Jak informują nas zaniepokojeni mieszkańcy, z dna Jeziora Mucharskiego, w miejscu, gdzie lata temu znajdował się Ośrodek Kolonijny w Mucharzu, z ziemi wydobywa się śmierdząca substancja ropopochodna, która zanieczyszcza zarówno Skawę jak i wody zbiornika.

Jak się okazuje, brak wody czy jakiejkolwiek infrastruktury turystycznej, kilogramy śmieci, śnięte ryby, niewysprzątane dno gdzie można znaleźć znaki, resztki dróg, domostw, znaki czy spory las, to nie jedyny problem z Jeziorem Mucharskim. Okazuje się, że z dna wydobywa się coś dziwnego i może to zanieczyszczać wody sztucznego zbiornika jak i Skawę. O sprawie poinformował nas nasz stały czytelnik.

Spacerując po terenie, który był kiedyś zalany, natknąłem się na coś niepokojącego. Jest to tam, gdzie kiedyś znajdował się Ośrodek Kolonijny w Mucharzu. To było tam gdzie jechało się w stronę Zagórza przed mostem kolejowym. W tym miejscu z ziemi wydobywa się jakaś ropopochodna ciecz. Nie wiem co to jest, ale myślę, że to jest efektem nie posprzątania resztek po tym ośrodku, który tam się znajdował i być może zostało to zasypane i teraz po opuszczeniu wody zaczyna to wychodzić na wierzch, a co gorsza spływa to do wód jeziora. Nie wiem, może coś tam jest zasypane pod ziemią – informuje nas nasz czytelnik, mieszkaniec Mucharza.

Jak dodaje, to nie jedyne takie miejsce na dnie jeziora z którego wydobywa się taka ciecz, tam również były zabudowania. Warto chyba, by włądze gminy jak i zarządca zbiornika tym się zainteresował..

Przypomnijmy, że Jezioro Mucharskie to na razie taka trochę wodna atrapa. Niby otwarte z ustanowioną nazwą, regulaminem, który pozwala na nim legalnie pływać i się kąpać a także łowić ryby. Tyle tylko, że nie ma przy nim praktycznie żadnego sensownego kąpieliska i infrastruktury, żadnych punktów widokowych (korona zapory nadal nie jest udostępniona zwiedzającym...), nie działa też, mimo zapowiedzi elektrownia wodna. Również gminy mają w dalszym ciągu problem z dogadaniem się z zarządcą tych terenów, co niestety nie rokuje, aby sytuacja z akwenem polepszyła się.  Wody Polskie podkreślają, że główną funkcją jeziora jest retencja wody a inne schodzą na dalszy plan. Jak widać, dosyć dalszy...

Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po ostatnim  spuszczaniu wody. Wszystko to związane jest z pracami budowlanymi zabezpieczającymi powstałe osuwiska Ostałowa Zagórska i Dąbrowska oraz osuwiska 1/21 w Świnnej Porębie. Obniżony o ponad 10 metrów poziom wody  spowodował powolną śmierć ryb, które pozostały w wysychających zagłębieniach terenu i są skazane na powolną śmierć. Padliną zajęły się ptaki, lisy a także bezpańskie psy. Wody Polskie stwierdziły, że problemu nie ma, a na dnie zbiornika po inspekcjach odnalazły tylko kilka śniętych ryb...

(PK)

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Kooperatywa spożywcza w Campusie Bemke. Co to takiego?

Kolejny wrak odjechał lawetą z andrychowskiego osiedla

Kolejne integracyjne spotkanie Kolping. Tym razem świąteczne

Wadowicki magistrat ogłosił czwartą edycję konkursu "Serce Roku"

Fontanna na wadowickim rynku po zimowej przerwie już tryska