Ma 35-lat, jest prawnikiem z wieloletnim doświadczeniem menadżerskim w spółkach krajowych i zagranicz
Drukuj
Wywiad z Michałem Skoreckim, kandydatem na burmistrza Wadowic

Ma 35-lat, jest prawnikiem z wieloletnim doświadczeniem menadżerskim w spółkach krajowych i zagranicznych, wadowiczaninem  od 3 pokoleń i ma pomysł na gminę. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z kandydatem na burmistrza Wadowic Michałem Skoreckim.

- Dlaczego po tylu latach postanowił Pan wrócić do Wadowic i kandydować na stanowisko burmistrza?

Powiem na wstępie, że nigdy tak naprawdę nie wyjechałem z Wadowic. Moje serce zawsze należało do tego miasta, szczególnie, że moja rodzina żyje w tym mieście już od czterech pokoleń. Właśnie przez wiele lat pracy i życia w dużych metropoliach w kraju oraz za granicą - co niektórzy uważają za wadę, ja zaś za ogromną wartość - mogę w pełni obiektywnie spojrzeć na obecny stan miasta i ocenić go z perspektywy takich doświadczeń w świetle innowacyjnego podejścia do zarządzania miastem. Bardzo dużo nauczyło mnie to właśnie biznesowe doświadczenie. Do współpracy dobieram osoby, które reprezentują wartości wyznawane przeze mnie samego, a jednocześnie posiadają ogromną wiedzę i wysoki poziom inteligencji. Jednak i takie kosmopolityczne podejście do życia może zmęczyć. Każdy szuka w końcu swojej życiowej przystani, a dla mnie to właśnie moje rodzinne miasto Wadowice. Spotykając się z mieszkańcami jako przedstawicielami wielu lokalnych środowisk nie raz słyszałem, że miasto popadło w marazm i nie dzieje się tutaj dobrze. Postanowiłem zatem się temu przyjrzeć i przenieść swoje doświadczenia i wiedzę na grunt lokalny. A że natrafiłem na sprzyjający czas zmian, więc wybory samorządowe 2018 stały się doskonałą okazją do ich przeprowadzenia. Należę bowiem do tych osób, które faktycznie realizują to, co zamierzają i poszedłem za ciosem.  

- Jak chciałby Pan zatem przełożyć swoje doświadczenia zawodowe na nową rolę burmistrza jako włodarza miasta?

Jestem przede wszystkim menadżerem. Nie byłem, nie jestem i nie będę politykiem, co już wielokrotnie podkreślałem. Wadowiczanie potrzebują dzisiaj stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. To może dać im tylko sprawny gospodarz z wiedzą o biznesie i zarządzaniu, a nie wojujący ze wszystkimi dookoła polityk. Jestem otwarty na pomysły z korzyścią dla Gminy Wadowice. Chcę słuchać przede wszystkim mieszkańców i ich potrzeb. Będę współpracować z każdym, kto dla Wadowic robi coś dobrego, niezależnie od tego jakie poglądy polityczne reprezentuje. Lokalna społeczność jest jak rodzina, a ta wartość jest najważniejsza. Po prostu chcę jako Burmistrz konsekwentnie realizować postawione przed sobą cele, które wytyczą mi sami mieszkańcy Gminy Wadowice.

- W maju zorganizował Pan spotkanie dla Mieszkańców, podczas którego była mowa o trzech według Pana najważniejszych dla wadowiczan problemach: BDI, zagospodarowania terenów w Choczni, a także o wprowadzeniu przez władze lokalne całkowitego zakazu palenia węglem na terenie gminy. Co było impulsem do tego spotkania ? I jak dzisiaj postrzega Pan te problemy w perspektywie toczącej się kampanii wyborczej i dynamicznych zmian aktualnego statusu tych spraw?

