- Opublikowano: 24 stycznia 2021, 11:50
- Komentarze: 5
27 stycznia ukaże się książka autorstwa Ireny Małysy "W cieniu Babiej Góry". To historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami związanymi z katastrofą samolotu z Zawoi w roku 1969. W tragedii zginęło 53 osoby a jej przyczyny pozostają do dziś zagadką.
Już we wtorek (27.01) ukaże się powieść kryminalna "W cieniu Babiej Góry" autorstwa Ireny Małysy, polskiej pisarki, z wykształcenia pedagoga specjalnego, która przez kilka lat pracowała w hospicjum domowym dla dzieci zaś obecnie prowadzi własną firmę. Zakochana w folklorze. Mieszka z rodziną w malowniczej miejscowości pod Babią Górą.
Powieść to jej debiut literacki. Jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami związanymi z katastrofą samolotu z Zawoi w roku 1969 roku. W tragedii zginęły 53 osoby ( w tym syn ówczesnego ministra komunikacji. Piotra Lewińskiego), a jej przyczyny pozostają do dziś zagadką.
Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmawiać. Ścigają ją demony, które ma nadzieję zgubić w urokliwej Zawoi. Zwłaszcza że jej najlepsza przyjaciółka Iza, córka lokalnego posła, niedługo bierze ślub. Z tej okazji w towarzystwie innych kobiet wspinają się na Babią Górę, aby po raz ostatni się zabawić.
Kiedy wschodzi słońce, Baśka znajduje martwą Izę. Wybucha skandal, w który zamieszany jest Artur, dawna miłość policjantki i były chłopak Izy. Sprawę trzeba szybko zamknąć, bo nie tylko media huczą od plotek, ale również halny wywiewa z gór echo tajemnic, które miały tam pozostać na zawsze.
Co wspólnego ze śmiercią Izy ma katastrofa lotnicza z 1969 roku? Czy jej śmierć jest dopiero zwiastunem kolejnym okrutnych zdarzeń? A może to dusze tragicznie zmarłych, zaklęte w cieniu Babiej Góry, szukają zemsty?
W środę (27.01) o godzinie 17:00 odbędzie się spotkanie autorskie online z autorką książki na profilu Facebook Dom Kultury w Makowie Podhalańskim.
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Kultura:
Kolejna rozmowa o fotografii w stryszowskim dworze
W weekend na wadowickim rynku po raz drugi Festiwal Czekolady
Big Band zagra utwory Steviego Wondera
Michał Sikorski nominowany do prestiżowej nagrody
W Stacji Kultury historyczny wykład dra Lulewicza o wadowickiej kolei
Komentarze
W dniu katastrofy w rejonie Makowa Podhalańskiego i prawdopodobnie Zawoi właśnie w godzinach popołudniowych wystąpiły bardzo obfite opady śniegu, efekt burzy śnieżnej. Przebywałem na otwartym polu z bratem i nagle zza góry Mioduszyna / obecnie os. Działy Makowskie/nisko , ok. 3o m nad ziemią wyłonił się z rykiem silników jakiś samolot.Były takie mocne opady śniegu,że widać było tylko ogólne zarysy maszyny.Przelec iał w kierunku Makowa Podhalańskiego i zniknął w śnieżycy. Jeżeli taka widoczność była w rejonie Zawoi/Policy/ nie miał szans na jej "przeskoczenie" . Nad wzniesieniem Mioduszyna wyglądało jakby przeleciał kilka metrów nad wierzchołkami drzew. Na drugi dzień w godzinach chyba wczesnopopołudn iowych rozpoczęła się akcja ratunkowa.
https://www.youtube.com/watch?v=UdEIcbdNsdQ