- Opublikowano: 12 stycznia 2021, 16:01
- Komentarze: 14
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński przedłużył o trzy miesiące wyrzucenie Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej z dotychczasowej, użyczonej przez gminę siedziby.
Jak już informowaliśmy, burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński rozwiązał umowę użyczenia lokalu przy ulicy Krakowskiej 8, w którym od 5 lat roku znalazło siedzibę działające od prawie pół wieku Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej. Rozwiązanie umowy zaplanowano na 31 grudnia 2020, termin wydania nieruchomości wyznaczono na 4 stycznia 2021 na godzinę 9:00. Na razie nie wiadomo, po co włodarzowi ten lokal. Mówi się o przeznaczeniu go na na biuro Rady Miejskiej.
Lokal to trzy pomieszczenia biurowe o łącznej powierzchni prawie 82 metrów kwadratowych, jest tu też zaplecze socjalne i dwa pomieszczenia sanitarne. TMZW przechowuje tutaj meble, zbiory (m.in. obrazy, rysunki, książki), instrumenty muzyczne a także bogatą dokumentację z kilkudziesięciu lat.
Zobacz: Burmistrz Kaliński wyrzuca Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej z dotychczasowej siedziby
Zobacz: Towarzystwo nie chce tak łatwo dać się wyrzucić z siedziby. Apelują do radnych
Decyzja włodarza mocno zbulwersowała członków towarzystwa, którzy nie zamierzają poddać się bez walki o swoje miejsce na kulturalnej mapie miasta. Uważają, ze wyrzucanie ich w czasie epidemii, okresie zimowym i czasie nadchodzących świąt, w dodatku, kiedy większość z członków ma już swoje lata, powoduje, że nie są oni w stanie opuścić lokalu.
Zarząd Towarzystwa, członkowie i nasi sympatycy zadecydowali. Tak łatwo jak w 1992 i w 1998 roku nie ustąpimy. Burmistrz działa wbrew ustawie samorządowej i swoim powinnościom. Nie po to został zatrudniony, by niszczyć mieszkańców i ich społeczną aktywność. Walczymy, choćby to były nasze Termopile. Przyjaciół i sympatyków prosimy o propagowanie naszych racji – mówił nam prezes TMZW Zbigniew Jurczak.
W tej sprawie zaapelował też do włodarza w grudniu radny powiatowy Sebastian Mlak, również argumentując to wiekiem członków towarzystwa, okresem zimowym a także pytając, czy miasto ma jakiś lokal dla TMZW i jakie są naprawdę powody wyrzucenia ich z dotychczasowego lokalu.
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński nie odpowiedział na te pytania, jednak przychylił się do prośby członków towarzystwa i przedłużył im termin opuszczenia lokalu o 3 miesiące, do 31 marca tego roku.
Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej działa od 1971 roku. Z 14 założycieli żyją już tylko dwie osoby: Zbigniew Jurczak i Jan Warmuz. Od 1979 roku siedziba towarzystwa znajdowała się w przy ulicy Kościelnej 4 (obecnie Muzeum Miejskie). Staraniem członków stowarzyszenia został on wyremontowany i wpisany w rejestr zabytków, a mieszkańcy przeniesieni do innych budynków. W 1992 roku TMZW zostało stamtąd usunięte przez gminę i zostało przeniesione do Gorzenia, gdzie w dawnym dworze zorganizowało Muzeum Emila Zegadłowicza. Tam działało do 1997 roku ale i stamtąd zostało z czasem usunięte. Od tego czasu do teraz biuro stowarzyszenia mieściło się w prywatnych mieszkaniach jego członków, m.in. Zbigniewa Jurczaka. Warto dodać, że burmistrz Ewa Filipiak niezbyt przychylnym okiem patrzyła na TMZW i za jej "panowania" zostało ono zepchnięte na margines. Nie było ono również finansowane przez gminę Wadowice. Dopiero w 2015 roku za czasów burmistrz Mateusza Klinowskiego znalazło swój kąt, użyczony bezpłatnie przez gminę, właśnie na ulicy Krakowskiej 8, w budynku dawnej Czytelni Mieszczańskiej, której tradycję towarzystwo kultywuje.
(Marcin Guzik)