Te trzy problemy stały się dla mnie punktem wyjścia do globalnej dyskusji na temat Wadowic i ich aktualnego stanu. Dzisiaj jednak problemy te stają się wielowymiarowe i nie rozwiążemy ich wyłącznie lokalnie, w izolacji od włodarzy miast sąsiadujących i w ciągu jednej kadencji. Problem smogu jest istotny i faktycznie wpływa on bezpośrednio na nasze zdrowie. Należy jednak wziąć pod uwagę również aspekt ekonomiczny oraz rzeczywistość gospodarczą regionu. Wielu osób nie stać na jednorazowy koszt wymiany pieców na nowoczesne urządzenia grzewcze i żaden zakaz nie zadziała, jeśli nie będzie dodatkowych funduszy lub programów pomocowych. Jestem co do zasady zwolennikiem zakazu palenia paliwam stałymi, ale należy robić to stopniowo. Jednocześnie należy wspierać proces zmian technologii grzewczej zaczynając od rodzin najuboższych. Tylko taka konsekwentna polityka może dać wymierne rezultaty w postaci ograniczenia smogu, a w rezultacie jego całkowitej likwidacji. Dziś nie jest możliwe rozwiązanie od ręki problemu korków w Wadowicach, nawet dzięki BDI, jeśli jednocześnie nie zostaną poczynione inwestycje w rozbudowę obwodnicy od strony południowej oraz drugiego mostu na rzece Skawie. Wadowice stanowią ważny węzeł komunikacyjny dla Krakowa, Bielska ale także Zakopanego. To zarazem duża wartość jak i generator ogromnego ruchu kołowego. Ważnym aspektem jest tutaj także stworzenie sprawnej komunikacji miejskiej dla całej Gminy, która zmniejszyła by ruch pojazdów osobowych w obrębie gminy. Kolejnym krokiem jest utworzenie stref płatnego parkowania oraz stref parkingów tylko dla mieszkańców, a także przebudowa placu Kościuszki w parking wielopoziomowy jako inwestycja w formacie publiczno - prywatnym. Do tego należy sporządzić nowy plan ruchu pojazdów w centrum uwzględniający obecnie istotne węzły komunikacji regionalnej. Ważkim punktem będą tutaj także pilne zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w zakresie sposobu użytkowania gruntów i ich przeznaczenia pod drogi lokalne i regionalne. Wiem ponadto, że każdy wybór - czy to postawienie na rozwój przemysłu czy handlu, determinuje obraz Gminy i kierunek jej rozwoju na wiele wiele lat. Każdy biznes stanowi dla nas nowe, dodatkowe miejsca pracy, przyciąga kolejnych inwestorów i pozwala na szybki rozwój gminy dzięki inwestycjom. O tym jednak, co i gdzie ma powstać, winni zadecydować sami mieszkańcy. Przykład Choczni pokazuje, jak trudny jest to wybór, to temat, który mocno podzielił lokalne społeczeństwo. Jako burmistrz nigdy nie będę blokować żadnych inwestycji, jeśli będzie to zgodne z wolą jej mieszkańców, interesem Gminy i przepisami prawa. To współpraca i integracja małych i średnich przedsiębiorców generuje prawdziwy rozwój gospodarki lokalnej. Jeśli zapewni się właściwe regulacje prawne dotyczące podatków lokalnych, uzdrowi rynek pracy dla młodych i aktywizuje bezrobotnych, stworzy się odpowiednie warunki współpracy małych przedsiębiorców z dużymi inwestorami i ich w tym procesie wesprze, możliwe będzie w szybkim tempie stworzenie regionu, w której warto będzie się osiedlić na stałe, znaleść pracę albo otworzyć swój biznes i założyć rodzinę.

- No dobrze, ale inwestor mówił m.in. o powstaniu restauracji McDonald’s na terenie dawnego BUMARU. Plany te popiera chyba choćby Pana kontrkandydat - Bartosz Kaliński, który na swoim Facebooku zapowiada taką inwestycję. Co ty Pan o tym sądzi?  Czy naprawdę temu miastu potrzebna jest restauracja typu fast food?

To nie jest kwestia oceny potrzeby, ale jasnego określenia, co dla miasta może być wartością dodaną. Tego rodzaju inwestycje przyciągają kapitał zewnętrzny, zachęcają do angażowania się w jego rozwój dużych graczy biznesowych, generują ruch spory gości z zewnątrz, co przekłada się na wzrost przychodów zarówno w innych lokalnych biznesach i branżach, jak i w kasie miasta poprzez podatki. To mechanizm, który zna każdy choć trochę zna się na biznesie. Czy będzie to McDonald’s czy inna sieć restauracji szybkiej obsługi, albo jakikolwiek inny podmiot o randze conajmniej krajowej, nie ma znaczenia - ważne, że wygeneruje przychody dla miasta i nie zagrozi przy tym interesom prywatnym jego mieszkańcom.

- W czasie majowego spotkania mówił Pan także o instytucji referendum i o tym, że o ważnych sprawach winni decydować mieszkańcy właśnie w tej formie. W naszym mieście referenda nie kojarzą się pozytywnie, głównie do tej pory były to referenda przeciwko czemuś/komuś. Co należałoby zmienić wg Pana żeby ta instytucja stała się wartością dla rządzących do podejmowania właściwych decyzji?

