Od kilku dni pasażerowie mogą korzystać z oddanego po blisko rocznym opóźnieniu dwupoziomowego parki
Drukuj
Na nowym dworcu autobusowym chyba ktoś coś źle wymierzył...

Od kilku dni pasażerowie mogą korzystać z oddanego po blisko rocznym opóźnieniu dwupoziomowego parkingu i wyremontowanego dworca autobusowego na ulicy Piłsudskiego. Ktoś tu jednak chyba źle coś wymierzył jeśli chodzi o niektóre stanowiska...

W czwartek (16.11) wadowicki magistrat w końcu otwarł dla pasażerów wyremontowany dworzec autobusowy i dwupoziomowy parking. Podróżujący chyba są zadowoleni, bo warunki w porównaniu do tego co było przedtem trochę się poprawiły...

Tymczasem jak informują nas kierowcy busów, ktoś tu chyba jednak coś źle wymierzył. Na dwóch stanowiskach dla autobusów i busów umiejscowiono skrzynki z elektryką. Tyle, że są one zbyt blisko i nawet krótkie busy nie mieszczą się tutaj do końca przy parkowaniu tyłem, tak aby ich kierujący nie uderzyli pojazdem. Jedna ze skrzynek z tego powodu już jest uszkodzona... Zresztą same umiejscowienie ich w takim miejscu wydaje się dosyć kuriozalne...

 

Przypomnijmy, że remont i przebudowa dworca autobusowego przy ulicy Piłsudskiego w Wadowicach trwała prawie dwa lata. Wybudowano tutaj nowy dwukondygnacyjny oszklony budynek, który  stanowi zaplecze dworca a także dwupoziomowy parking: na dole dla autobusów i rowerów, a na górze dla samochodów (mający 70 miejsc) i  zatoki parkingowej Kiss&Ride. Parkowanie tutaj jest darmowe.

 

Wybudowano  też mini rondo na którym pojazdy będą zawracać a także dojazd do nowej siedziby wadowickiej policji i nowe stanowiska  dla autobusów i busów. Wyasfaltowano całość, postawiono ławki i zieleń, namalowano oznakowanie, zainstalowano stojaki dla rowerów jak i stację ich naprawy. Na elewacji zainstalowano też spory herb miasta, napis PARKUJ I JEDŹ oraz tablicę informującą o wolnych miejscach parkingowych. Wszystko w zasadzie było gotowe od wielu tygodni.

Niestety mimo zapowiedzi, inwestycja nie została oddana z końcem 2022 roku. Jak tłumaczył się wtedy burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, na przeszkodzie stanęła zarówno pogoda jak i biurokracja. Stąd Urząd Miejski w Wadowicach przedłużył wykonawcy termin zakończenia prac do czerwca tego roku. I tego terminu nie udało się dotrzymać, mówiło się za to, że wraz z nowym rokiem szkolnym w końcu się uda.

Tak również się nie stało. Z końcem sierpnia magistrat poinformował nas, że od dłuższego czasu trwają tutaj prace odbiorcze a na przeszkodzie stanął Tauron i dostarczenie prądu. Na swoim Facebooku burmistrz Bartosz Kaliński poinformował wtedy , że dworzec zostanie uruchomiony dopiero za kilka tygodni.

Kilka tygodni już minęło, cały obiekt był oświetlany w nocy i pasażerowie coraz bardziej niecierpliwili się  nieoddaną do użytku inwestycją.  Niedawno Urząd Miejski w Wadowicach poinformował nas, że  trwało oznakowanie całego obiektu oraz wyposażanie budynku dworca (m.in. poczekalni dla podróżnych, biura dyspozytora). W końcu udało się go na szczęście otworzyć. Betonowy obiekt czeka jeszcze jedna budowlana modyfikacja. Z trzech stron pokryje go elewacja ze specjalnych płyt, coś w rodzaju sidingu. Ma to być zrealizowane jeszcze w tym roku i nie będzie potrzeby wyłączania obiektu z użytku.

Inwestycja kosztowała ponad 13,7 miliona złotych i została dofinansowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO województwa małopolskiego.

 

 

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Nowa linia A40 wydłużona

Niemal 1,4 miliarda złotych wypłaconych „trzynastek” w Małopolsce

W majówkę sklepy zamknięte, za to ostatnia niedziela kwietnia handlowa

Na wadowickim dworcu autobusowym ruszyło nowe bistro

Terytorialsi przyjdą do pracy w... mundurze. Taki dzień