Podczas remontu linii kolejowej coś chyba poszło nie tak i w jednym miejscu w Choczni podczas opadów p
Wodny problem w Choczni przy remoncie linii kolejowej

Podczas remontu linii kolejowej coś chyba poszło nie tak i w jednym miejscu w Choczni podczas opadów powstaje spore jeziorko. Zaniepokojeni mieszkańcy obawiają się o to, czy woda nie zaleje ich domostw.

Od początku lipca tego roku trwa remont linii kolejowej nr 117 na odcinku między Wadowicami a Andrychowem. Szybkość prac, które wykonuje Skanska S.A. jest imponująca, budowlańcy pracują na trzy zmiany a także w dni wolne od pracy. Efekty są mocno widoczne: po blisko 3 miesiącach  ściągnięto już stare i położono nowe tory, podobnie jak z trakcją elektryczną. Przy linii stoją już nowe, zgrabne "tramwajowe" słupy i miejscami już nowa trakcja. Tory są podsypywane tłuczniem, jednocześnie trwa też remont infrastruktury. W Wadowicach na miejscu gdzie wybudowany zostanie nowy przystanek, zwieziono już materiały do prac.  Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, pociągi wrócą tutaj najprawdopodobniej od 18 grudnia tego roku.

Jest jednak jeden zgrzyt. Jak informują nas czytelnicy, w Choczni za przejazdem kolejowym na drodze krajowej nr 52 po opadach powstaje w rowie między torami a wałem potężne jeziorko.

"Zlikwidowano przepust, przez co woda nie ma którędy uciekać i gromadzi się tutaj. Informowaliśmy wykonawce, przyjechali, rzekomo udrożnili odpływ ale po ostatnich deszczach od niedzieli sytuacja się powtórzyła" - mówi nam jedna z mieszkanek.

Mieszkańcy obawiają się, że w pewnym momencie coś pójdzie nie tak i woda wedrze się do ich domów. A było już dosyć groźnie, bo poziom wody zrównał się praktycznie z poziomem toru. Na szczęście od środy (14.10) przestało padać, wykonawca z rana wypompował też część wody. Jednak synoptycy zapowiadają kolejne opady i ludzie z domów położonych wzdłuż torów martwią się, że sytuacja się powtórzy.

 

Przypomnijmy, że linia kolejowa nr 117 łącząca Kalwarię z Bielskiem, nie jest niestety remontowana w całości: przebudowywana jest jedynie tylko jej część, od Wadowic do Andrychowa (od km 18,600 do km 31,046), wraz z przesunięciem przystanku i budową mijanki w Barwałdzie Średnim. Będzie ona też wykonywana etapami. Prace budowlane mają się zakończyć w połowie 2022 roku.

Po zakończeniu rewitalizacji, pasażerowie zyskają lepszą dostępność do kolei dzięki nowemu przystankowi w rejonie osiedla Podhalanin. Do potrzeb podróżnych przygotowana będzie stacja Andrychów i przystanki w Choczni, Choczni Górnej oraz w Inwałdzie. Odnowione perony ułatwią pasażerom dostęp do pociągów. Będą nowe wiaty, ławki, oznakowanie i tablice informacyjne.

Sprawniejsze i bezpieczniejsze podróże z Małopolski na Podbeskidzie zapewni m.in. budowa mijanki w Barwałdzie Średnim. Takie rozwiązanie zwiększy się przepustowość trasy. Przewoźnicy będą mogli uruchomić dodatkowe pociągi. Przebudowany będzie tor i sieć trakcyjna. Prace na 40 przejazdach zwiększą bezpieczeństwo w ruchu kolejowym i drogowym.

Jak zapowiada PKP PLK, po zakończeniu remontu zwiększy się przepustowość linii kolejowej nr 117, na odcinku Kalwaria - Andrychów pociągi będą się poruszać z prędkością 80 km/h

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

-6 #1 Maszynista 2020-10-14 13:34
Skanska zrobi fuszere biorą najtańszych podwykonawców i tak jest niestety A kierowniki no największe łapówkaże byle swoje kieszenie nabić
+9 #2 Michał 2020-10-14 14:56
Witam problem wodny też jest na wysokości Zawala 2 mały przepust dobrze by by było teraz wymienić puki nie jest położony asfalt ale kto myśli (tylko polityka ) aby wygrać wybory
+10 #3 Lolo 2020-10-14 16:10
Zamiast sie cieszyc ze karpie mogą sobie puszczac to jeszcze narzekają
+5 #4 misiek 2020-10-14 19:46
wCytuję Michał:
Witam problem wodny też jest na wysokości Zawala 2 mały przepust dobrze by by było teraz wymienić puki nie jest położony asfalt ale kto myśli (tylko polityka ) aby wygrać wybory

Wodociągi pod nastepnym przejazdem uszkodziły rury melioracyjne i też jest jezioro.Ponadto z studni melioracyjnej idzie woda do rowu kolejowego .
-3 #5 Maka paka 2020-10-14 19:52
Cytuję Lolo:
Zamiast sie cieszyc ze karpie mogą sobie puszczac to jeszcze narzekają

Karp to jest z ciebie
+8 #6 Gościu 2020-10-15 01:00
Cytuję Maszynista:
Skanska zrobi fuszere biorą najtańszych podwykonawców i tak jest niestety A kierowniki no największe łapówkaże byle swoje kieszenie nabić

I to jest prawda. Przy ulicy Łazówka przy okazji remontu przejazdu nie dość że zrujnowali drogę prywatną dojazdową do kilkunastu domów to jeszcze zasypali przepust pod mostkiem, nie zrobili rowu wzdłuż torów tak jak to było zrobione za czasów austriackich i PRL-u i woda spływająca z pół z naturalnego nachylenia zalała drogę.Sześć lat temu dwugodzinny opad wystarczył żeby pozrywało nasyp z torami w kilku miejscach na Zawału. Jeden przepust na długości czterech kilometrów nie wystarczy aby odprowadzić wodę spływającą z kierunku Bożej Męki i Patrii. Ta Skanska to została tylko nazwa, zresztą jak widać po niektórych projektach i realizacjach drogowych w mieście to nie tylko Skanska odwala fuszerkę ale projektanci ronda na Zasławiu.
-2 #7 Znawca 2020-10-15 09:29
Bo to miasto projekt robiło to te cymboły za biurkiem myślą że w Polsce są same osobówki mogli zrobić takie jak przy straży. Projekt powinni zrobić kierowcy ciężarówek bo oni tylko wiedzą z czym to się je. Przecież jak by tam miał jechać jakiś ponadgabarytowy to jest w czarnej dupie

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.