego i Zofii Siłkowskiej w czasie demonstracji głos zabrali również Zbigniew Jurczak oraz znany podróżnik Arun Mielcarz, który od niedawna mieszka w podwadowickiej Ponikwii. Po serii przemówień na temat sytuacji w mieście, uczestnicy demonstracji udali się pod Urząd Miasta gdzie punktualnie o godzinie 13. wraz z rozpoczęciem się piosenki "Moje miasto Wadowice" miał rozpocząć się zapowiadany Flash Mob.

Tu jednak zgromadzonych spotkała niespodzianka: z wieży bazyliki nie rozległa się znana melodia, która miała być sygnałem do rozpoczęcia akcji. Piosenkę "Moje miasto Wadowice" przy wtórze pikietujących, a capella zaśpiewała radna Janina Kamińska.

Na koniec pojawił się rzecznik Urzędu Miasta i kandydat na posła z listy PO Stanisław Kotarba, z własną tubą, Piotrem Hajnoszem oraz podartym banerem ze swoim wizerunkiem.

"Właśnie to jest ta kultura lewicy. Targać, niszczyć moje plakaty, na to was stać. Dzisiaj w nocy to żeście zniszczyli, policja będzie was za to tropić. Nie cieszcie się" - mówił m.in. Kotarba.

Mariusz Witkowski i Paweł Koper, członkowie wadowickich struktur Prawa i Sprawiedliwości poczuli się urażeni słowami rzecznika prasowego Stanisława Kotarby: "Nie życzymy sobie, aby Stanisław Kotarba szufladkował osoby niezadowolone z działań samorządu wadowickiego i wkładał wszystkich do jednego worka z napisem komuniści. Nie tędy droga" - skomentowali.


"Dziękuje wszystkim uczestnikom demonstracji, wszystko świetnie się udało i mam nadzieję, że bedzie to sygnał dla burmistrz Ewy Filipiak i jej otoczenia, że w tym mieście coś się zmieniło. Czasy bezkarności dobiegły końca" - mówił dla portalu WadowiceOnline.pl radny dr Mateusz Klinowski.

Mało brakowało, a radnemu  Klinowskiemu nie udało by się zjawić na demonstracji (był on zgłoszony jako jej organizator). Wczoraj kolejny pozew przeciwko niemu złożył w trybie wyborczym kandydat na posła z listy PO Stanisław Kotarba. Jak dowiedzieliśmy się od radnego Klinowskiego, tym razem Kotarba zarzuca mu wykorzystanie swojego wizerunku na plakatach demonstracji. Te zresztą zostały natychmiast po rozwieszeniu w mieście zerwane i jak mówi nam Klinowski, nakrył na tym osobiście właśnie Stanisława Kotarbę.

Posłaniec sądu nie doręczył Klinowskiemu wezwania na piątek. Radny poprosił o przełożenie terminu rozprawy w związku z planami wakacyjnymi. Sąd odroczył rozprawę do poniedziałku (26.09), a wezwanie doręczył dokładnie w momencie, gdy Klinowski zakończył pikietę na Zatorskiej.

 

Wysłuchaj wzmianki w Radio Kraków dotyczącej sprawy:
{s5_mp3}http://wadowiceonline.pl/images/stories/ZDJECIA/2011/demonstrowali_przeciwko_wladzy_wadowickiej/radiokrakow.mp3{/s5_mp3}

Weź udział w sondzie "Czy jesteś za Inicjatywą Wolne Wadowice?"

(MG)
(zdjęcia: Agnieszka Lewandowska, Marcin Bańdo)
(materiał audio: Radio Kraków)
(wideo: Piotr Karamański)

Strona Inicjatywy Wolne Wadowice: www.inicjatywawadowice.pl


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.

Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych

Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną

Wadowice chcą utworzyć nową spółkę. Opozycja ma spore zastrzeżenia

Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił byłego burmistrza Wadowic