- Opublikowano: 20 stycznia 2023, 16:00
- Komentarze: 10
Jak zwracają uwagę mieszkańcy, stan kamienicy przy ulicy Mickiewicza w Wadowicach znowu zagraża życiu i zdrowiu przechodniów. Odpadający gzyms i tynk może komuś w końcu spaść na głowę.
Jak już informowaliśmy, w grudniu 2018 roku ze względu na zły stan techniczny kamienicy przy ulicy Mickiewicza w Wadowicach zainteresował się nią nadzór budowlany, bo z zaniedbanej elewacji odpadały całe kawałki gzymsu czy tynku. Nie dokonano jednak remontu, ale zabezpieczono chodnik dwoma rzędami wsporników na których zamontowano siatkę.
Zobacz: Przejście chodnikiem pod tą kamienicą będzie bezpieczniejsze?
Minęło kilka lat i niestety sytuacja powtarza się. Kamienica, w której swego czasu znajdował się m.in. lubiany przez wadowiczan sklep z rowerami i serwis, biuro poselskie posła Józefa Brynkusa (Kukiz '15) a także mityczne Muzeum Tradycji Niepodległościowej Ziemi Wadowickiej, o którym wielu słyszało a mało kto go widział jest w coraz gorszym stanie. Dumny napis "Precz z polityką lewicu i IWW" kompletnie już wyblakł a część elewacji w zasadzie trzyma się jeszcze dzięki niemu i innym banerom,
Niestety pod wpływem ciężkich oderwanych elementów, metalowe wsporniki uległy wygięciu a siatka uległa zniszczeniu. Nic już nie zabezpiecza przechodniów a także stojących tutaj samochodów i wielu mieszkańców obawia się o swoje życie i zdrowie.
Nie wiem na co ktoś czeka? Czy trzeba nieszczęścia w postaci oberwania przez kogoś w głowę spadającą cegłą żeby ktoś się tym zajął? – pyta retoryczne jedna z naszych czytelniczek
Za stan budynku i bezpieczeństwo pod nim odpowiada właściciel. Nie każdy z nich ma niestety środki aby to zrobić. Za egzekucję bezpieczeństwa odpowiada z kolei nadzór budowlany i wiele osób zastanawia się, gdzie on jest w tym przypadku...
(MG)