Miejski bus, trzech 10-12 latków, którzy nie za bardzo potrafili się zachować. Czytelnik naszego port
Drukuj
Rozwydrzone dzieciaki w miejskim busie. List naszego czytelnika

Miejski bus, trzech 10-12 latków, którzy nie za bardzo potrafili się zachować. Czytelnik naszego portalu opisuje żenującą sytuację jakiej był świadkiem i apeluje do rodziców i nauczycieli a przede wszystkim do młodzieży o zwrócenie uwagi na problem.

Dzień dobry Redakcjo!

Mam nadzieję, że mimo, iż ten list nie będzie traktował o niczym, co (zapewne) w kategoriach dziennikarstwa czy z perspektywy Naczelnego można by uznać za interesujące, mam nadzieję, że nagłośnicie dzisiejszy przypadek, który jest tylko jednym z wielu przypadków, jakie codziennie można zaobserwować w naszym miejskim busie.

Dzisiaj, to jest we wtorek (18.06) w godzinach popołudniowych, na dworcu, do busa wsiadła trójka może 10-12-latków z plecakami (a więc zapewne po szkole). We trójkę zajęli podwójne miejsce dla niepełnosprawnych (!) i mimo przybywających starszych, mocno zmęczonych i spoconych ludzi z siatami (niektórzy z nich nawet grzecznie prosili [!] by chłopaki zwolniły im miejsce), ostentacyjnie udawali, że nie słyszą.

Po kilku minutach jazdy o trzech 'niepełnosprawnych' młodzieńcach (jeden z hulajnogą!) dyskutował już głośno cały autobus, próbując w ten sposób (wywierając presję) zmusić ich do ustąpienia miejsca zmęczonym, starszym osobom. Jedna z pań wprost zapytała, dlaczego nie ustąpią miejsca osobom starszym, na co chłopaki nie raczyły nawet podnieść głowy znad komórek. Dopiero gdy jeden z pasażerów poinformował ich, że zamierza zrobić zdjęcie sytuacji i nagłośnić sprawę, jeden z chłopaczków pokazał mu środkowy palec (więc nie byli to niepełnosprawni, głusi chłopcy). Gdy inna pani także chciała zrobić im zdjęcie, jakieś trzynastoletnie dziewczątko z tyłu pojazdy zaczęło na nią krzyczeć: "Co pani robi?Jest RODO!". Nie ma dziewczę pojęcia, że RODO służy ochronie danych osobowych i wizerunku (a nie złego zachowania i widoku tyłu czyjejś głowy), no ale mniejsza przecież z tym (bo została o tym poinformowana).

Chciałbym by każdy czytający to rodzic (i nauczyciel) uczulił dzieciaki, że starszym ludziom, często będącym na lekach i mającym słabe serce, zwłaszcza w takich upałach NALEŻY udostępnić miejsca. Pal licho już kulturę! (bo okay, rodzic może być prosty cham i burak, a fakt, że dziecko przecież świetnie pokazuje to, jak zostało przez rodzica wychowane, może mieć w poważaniu), tu przecież chodzi PRZEDE WSZYSTKIM o kwestie zdrowotne (a może i kwestie życia i śmierci - wczoraj przecież w jednym z pociągów, z powodu wysokiej temperatury, zmarł 75-latek).

Jak wspomniałem - takie sytuacje mają w busie miejsce niemal codziennie, a młodzież potrafi jeszcze mieć pretensje, że starsi ludzie mają czelność zwracać im uwagę. Jak wychowamy sobie młodzież, tak nas potem będzie traktować. Dzisiaj, drodzy rodzice, macie po 30-40 lat, ale nadejdzie czas, a nadejdzie szybciej niż myślicie, że będziecie mieć tych wiosen już 60 czy 70 na siwym, spoconym karku...

Wy młodzi ludzie także, zobaczycie!, będziecie mieć kiedyś tych kilka dych w metryce...

Pozdrawiam!

Czytelnik

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Kooperatywa spożywcza w Campusie Bemke. Co to takiego?

Kolejny wrak odjechał lawetą z andrychowskiego osiedla

Kolejne integracyjne spotkanie Kolping. Tym razem świąteczne

Wadowicki magistrat ogłosił czwartą edycję konkursu "Serce Roku"

Fontanna na wadowickim rynku po zimowej przerwie już tryska