- Opublikowano: 24 kwietnia 2025, 14:35
- Komentarze: 26

Dramatyczny wypadek na placu zabaw na osiedlu XX-lecia. 9-letni chłopak przechodząc po piłkę nadział się na wystające u góry części ogrodzenia, niemal przebijając tętnicę udową. Błyskawicznie trafił do szpitala. Ojciec dziecka uważa, że zamontowano je odwrotnie i chce wyciągnięcia konsekwencji.
We wtorek (22.04) na placu zabaw na osiedlu XX-lecia w Wadowicach, graniczącym z dworcem autobusowym, doszło do dramatycznego wypadku. 9-letni chłopak, który grał tutaj w piłkę nożną, chciał przejść po piłkę przez ogrodzenie. Niestety miał dużego pecha: nabił się nogą na wystające elementy płotu, dodatkowo przewracając się i powodując jeszcze większe rany w ciele oraz krwawienie.

Przerażony tata chłopaka wezwał pomoc, na miejsce błyskawicznie przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy. Trafił on najpierw do wadowickiej szpitala, potem do Oświęcimia gdzie przebywa do teraz. Niewiele brakło, aby doszło do przebicia tętnicy udowej i kto wie, jak mogło się to wszystko skończyć...
Najważniejsze jest teraz zdrowie syna. Ale nie może być tak, że dzieci bawią się w takich warunkach – mówi nam ojciec poszkodowanego 9-latka.
Mężczyzna twierdzi, że ogrodzenie oddzielające boisko do piłki nożnej od placu zabaw, zostało zamontowane w sposób nieprawidłowy: ostre zakończenia konstrukcji zamiast w dół, wystają w górę ogrodzenia stanowiąc zagrożenie zdrowia i życia dla wszystkich bawiących się tutaj użytkowników.
Sprawdziliśmy: faktycznie ogrodzenie oddzielające boisko od placu zabaw ma wystające druty do góry, podobnie jest też z częścią od przejścia z alejki na dworzec.

Z kolei ogrodzenie oddzielające część dworca od placu jest zamontowane prawidłowo: ostrym do dołu. Jeśli ktoś chciałby przez nie przejść, nic mu się nie stanie. Tak to wygląda:

Trudno mieć pretensję do dziecka, że wspięło się na taką konstrukcję, bo zgodnie z przepisami każde ogrodzenie na terenie rekreacyjnym powinno być pozbawione ostrych kantów i zakończeń i po prostu nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi. Tu zdecydowanie tak nie jest...
Jak poinformował ojca wadowicki magistrat w rozmowie telefonicznej, place zabaw, w tym również i ten, na którym doszło do wypadku, przechodzą co roku przeglądy techniczne. Jakim cudem przeszło coś takiego już na etapie oddania obiektu do użytku i przechodziło przy corocznych przeglądach, trudno powiedzieć...
O sprawie został powiadomiony tutejszy dzielnicowy. Rodzic chłopaka jak i mieszkańcy, którzy już podobno zgłaszali problem, oczekują wyciągnięcia konsekwencji oraz pilnych zmian, które zapobiegną podobnym zdarzeniom w przyszłości.
Warto więc podczas spędzania czasu z najmłodszymi, zwrócić uwagę przy boiskach, czy placach zabaw na podobne zagrożenia i w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości alarmować.
(Marcin Guzik)
Jeśli doceniasz to co robimy i chcesz nam postawić wirtualną kawę to możesz zrobić to poniżej:
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:
Mocny film OSP Frydrychowice. Promuje empatię i odwagę
GDDKiA mierzy hałas na krajówce w Wadowicach
Tej wiosny nie będzie akcji szczepienia lisów w powiecie wadowickim
Kaczuszki na placu zabaw. Szybka akcja Straży Miejskiej
Ponad 200 uczniów z gminy Andrychów uczyło się jak bezpiecznie spędzać lato
Komentarze
Wiadomo...ale.. Z drugiej strony dziecko mogło wejść po piłkę po ludzku
Trochę to słabe. Dziecko w wieku 9 lat nie musi być pod opieką dorosłego.A po drugie czy reprezentujesz kogoś kto odpowiada za to.Wine ponosimy my dorośli trochę rodzice ale też osoby które za to odpowiadają.Sko ro już podobno ktoś zgłaszał problem i nic się ztym nie robi to musi dojść do tragedi?????. Może coś zrobią po nagłośnieniu sprawy by już się tam nic nie stało.A nazywanie chlopca który ledwo uszedł z źyciem nazywanie "bachorem"świad czy jakim jesteś pustym człowiekiem.
Wypadki chodzą po ludziach, niech się lepiej wstydzą ci, co nie pomogli, a byli świadkami zdarzenia, hejtować ojca jak to nie dopilnował to łatwo, ale okazać pomoc i empatię to już ciężko... lepiej nie widzieć niż się angażować... porażka BRAWO dla tych, co pomogli
Kara powinna być za aspołeczne zachowanie wchodzenia na ogrodzenie, a zwalanie winy że ktoś omyłkowo pomylił strony świadczy tylko o głupocie. Po co stawiane są ogrodzenia ?! PO TO BY NIE PRZECHODZIĆ !!!
Nie widziałaś całego zajścia to sie nie wypowiadaj o polakach niby nie zareagowali.
Chłopak gdy krzyczał pomocy to nie pierwsi byli ukraincy tylko ja. Chłopiec po opadnięciu z bramki był w takim szoku ze noe słuchał co sie do niego mowi kazałam u zostac w miejscu i chciałam wezwać pomoc gdy zwróciła sie do koleżanki o pomoc by zadzwoniła po karetkę chłopiec zaczol uciekać w kierunku domu. Mężczyzna z ukrainy widząc ze za nim podazam zapytał co sie stało i pomógł go zabrać do rodziców.
Wiec skoro nie byłaś nie widziałaś wszystkiego nie oceniaj innych.
Czyli chłopiec przechodził przez bramkę, a nie ogrodzenie? Z Twojego opisu wynika, że ojca nie było na miejscu. Twój komentarz neguje cały artykuł lub to artykuł neguje Twój komentarz. Ktoś tu nie mówi całej prawdy...
Ogrodzenie ma 120cm.W piłkę gaja dzieci dużo większe więc nawet nie wchodząc na nie można zrobić sobie krzywdę i to też będzie aspołeczne zachowanie. Bronisz teraz stołka czy kolegi zza biurka???
zaraz se dziecko głowe o asfalt rozwali i będą pretensje że gdyby był piasek zamiast asfaltu to by se nic nie zrobiło, parodia
Łatwo jest mylić pojęcia firma dom a plac zabaw.Trzeba po prostu mieć trochę pojęcia na ten temat ale w twoim przypadku tylko głową o asfalt beż piasku.
Cytuję Świadek całego zajśc:
Skoro pani twierdzi że była pierwsza a zna rodziców może warto z nimi pogadać.A dziwne to że chłopak z rozciętym udem pani uciekł a koleżanka dzwonła i nic nie przyjechało.
Skoro tak twierdzisz to dlaczego od strony dworca jest założone drutami do dołu tak jak sęmontuje na wszystkich placach zabaw w tym mieście ?
Bo tak jest bezpieczniej, co nie oznacza że tak jak zamontowano jest źle, trzeba mieć tupet żeby mieć pretensje do ogrodzenia że gówniarz na nie wchodził a nie powinien,
rozumiem, stało się jak się stało, ważne żeby dzieciak z tego wyszedł, ale tłumaczyć to winą budowy ogrodzenia a nie dziecka jest słabe