Tak pięknie i z pasją o naszym mieście opowiadać nie umie chyba nikt inny: dr Konrad Meus spotkał si
Tłumy na spotkaniu z historykiem

Tak pięknie i z pasją o naszym mieście opowiadać nie umie chyba nikt inny: dr Konrad Meus spotkał się z mieszkańcami w Wadowickim Centrum Kultury aby promować swoją najnowszą książkę, będącą pierwszą częścią trylogii o historii Wadowic. Niewielka salka zapełniła się do ostatniego miejsca.

W czwartek (6.03) sala kameralna Wadowickiego Centrum Kultury pękała w szwach, ale trudno się dziwić, bo i okazja była nie byle jaka. Wadowicki historyk dr Konrad Meus opowiadał o swoim najnowszym dziele, które niedawno ukazało się w ważniejszych księgarniach w całej Polsce: książce "Wadowice 1772-1914. Studium przypadku miasta galicyjskiego".

Ta blisko sześciuset stronnicowa pozycja stanowi pierwszą część z trylogii tego autora poświęconej historii naszego miasta. Do przygotowania książki wykorzystane zostały unikatowe i nieznane materiały archiwalne zdeponowane w piętnastu archiwach polskich, austriackich i ukraińskich. Warto dodać, że spotkała się ona już z bardzo dobrymi recenzjami wybitnych polskich naukowców zajmujących się dziejami Galicji.

Spotkanie rozpoczęło się od krótkiej części oficjalnej, w której głos zabrał dyrektor WCK Piotr Wyrobiec, promotor dr Konrada Meusa prof. Kazimierz Karolczak i starosta wadowicki Jacek Jończyk

To co pan robi, robi pan z pasją, z wielką wiedzą, którą pan posiada mimo młodego wieku, z doświadczeniem, które już zdobył ale również chęcią podzielenia się tym z ludźmi, którzy tego potrzebują - mówił starosta wadowicki Jacek Jończyk.

To prawda, bo jak podkreślał prof. Kazimierz Karolczak, mimo, że jego uczeń pracuje w Krakowie i sporo czasu przebywa w archiwach we Lwowie, Wiedniu czy innych wielkich miastach, całym sercem kocha swoje Wadowice i to właśnie historia tego a nie innego miasta jest tematem jego książki.

Spotkanie miało bardzo luźny charakter (stąd pojawiły się dla gości herbata, kawa czy ciastka) i nie było zwykłym wykładem ale dyskusją. Na początku pałeczkę przejął dyrektor Piotr Wyrobiec, który pytał m.in. o tytuł książki (pierotnie miała ona obejmować również lata I Wojny Światowej), konstrukcję i podział rozdziałów, które były pretekstem do opowiedzenia przez dra Konrada Meusa ciekawostek o naszym mieście. 

Jako, że gość WCK ma ogromną wiedzę oraz umie ją w dodatku w ciekawy sposób przekazać, rozpoczęła się pasjonująca opowieść o historii Wadowic, w którą włączyły się także osoby, które przybyły na spotkanie. Nie zabrakło więc pytań o budynek Sokoła i proces emigracyjny, który był wtedy na ustach całej Europy, sytuacji Wadowic na tle innych miast w Galicji, postaci burmistrza Józefa Bauma i zasłużonych dla miasta niemieckich obywateli czy wysokości diet radnych miejskich w dawnych czasach.

Trwające blisko dwie godziny spotkanie zakończyło się podziękowaniami dra Konrada Meusa dla osób, dzięki którym książka "Wadowice 1772-1914. Studium przypadku miasta galicyjskiego" mogła powstać: rodzicom, żonie, rektorowi, kolegom z katedry oraz wadowiczaninom, którzy wspierali autora zdjęciami czy dobrym słowem. Nie zabrakło wzruszenia i łez w oczach gościa, bo warto zauważyć, że powstaniu tej doskonałej pozycji poświęcił 7 lat pracy i sporą ilość pieniędzy.

