- Opublikowano: 30 listopada 2023, 21:00
- Komentarze: 5

Z Andrychowa nadawany był program interwencyjny UWAGA! Telewizji TVN. Dziennikarze zajęli się szokującymi okolicznościami śmierci 14-letniej Natalii, której przez wiele godzin nikt nie pomógł.
Tą tragedią od dwóch dni żyją mieszkańcy Andrychowa. Wielu z nich jest zszokowanych tragiczną śmiercią 14-letniej Natalii, którą odnaleziono przy sklepie ALdi w skrajej hipotermii a której przez wiele godzin nikt nie pomógł.
Sprawą zainteresowały się też media w Polsce, od tych lokalnych, które poinformowały pierwsze o sprawie, jak i ogólnopolskie. W czwartek (30.11) wieczorem z Andrychowa wyemitowano program interwencyjny UWAGA! TVN, w którym opowiedziano o szczegółach tej tragedii. W programie wzięli udział uczestniczący w poszukiwaniach, w tym przyjaciel rodziny, pan Rafał.
Czternastolatka zadzwoniła do ojca we wtorek (28.11) po godzinie 8:00, kiedy zasłabła, nie umiejąc podać gdzie się znajduje i informując, że źle się czuje. Wcześniej wyszła z domu udając się na przystanek autobusowy, z którego miała odjechać do szkoły w Kętach. Do pokonania miała jak zwykle, około kilometra.
Po godzinie 13:00, przy przyczepie reklamowej obok marketu Aldi, w centrum miasta, znalazł ją przyjaciel rodziny, pan Rafał a nie obca osoba. Była nieprzytomna.
Ten widok mam cały czas przed oczami. Leżała na plecach, z telefonem w ręku, palec miała na ekranie. W międzyczasie już dojechał jej ojciec, zanieśliśmy ją do samochodu, do ciepła. Potem przejęli już ją ratownicy medyczni – poinformował mężczyzna
Mężczyzna przeniósł dziewczynkę do sklepu, w międzyczasie dobiegł ojciec. Zadzwoniono pod numer 112, jednak karetka dość długo nie przyjeżdżała, później ekspedientka zadzwoniła. Natalię reanimowano, robił to właśnie pan Rafał i jedna z klientek sklepu. Później nieprzytomną dziewczyzkę przejął Zespół Ratownictwa Medycznego.
Dziewczyna najpierw trafiła karetką do wadowickiego szpitala a potem około 18:00 do Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Prokocimiu w stanie skrajnej hipotermii. Podłączono ją do systemu ECMO (ExtraCorporeal Membrane Oxygenation), który pozwala na pozaustrojowe utlenowienie krwi.
Temperatura ciała wynosiła zaledwie 22 stopnie. (...) Na dziewczynkę czekał zespół, odpowiedzialny za podłączenie EKMO. To ponad 20 osób, które stawiły się w szpitalu jeszcze przed transportem 14-latki. Procedura została wszczęta w rekordowo krótkim czasie. Niestety nie udało się jej uratować –poinformowała Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. W piątek (1.12) w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zostanie przeprowadzona sekcja jej zwłok.
W programie UWAGA! TVN padły zarzuty, o zaniedbaniu ze strony policji. Jedna z kobiet twierdzi, że mundurowi wiedzieli o całej sprawie już po godzinie 9:00 ale zamiast np. sprawdzić logowanie jej telefonu, uspokajali ojca, ze może córka spaceruje po galerii. Mundurowi twierdzą jednak co innego
Informacja o zaginięciu dziewczyny wpłynęła do komisariatu policji w Andrychowie kilka godzin po tym, jak jej ojciec stracił z nią telefoniczny kontakt. W międzyczasie rodzina poszukiwała jej na własną rękę. W momencie otrzymania zawiadomienia o zaginięciu policjanci niezwłocznie wszczęli poszukiwania – poinformowała starszy aspirant Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach
https://www.wadowiceonline.pl/wydarzenia/25758-program-uwaga-tvn-w-andrychowie-o-smierci-14-letniej-natalii#sigFreeIdbf0f44018e
(MG)
(zdjęcia: Patryk Knapczyk)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Akcja ze śmigłowcem LPR w Barwałdzie
Zabójca matki i siostry ze Spytkowic nie trafi do więzienia a do szpitala psychiatrycznego
W Spytkowicach wpadł kolejny kierowca bez uprawnień. Może spędzić w więzieniu nawet 5 lat
Mieszkaniec Andrychowa dzięki uczciwości przechodnia odzyskał zgubione pieniądze
Meteorolodzy ostrzegają przed marznącym deszczem i śniegiem. Może być bardzo ślisko
Komentarze
Tak, bo u nas sami przykładni ludzie i idylla, takie bajki to można turystom z Oceanii wciskać, może uwierzą.