Prywatne Muzeum Polsko-Amerykańskie Hell’s Angel, mieszczące się w Wadowicach, obchodziło wczoraj (
Drukuj

Prywatne Muzeum Polsko-Amerykańskie Hell’s Angel, mieszczące się w Wadowicach, obchodziło wczoraj (1.08) 20-lecie istnienia. Na uroczystość zorganizowaną przez właściciela muzeum, Zygmunta Krausa, przybyło kilkadziesiąt osób. Okazja nie byle jaka.

W jedynym prywatnym muzeum w regionie z okazji 20-lecia istnienia pojawili się wczoraj (1.08) znakomici goście: wicekonsul Stanów Zjednoczonych Christopher Neil Hunnicutt, pracownik Sekcji Prasy, Kultury i Edukacji w Konsulacie USA Elżbieta Konarska, starosta wadowicki Jacek Jończyk, radni wadowiccy Zbigniew Jurczak, Paweł Janas, Janina Kamińska, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej Janusz Sobala, prezes polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół” Konrad Firlej oraz przedstawiciele Bielskiego Klubu Seniorów Lotnictwa.

Starosta wadowicki Jacek Jończyk podziękował Zygmuntowi Krausowi za aktywne krzewienie pamięci historycznej naszej małej ojczyzny, pielęgnowanie przyjaźni polsko-amerykańskiej oraz promowanie powiatu wadowickiego w kraju i za granicą.

"Zbiory pana Zygmunta Krausa robią na mnie duże wrażenie. Więc kiedy zaproponowano mi, bym objął dzisiejsze spotkanie honorowym patronatem, zrobiłem to z wielką przyjemnością. Mało jest takich pasjonatów na ziemi wadowickiej, którzy poświęcają swój czas i środki na to, by pokazać nam choć kawałek historii" - powiedziałJacek Jończyk.

Uroczystość uświetnił swoją obecnością wicekonsul Stanów Zjednoczonych, Christopher Hunnicutt.

"Jako dziecko słuchałem opowieści mojego dziadka, nawigatora samolotów B-17 w czasie II wojny światowej. Jego historia była dla mnie inspiracją do podjęcia pracy w służbie publicznej. Mam wielki szacunek dla tych, którzy pracują z poświęceniem dla dobra społecznego. Ten sam rodzaj wielkiego szacunku budzi we mnie działalność pana Zygmunta Krausa. Jego muzeum jest dowodem na to, że pamięć o tych, którzy oddali swoje życie za ojczyznę nigdy nie zginie" – powiedział Hunnicutt.

Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej Janusz Sobala również podziękował twórcy muzeum za bezinteresowną pomoc na rzecz naszej narodowej kultury. Dodał, że jego dotychczasowe działanie dokumentuje przyjaźń polsko-amerykańską i upowszechnia cenną wiedzę historyczną. Towarzystwo od początku wspiera Zygmunta Krausa w jego pracy nad zbiorami.

Polsko-Amerykańskie Muzeum „Hell’s Angel” powstało w 1991 roku, a swoją nazwę wzięło od głównej ekspozycji - stałych zbiorów poświęconych losom załogi amerykańskiego Liberatora B-24 "Hell’s Angel". Celem jego istnienia jest przedstawianie polsko-amerykańskiego braterstwa broni od czasów T. Kościuszki, K. Pułaskiego, Gen. Krzyżanowskiego czy J. Hallera do czasów współczesnych, ze szczególnym uwzględnieniem lotnictwa i Polonii Amerykańskiej.

Paweł Janas, radny wadowicki:

Muzeum Przyjaźni Polsko - Amerykańskiej Hell's Angel prowadzone przez Pana Zygmunta Krausa to jedyne tego typu przedsięwzięcie w Polsce. Jego charakter i forma ekspozycji czyni je naprawdę wyjątkowym. Z roku na rok przysparza wadowiczanom kolejnych powodów do dumy, a odwiedzającym nas turystom – powodu, aby po wizycie w Bazylice i domu rodzinnym Jana Pawła II zobaczyć w Wadowicach „coś jeszcze”.

Osobiście dziwię się, że wadowicki samorząd tak mało uwagi poświęca promocji tego przedsięwzięcia. Dopiero w tym roku – po raz pierwszy – starosta powiatu wadowickiego Jacek Jończyk swoją obecnością uświetnił uroczystości XX-lecia muzeum. To ważne, bo nawet najlepsza ekspozycja muzealna nie przyciągnie zwiedzających – bez właściwych działań promocyjnych.

- Czy uważasz, że takie muzeum powinno być czyjąś prywatną własnością, czy jednak powinno należeć do państwa/miasta?

Jestem pewien, że Zygmunt Kraus jest przykładem osoby, która doskonale opiekuje się zbiorami i nie widzę przeciwwskazań dla istnienia prywatnych muzeów. Musimy jednak pamiętać, że utrzymanie ekspozycji kosztuje. Przejęcie zbiorów nie jest jednak żadnym rozwiązaniem. W całym kraju można wskazać przykłady wielu muzeów, których właścicielami są samorządy, a mimo to niszczeją. 

Tymczasem Skarb Państwa prowadzi tylko 11 największych i najważniejszych instytucji kultury oraz 18 zbiorów muzealnych, których jest właścicielem. Wśród nich znajdują się zamki królewskie w Krakowie i Warszawie, zamek krzyżacki w Malborku, tereny byłych obozów koncentracyjnych czy kopalnia w Wieliczce. Mimo wszystko musimy mierzyć siły na zamiary.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby prywatne zbiory – korzystały z publicznego mecenatu – w formie dofinansowania ekspozycji czy projektów grantowych, na przykład na promocję czy renowację zbiorów. Jeśli więc wadowicki samorząd nie jest w stanie zaangażować się finansowo w pomoc Hell's Angel – może udzielić pomocy w starannym przygotowaniu wniosków o środki znajdujące się w dyspozycji Województwa Małopolskiego czy też Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Każdy pasjonat i kolekcjoner najlepiej dba o swoje zbiory. Jeśli poza sercem i zaangażowaniem ma jeszcze do tego predyspozycje – warto mu pomagać. Tę pomoc – w myśl polskiego przysłowia – „cudze chwalicie, swego nie znacie” może okazać każdy z nas. Zapraszam do Muzeum Zygmunta Krausa – naprawdę warto!

Muzeum mieści się w Wadowicach przy ul. Konstytucji 3-go Maja 23A (zobacz na mapie). Zwiedzanie bezpłatne, tylko po telefonicznym uzgodnieniu. Kontakt: 605 536 062 (Zygmunt).

 

(Anna Matlak)
(zdjęcia: Dorota Podsadecka)




NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Kultura:

Wadowickie kino dostępne również dla osób niedowidzących i niedosłyszących!

Dodatkowy seans oscarowego filmu!

Jazz w znakomitym wydaniu. Bohdan Lizoń Quartet "Przy lampce" w WCK

Do świąt na wadowickim rynku jarmark wielkanocny

W weekend Lanckorona zaprasza na jarmark wielkanocny