Po spotkaniu nie zabrakło rozmów autora z mieszkańcami, wspólnych zdjęć i autografów. Można było również kupić książkę i nie trzeba chyba dodawać, że sprzedano wszystkie przygotowane na tą okazję egzemplarze...

Dziwi jedynie brak na widowni niektórych osób, ale najwyrażniej nie pojawiają się one na spotkaniach, w których za udział nie przyznają diety i nie można rozliczyć paliwa za dojazdy...

(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Krzysztof Cabak)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+21 #1 Miłośnik magistratu 2014-03-07 14:27
No cóż, FENOMENALNE spotkanie! ;-)
Zbyszka pytanie o diety perfekcyjne.
Konrad jak zawsze w wybitnej gawędziarskiej formie.
Kogo nie było niech żałuje.
Kto był na przepustce albo po amnestii niech się raduje.

Zamiast uchwały o gender apeluję o uchwałę
"WIĘCEJ KONRADA W WCK"
+13 #2 ! 2014-03-07 14:36
Tyle czerwieni w Wadowicach. Czy to zwiastun rewolucji ?
+14 #3 Ciekawy 2014-03-07 14:38
A tak dbających o patriotyzm lokalny i kulturę osobników jak monstrancja, otłuszczone kocicho czy koparkowy byli?

Czy dla nich większym przeżyciem jest samochód rmfu? ;)
+23 #4 Lidia 2014-03-07 15:04
Panie Konradzie jestem pod ogromnym wrażeniem i kiedy Pan mówił ze łzami w oczach to i mi łza w oku się zakręciła. Sala wypełniona była ludźmi dla których historia i sukces naszego miasta coś znaczą. Ludźmi, którzy zdecydowanie nie godzą się z obecnym sposobem zarządzania miastem. Zabrakło więc burzycieli z Bumaru, którzy od lat popychają nas w kierunku gospodarczej i społecznej przepaści. Między wierszami Pańskich wypowiedzi inteligentny człowiek wyczyta bardzo dużo o naszej bieżącej sytuacji, także politycznej. Wadowice ciągle jednak bronią się wydając na świat tak zdolnych jak Pan ludzi. Cała nadzieja w Was, młodzieży.
+12 #5 Prawie jak Lenin 2014-03-07 15:13
Cytuję !:
Tyle czerwieni w Wadowicach. Czy to zwiastun rewolucji ?

To na pozór śmieszne stwierdzenie ma w sobie wiele prawdy. Takie spotkania oraz inteligencja społeczna w ogóle, to wielki problem dla karierowiczów i marnej jakości polityków. Prosty przykład, mamy w Wadowicach Aleję Matki Bożej jakiejś tam, a ilu sławnych i zgoła innych od bumarowców mieszkańców naszego miasta jest zapomnianych i nie ma swojego miejsca pamięci. Komuś może zależeć na "zabijaniu" pamięci historycznej? Mam nadzieję, że każdy z obecnych na spotkaniu będzie umiał skutecznie przekazać jego ukrytą treść innym. A to już jest intelektualna rewolucja, to już poważny problem w wyborach.
+9 #6 Obserwator 2014-03-07 15:21
No tak, byłem, widziałem, pochwalam.
Udane spotkanie, konstruktywne, kto się interesuje miastem był, posłuchał, zobaczył. Ci, którzy Wadowice mają "na sztandarach" a dokładniej w d.... a nie w sercu oczywiście nie byli, nie zdziwiło mnie to...
Dworowi nie zapomnimy 8)
-5 #7 Szymonn 2014-03-07 15:33
Cytuję !:
Tyle czerwieni w Wadowicach. Czy to zwiastun rewolucji ?

