- Opublikowano: 03 grudnia 2018, 13:00
- Komentarze: 29
W ostatnim czasie policja cyklicznie kontroluje w lasach nieodpowiedzialnych motocrossowców i quadowców. Sypią się mandaty: wjazd nimi do lasu i na szlaki turystyczne może skończyć się karą nawet 5 tysięcy złotych!
Kiedy niektórzy motocykliści świecą przykładem propagując "jednośladowców" jako kulturalnych kierowców-hobbystów robiących coś pożytecznego dla innych, trafiają się czarne owce, które psują niestety opinię całemu środowisku. To użytkownicy quadów i motocrossowcy, którzy stają się prawdziwą plagą w naszych lasach czy szlakach turystycznych.
Stąd cyklicznie powtarzane przez wadowicką policję "Akcję Quady" mające na celu ochronę przyrody, ujawnianie sprawców przestępstw i wykroczeń oraz eliminowanie z ruchu pojazdów silnikowych poruszających się po terenach leśnych w miejscach niedozwolonych. Jak poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, większość takich wykroczeń sygnalizowanych jest przez samych mieszkańców na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
W weekend policja kontrolowała m.in. okolice Leskowca. Ulubionymi miejscami miłośników takiej formy jednak mocno uciążliwego dla innych wypoczynku są m.in. lasy w okolicach Jaroszowic, Mucharza czy okolice Zbiornika Świnna Poręba.
Niestety wjeżdżając quadem lub motocyklem do lasu i na szlaki turystyczne użytkownicy takich maszyn naruszają przepisy karne oraz powodują zagrożenie bezpieczeństwa, płoszą do tego zwierzynę i niszczą przyrodę. Takie zachowanie podlega karze grzywny nawet do 5 tysięcy złotych, jednak niestety nie odstrasza to motocrossowców i użytkowników quadów, bo praktycznie przez cały rok można się na nich natknąć w naszych lasach...
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Kolejna policyjna akcja "Alkohol i narkotyki"
61-latek odpowie za kradzież i posługiwanie się cudzą kartą płatniczą
Komentarze
Nie zgadzam się z tym. Tak myślą ludize którzy nie mają pasji i pieniędzy na posiadanie takiego sprzętu bo jesteście cebulakami i cały dzień siedzicie w domu i gnijecje przed TV. W laskach powinny być wyznaczone miejsca w których wolno jeździć.
szlak na Leskowiec od Ponikwi to akurat jest legalna publiczna droga.
Sypnac to ja ci mogę tylko podaj adres, jebne w czaban a będzie się kręcił 3 dni jak karuzela, pewnie jesteś tym niedzielnym kierowca który jak wyjedzie na drogę to jedzie 50 km na h tamujac ruch bo się przrpisowiec trafił
Ma tylko dwie komórki więcej.
W jednej trzyma kradzione części, a z drugiej dzwoni. :P
Cytuję dd:
oni nie krzywdzą oni zabijają jak juz
Nie podawaj adresu temu buraków bo tylko słomy i obornika rozrzuci Ci po trawniku. Barany niech zostaną na halach.
Mam samochód, który jest w stanie pojechać 300km/h. W okolicy nie ma toru, gdzie mógłbym sobie pohasać takim samochodem, w takim razie pojeżdżę sobie z taką prędkością po mieście. Co ty na to? taka twoja logika.
Jak sobie ktoś kupił taki sprzęt, pomimo faktu że nie ma go gdzie wykorzystać, to jego problem. Niech sobie kupi teren i wybuduje tor. Dlaczego ja, jako podatnik. mam płacić za czyjąś zachciankę?
O czym tu mowa. W ustawie o ruchu drogowym jest zakaz wjazdu pojazdem silnikowym do lasu i sprawa przesądzona. Może taki przykład. Autostrada nie jest dla furmanek a las dla quadów. Twoim przodkom potrzeba było trochę lat zanim to zrozumieli. Ty też potrzebujesz trochę.