Kierowca ciągnika siodłowego wiozący jako ładunek 20 ton zaprawy chciał ominąć wiadukt w Kleczy Do
Drukuj
Chciał ominąć wiadukt w Kleczy, wylądował w rowie

Kierowca ciągnika siodłowego wiozący jako ładunek 20 ton zaprawy chciał ominąć wiadukt w Kleczy Dolnej. Przy nawracaniu koła przyczepy wylądowały w rowie. Potrzebna była pomoc ciężkiego sprzętu strażackiego aby ją wyciągnąć.

W czwartek (3.04) po godzinie 14:00 kolejny kierowca przeliczył się pod wiaduktem w Kleczy Dolnej jadąc z Dąbrowy Górniczej w stronę Głogoczowa drogą krajową nr 52.

Pomyliłem drogi, zobaczyłem że jest wysoki wiadukt pod którym się nie zmieszczę, więc zawróciłem tutaj na placu ale przy wyjeżdżaniu koła wpadły do rowu - dowiedzieliśmy się na miejscu zdarzenia od kierowcy ciągnika siodłowego.

Ważąca 20 ton przyczepa załadowana zaprawą budowlaną utkwiła tylnimi osiami w rowie. Na miejsce przyjechały dwa zastępy strażaków z JRG Wadowice i policja, która zorganizowała w tym miejscu ruch wahadłowy. Co ciekawe w czasie akcji ratowniczej kilka innych ciężkich samochodów, które raczej nie powinny się znaleźć w tym miejscu chciało spróbować szczęścia w przejeździe pod słynnym wiaduktem.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i po kilkunastu minutach pechowemu mężczyźnie pomógł ciężki strażacki samochód techniczny, który wyciągnął zgubę z rowu. Kierowca został ukarany mandatem.

Takie historie powtarzają się tutaj niestety raz na jakiś czas. Mimo, że oznakowanie o ograniczenia przejazdu dla pojazdów o wysokości do 3,5 metra rozstawione są już od Głogoczowa a także od strony Wadowic dosyć gęsto, bardzo często dochodzi w tym miejscu albo do zaklinowania dużych pojazdów, których kierowcy (zwłaszcza obcokrajowcy) albo celowo albo przez nieuwagę lekceważą znaki, albo do wywrotek przy nawracaniu. Pół biedy, kiedy uda im się przejechać pod wiaduktem, gorzej jak pod nim albo obok niego utkną, blokując przejazd krajówką. Tworzą się wtedy w stronę Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej gigantyczne korki.

Na poprawę sytuacji w tym miejscu nie ma raczej co liczyć: zarządcą obiektu jest PKP PLK, które ewentulną przebudowę "spychają" na zarządce drogi, w tym wypadku Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ta z kolei tłumaczy się obowiązkiem przystosowania drogi i postawieniem odpowiednich znaków informacyjnych a nie przebudową kolejowej konstrukcji, która do nich nie należy.

(MG)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Kolejny pocisk ujawniony podczas prac rolniczych. Interweniowała policja i saperzy

Jest decyzja o ekstradycji podejrzanego o podwójne morderstwo w Spytkowicach

Akcja prędkość. Skontrolowano 59 pojazdów, wpadło kilkadziesiąt mandatów

Uciekał przed policjantami. Wpadł z marihuaną

Pożar garażu, strażacy w akcji