Moim zdaniem przekaz tego cytatu jest prosty i bardzo trafny.
Ale patrząc po zdjęciach rewolucji z tego nie będzie.
+17 #8 Anna Siłkowska 2014-03-07 15:39
Niestety z magistratu nikt się nie pojawił. Władze gminne mają usta pełne frazesów, a czyny obserwujemy na co dzień.
Brakowało na sali młodzieży szkolnej, a dlaczego, to pytanie zadaję nauczycielom, bo trudno uwierzyć, że wśród uczniów szkół średnich nie ma pasjonatów historii naszego miasta.
Panie Konradzie bardzo dziękujemy i mamy nadzieję, że niedługo znowu Pan zawita do WCK.
+6 #9 ! 2014-03-07 15:48
Cytuję Szymonn:
Cytuję !:
Tyle czerwieni w Wadowicach. Czy to zwiastun rewolucji ?

Moim zdaniem przekaz tego cytatu jest prosty i bardzo trafny.
Ale patrząc po zdjęciach rewolucji z tego nie będzie.


Janukowycz do pewnego momentu też tak myślał ;)

Dworowi nie zapomnimy. Dobre :DDD
+1 #10 czytelnik 2014-03-07 17:14
Czy książka jest dostępna w którejś z wadowickich księgarni ???
+1 #11 Dziadunio Dziadunio 2014-03-07 17:39
@Czytelnik
Oczywiście. O ile wiem w każdej.
+4 #12 DD 2014-03-07 18:03
Ciekawostka z książki.

W 1912 roku w Wadowicach nierządem trudniło się 67 osób. Nie wszystkie pracowały dobrowolnie. Co ciekawe wszystkie prostytutki były płci żeńskiej.
+2 #13 Inferno 2014-03-07 19:29
O i na spotkaniu byli niegdysiejsi Tajni Współpracownicy SB, ciekawe to spotkanie.
+4 #14 Obywatel Wadowic 2014-03-07 20:49
Z pewnego punktu widzenia wszyscy żyjemy nieustannie w przeszłości. Nasza świadomość przecież nie nadąża za czasem rzeczywistym. Reaguje na niego z opóźnieniem i tylko dzięki dobremu przewidywaniu jesteśmy w stanie egzystować. Jednak w takich chwilach jak na tym spotkaniu historia nas bezpośrednio dotyka. I tworzy się na naszych oczach.
-7 #15 Rodowity 2014-03-07 22:42
No tak po pierwsze chyba nie wiecie co to znaczy słowo tłumy a po drugie zero młodzieży tylko stare... :) Tak to młodych interesuje!
-7 #16 Tatar 2014-03-07 22:47
No tak sami emeryci, przyjaciele Ewy i Piotrusia przyszli na kawę i ciostko :p
+11 #17 Taka akcja 2014-03-07 23:36
Cytuję DD:
Ciekawostka z książki.

W 1912 roku w Wadowicach nierządem trudniło się 67 osób. Nie wszystkie pracowały dobrowolnie. Co ciekawe wszystkie prostytutki były płci żeńskiej.


A teraz mamy jedną opłacaną z publicznej kasy i w dodatku męską :) Takie czasy, gender ;)
+4 #18 franz kafka 2014-03-08 06:44
@inferno
- i to ile tych TW było, nawet nie jesteś w stanie sobie tego uświadomić. Ale nie ma się co dziwić, bo byli, gdyż książka dra Konrada Meusa nie sięga tych dla Wadowic dziejów, które wywołują prawdziwy dreszcz emocji: II wojny światowej i czasów Polski Ludowe. a działo sie wtedy działo: volksdeutsche i tewusy prawie w kazdym środowisku :P
+8 #19 Komuch 2014-03-08 15:39
Podobno niebawem ma się odbyć spotkanie z innym historykiem i to tym przez duże H.
Tylko miejsce spotkania jakieś dziwne, zakład karny czy coś... wie ktoś coś więcej? Czy to tylko plotka?
+1 #20 Michaś 2014-03-09 10:00
Cytuję Komuch:
Podobno niebawem ma się odbyć spotkanie z innym historykiem i to tym przez duże H.
Tylko miejsce spotkania jakieś dziwne, zakład karny czy coś... wie ktoś coś więcej? Czy to tylko plotka?


Ktoś zapłacił kaucję i był na spotkaniu z dr Meusem, no to chyba spotkanie odwołane?

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.