- Opublikowano: 15 czerwca 2023, 14:30
- Komentarze: 10
Głupia sprawa: Wadowice nie wybudują strzelnicy na terenach starego zlikwidowanego wysypiska odpadów, przy nowej drodze za Maspeksem. Ta lokalizacja niestety nie przejdzie...
Od jakiegoś czasu burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński obiecywał strzelnicę sportową w Wadowicach. Kiedyś była taka strzelnica w Jaroszowicach "Pod Kopcem" jednak pamiętają o tym już tylko starsi mieszkańcy miasta i okolic. Wojna w Ukrainie jednak nieco zwiększyła zainteresowanie umiejętnościom strzelania. Stąd władze Wadowic uważają, że w obecnych czasach szkolenie ludności ze strzelania z broni palnej stało się jak najbardziej zasadne.
Obiekt zaplanowano na terenach starego wysypiska przy Skawie w Wadowicach. Przy budowie obiektu ma pomóc Ministerstwo Obrony Narodowej z konkursem pod nazwą Strzelnica w powiecie, z którego pozyskać można aż 2 miliony złotych. Gmina ogłosiła nawet przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej, czyli projekt takiego obiektu.
Niestety jak się okazało na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wadowicach, która odbyła się w środę (14.06) miasto jest zmuszone wycofać się z projektu takiej strzelnicy w tej lokalizacji. Po prostu na terenach, na których do 1999 było miejskie wysypisko odpadów nie można niczego budować, nawet strzelnicy. Miasto musiałoby wcześniej wywieźć odpady znajdujące się w tym miejscu, co nie ma kompletnie sensu ze względu na potężne koszty.
Władze miasta jednak z pomysłu strzelnicy nie rezygnują i po podpisaniu porozumienia z firmą projektującą o wycofanie zamówienia na projekt, bedą szukać innego miejsca na taki obiekt.
Według planów strzelnica ma mieć możliwość wykonywania strzelań na odległość 50 i 100 metrów, sześć równoległych stanowisk strzeleckich, możliwość strzelania z pistoletów i pistoletów maszynowych z wykorzystaniem amunicji pistoletowej, a także subkarabinków, karabinków automatycznych i karabinków maszynowych.
W wyposażeniu mają znaleźć się m.in. podnośniki figur bojowych wraz z systemem sterowania, pomieszczenia magazynowe oraz szkoleniowe, sanitariaty, ekrany strzeleckie czy ochronniki słuchu.
Ze strzelnicy będą mogli korzystać m.in. żołnierze Wojska Polskiego, policjanci, mieszkańcy Wadowic i okolic (którzy w tej chwili na ćwiczenia strzeleckie muszą jeździć do Chrzanowa czy Rybnika), uczniowie z klas policyjnych i wojskowych z lokalnych szkół czy pasjonaci strzelectwa.
To nie jedyna zapowiadana szumnie przez burmistrza Kalińskiego inwestycja w Wadowicach, która w najbliższym czasie nie zostanie wykonana. Na ostatniej sesji wywiązała się gorąca dyskusja opozycji i włodarza w tej sprawie.
(MG)