Po zimie wielu kierowców klnie na czym świat stoi, bo na placu przed Dworkiem Mikołaja w Wadowicach na
Drukuj
Pod dworkiem można urwać koło na dziurach. Kierowcy klną na czym świat stoi

Po zimie wielu kierowców klnie na czym świat stoi, bo na placu przed Dworkiem Mikołaja w Wadowicach na potznych dziurach można urwać koło. Liczą, że może w końcu władze miasta coś z tym zrobią zanim stanie się nieszczęście...

Dworek Mikołaja działająca w klasycystycznym XIX wiecznym, zabytkowym budynku, to prężnie funkcjonująca od lat w Wadowicach restauracja. Jedna z ostatnich w mieście tego typu, bo inne działające od kilku pokoleń, poległy przy "Polskim Ładzie" czy problemach branży gastronomicznej podczas epidemii koronawirusa, czego przykładem jest m.in. nieodżałowana "Wenecja".

Miejsce jest bardzo lubiane przez mieszkańców, turystów, pielgrzymów a także gości weselnych, chwalących jedzenie jak i obsługę. Sporo ludzi w pobliżu też pracuje czy ma swoje firmy, więc wykorzystuje miejsce do parkowania. Jest jednak problem, na który od lat zwracają mieszkańcy. To właśnie plac przed budynkiem, który stanowi obraz nędzy i rozpaczy z powodu bruku pamiętającego jeszcze lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku, czy mnóstwa dziur. Nie stanowi to raczej dobrej wizytówki miasta. Niestety po kolejnych zimach i mrozach jest coraz gorzej. Jak donoszą nam czytelnicy, strach tutaj jeździć.

"Jazda tędy to dramat, bo w dziurach spokojnie mieści się pół samochodowego koła – - informuje nas jeden z kierowców, który ma nadzieję, że miasto w końcu coś z tym zrobi.

 

 

 

Problem placu przed zabytkowy dworkiem w czerwcu ubiegłego roku był poruszany na sesji Rady Miasta przez radnego Stanisława Jasińskiego, który pytał, czy władze Wadowic mają jakiś plan aby poprawić wizerunek tej części miasta.

Jak podkreślał wtedy burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, nie widzi on sensu w wykonywaniu w tym miejscu większych prac remontowych, bo w najbliższych latach ruszy tutaj budowa południowej obwodnicy miasta.

Można ewentualnie wykonać kosmetyczne uzupełnienie największych ubytków frezką lub klińcem, natomiast wydawanie tam jakichkolwiek większych pieniędzy jest niezasadne – poinformował wtedy burmistrz Bartosz Kaliński.

Może więc warto byłoby uzupełnić właśnie te "ubytki"...

(Marcin Guzik)
(zdjęcia: nadesłane)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Kolejny wrak odjechał lawetą z andrychowskiego osiedla

Kolejne integracyjne spotkanie Kolping. Tym razem świąteczne

Wadowicki magistrat ogłosił czwartą edycję konkursu "Serce Roku"

Fontanna na wadowickim rynku po zimowej przerwie już tryska

Wiosenna akcja szczepienia lisów. Nie dotykajcie szczepionek w lesie!