Tak i nadal się z tym zgadzam. Referendum obiektywnie jest doskonałym narzędziem do bezpośredniego rozpoznania faktycznych poglądów i potrzeb lokalnych społeczności, jeśli jest przygotowane właściwie tj. merytorycznie poprawne i ma jasno określony i sprecyzowany cel. Dzisiaj faktycznie tradycje referendum w Wadowicach nie są dobre i nie będzie łatwo tego poglądu społecznego zmienić. Jest jednak mnóstwo innych sposobów na poznanie opinii mieszkańców - konsultacje społeczne, spotkania otwarte, debaty publiczne itp. Każdy ostatecznie sposób jest dobry, by poznać prawdziwe opinie mieszkańców, tylko trzeba naprawdę słuchać ludzi  i wyciągać wnioski, a nie zamykać się na własne poglądy i oczekiwać wyłącznie pochlebstw odrzucając wszelką krytykę.

- Wiele się mówi o tym, że Wadowice stają się sypialnią Krakowa i Bielska. Czy ma Pan własny inny pomysł, w którym kierunku rozwijać to miasto?

Za najważniejsze i możliwe do realizacji pomysły w czasie mojej kadencji uważam właśnie zaangażowanie wadowickiego biznesu w rozwój turystyki w Gminie Wadowice - miasto nie może funkcjonować w oderwaniu od swojego otoczenia i odwrotnie. Wadowice same w sobie mają wiele zalet by stać się kulturalnym i gospodarczym centrum regionu, a nie tylko „sypialnią” dla Krakowa czy Bielska. Wszystkie inwestycje w infrastrukturę hotelową i gastronomiczną mogą być wykonane w większości siłami własnymi Gminy, wsparte poprzez fundusze unijne oraz kapitał lokalnego biznesu. Takie nowe projekty i dobre pomysły są w stanie pobudzić gospodarczo Gminę do rozwoju i przyciągnąć inwestorów, co będzie z korzyścią dla każdego z jej mieszkańców.

- Jak Pan ocenia aktualną kadencję burmistrza Klinowskiego?

Nie mnie jest oceniać jego rządy, zrobi to historia. Każde działanie ma swoje konsekwencje i sądzę, że również i te pana burmistrza będą miały swoje - i te dobre i te złe. Społeczeństwo Wadowic dając mandat wyborczy do rządzenia p. Klinowskiemu złożyły oczekiwania, za które dziś konsekwentnie go rozliczą. Te 4 ostatnie lata były w mojej ocenie czasem wielu bardziej lub mniej trafnych decyzji burmistrza, czasem podyktowanych po prostu okolicznościami, czasem własnymi poglądami i subiektywną oceną sytuacji. Można dokonywać podsumowania zestawiając zbiorczo poczynione inwestycje, liczby w tabeli rachunkowej czy słupki przychodowe miasta, wydając biuletyny czy pisząc pozytywne komentarze na portalach społecznościowych. Najważniejsze jednak, by każdej z tych decyzji przyświecał jeden najważniejszy cel - dobro Wadowic i ich mieszkańców. Czy tak było, ocenią z pewnością sami wyborcy oddając swój głos w tegorocznych wyborach i składając swoje zaufanie w ręce tego samego albo innego - ich zdaniem  lepszego - kandydata.

- A jeśli nie uda się Panu przejść do drugiej tury, komu odda Pan swoje poparcie? Bliżej Pana poglądom do starosty Kalińskiego czy burmistrza Klinowskiego?

Każdy z moich z moich kontrkandydatów prezentuje jasno sprecyzowane poglądy, gdyż są niejako związani z danym ugrupowaniem politycznym do którego należy, lub któremu sympatyzuje. Ja zawsze pozostawałem i pozostaję poza tymi podziałami. Jako menadżer wiele razy musiałem dokonywać rzetelnej i transparentnej oceny sytuacji, podejmując najlepszą z możliwych decyzji biznesowych. Jako przyszły Burmistrz uważam, że i tutaj moje poglądy polityczne, religijne czy społeczne nie mają znaczenia. Liczy się wiedza, doświadczenie i rzetelne podejście. Każdą sytuację winienem ocieniać obiektywnie, nie patrząc przez pryzmat własnych przekonań. Tylko takie podejście daje mieszkańcom Wadowic pewność, że każda decyzja ma merytoryczne podparcie, a nie jest podyktowana przez subiektywizm lub co gorsza, narzucane przez partię. W samorządzie nie ma przestrzeni na politykę i dopóki pozostanie ona poza wymiarem lokalnym, każdy obywatel będzie spał spokojnie wiedząc, że jego Burmistrz podejmuje dla niego najbardziej słuszne i korzystne dla spraw miasta decyzje. Dlatego będę współpracował z każdym, dla którego dobro miasta i jego mieszkańców jest najważniejsze, a nie własne interesy czy interesy partyjne.

- Dziękuję za rozmowę.

Ja również. Do zobaczenia przy urnach w niedzielę.

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu

Kandydaci Lewicy do Sejmiku pod wadowicką bazyliką i pomnikiem papieża przekonywali, że samorząd powinien być świecki

Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic

Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?

Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych