- Opublikowano: 09 sierpnia 2021, 20:15
- Komentarze: 16
Premier Mateusz Morawiecki obiecuje budowę Beskidzkiej Drogi Integracyjnej (BDI) do 2030 roku w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych 2030.
W poniedziałek (9.08) premier Mateusz Morawiecki wziął udział w otwarciu w Podlaskiem nowych odcinków drogi ekspresowej S61 Via Baltica. Opowiadał na nim o Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych 2030.
Według szefa rządu, środki w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych 2030 pozwolą na dokończenie całej sieci autostrad i dróg ekspresowych w Polsce. Łącznie wszystkie planowane inwestycje drogowe mają dać około 8 tysięcy kilometrów nowoczesnych dróg w całym kraju.
W rządowych planach na najbliższe dziesięciolecie jest obiecywana od dekad budowa drogi S52 Bielsko-Biała - Głogoczów czyli Beskidzka Droga Integracyjna (BDI).
Jak zapowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, aktualny harmonogram budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej wygląda tak:
Data ogłoszenia przetargu: I kwartał 2024 roku,
Data podpisania umowy: III kwartał 2024 roku
Data rozpoczęcia realizacji: II kwartał 2026 roku
Data zakończenia realizacji: II kwartał 2030 roku
Zobaczymy co z tego będzie. Temat BDI zazwyczaj powraca przed wyborami, dużo się o tym mówi a potem jest długo cisza...
Przypomnijmy, że Beskidzka Droga Integracyjna to w planach licząca 61 kilometrów trasa łącząca Bielsko-Białą przez Kozy, Kęty, Porąbkę, Wieprz, Andrychów, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską z Głogoczowem, która ma zastąpić obecną drogę krajową nr 52. Połączenia BDI z istniejącym już układem dróg odbywać się ma przez bezkolizyjne węzły drogowe. Ma ona być budowana etapami.
Beskidzka Droga Integracyjna DK52 początkowo projektowana była w klasie główna przyspieszona. Status drogi ekspresowej otrzymała w maju 2016 roku, decyzją Rada Ministrów, kiedy ustalono przebieg drogi ekspresowej S52, który prowadzi od Cieszyna do Bielska-Białej (wcześniej S1), a następnie od węzła Suchy Potok kontynuowany jest do DK7 w Głogoczowie i dalej poprzez Północną Obwodnicą Krakowa do S7.
Były burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski kilka lat temu zaskarżył decyzję środowiskową dla BDI, co jego zdaniem pozwoliło by usiąść ponownie do stołu z GDDKiA i wypracować północny przebieg tej drogi w gminie Wadowice, według niego bardziej korzystny dla mieszkańców, niż lobbowany przez GDDKiA wariant południowy. W listopadzie 2018 roku jego następca, burmistrz Bartosz Kaliński wycofał skargę gminy, co według narracji niektórych, miało spowodować, że tylko Wadowice stały na przeszkodzie i teraz prace ruszą błyskawicznie. 16 stycznia 2020 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargi wniesione na decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, ale Stowarzyszenie „Inicjatywa Wolne Wadowice” złożyło skargę kasacyjną do NSA.
(MG)