- Opublikowano: 05 lipca 2019, 18:20
- Komentarze: 51
Władze Wadowic po kilku dniach kryzysu śmieciowego podpisały umowę z Komwadem dotyczą odbioru śmieci od mieszkańców. Podobno póki co, cena za wywóz się nie zmieni.
Po pięciu dniach, odkąd gmina Wadowice nie miała zapewnionego stałego wywozu śmieci ze swoich terenów, wadowicki magistrat poinformował, że udało mu się rozwiązać śmieciowy kryzys podpisując w piątek (5.07) umowę z nowym wykonawcą,
Gmina Wadowice podpisała umowę z nowym wykonawcą - Komwad Spółka z o. o. w Wadowicach, dotyczącą odbioru śmieci od mieszkańców. Co ważne, nowy wykonawca ma także zapewnioną możliwość składowania odpadów na wysypisku śmieci w Eko Sp. z o. o. w Choczni – poinformował Urząd Miejski w Wadowicach.
Urzędnicy dodają, że niezwłocznie po podpisaniu umowy spółka Komwad rozpoczęła świadczenie usług i będzie czynić wszelkie starania, aby w ciągu kilku najbliższych dni przywrócić płynny odbiór śmieci. Zalegające na ulicach i w kontenerach worki i odpady wielogabarytowe mają więc zniknąć a kolejne wywózki odbywać się już normalnie i płynnie. Podobno w tej samej cenie jak dotychczas...
Nie da się ukryć, że wbrew entuzjazmowi niektórych, to na razie raczej tymczasowe rozwiązanie awaryjne. Nie zjedzą nas szczury i nie będziemy mieć katastrofy ekologicznej jednak Wadowice muszą rozwiązać śmieciowy problem jaki powstał. Miasta podobno zamierza stworzyć własny system gospodarki odpadami, m.in. dzięki spółce Komwad (w której ma mniejszościowy udział - 49%). Na to potrzeba jednak zarówno czasu jak i pieniędzy. No i rozwiązania kilku problemów takich jak np. to, że większość kontenerów w gminie należy jak nie do prywatnych właścicieli czy spółdzielni to do Empolu, uzyskania zezwoleń, czy tak prozaicznej rzeczy jak zakup dosyć drogich śmieciarek i przeszkoleniu ich kierowców i obsługi.
Przypomnijmy, że śmieciowe problemy, to efekt tego, że żadna z firm nie zgłosiła się do ogłoszonego przez gminę Wadowice przetargu na wywożenie odpadów. Dotychczas robiła to, według zasad opisanych 2,5 letnim kontraktem wartym ponad 10 milionów, firma Empol, będąca częścią spółki Eko (w której gmina Wadowice ma mniejszościowy, 49% udział ), jednak z końcem czerwca skończyła się umowa na tą usługę.
Kilkukrotne próby dogadania się nie powiodły się i w czwartek (4.07) magistrat poinformował, że konsorcjum firm MPGO Sp. z o. o. oraz PUK EMPOL Sp. z o. o., pomimo zaakceptowania przez gminę Wadowice warunków, jakie zostały określone przez konsorcjantów w ofercie, wycofało się z negocjacji.
O kryzysie śmieciowym i tym, że władze miasta pod szefostwem burmistrza Bartosza Kalińskiego kompletnie nie poradziły sobie z tak podstawową rzeczą, jak wywózka odpadów, wie już niestety cała Polska. Informowało o tym RMF FM, Radio Zet, Polsat, TVP Kraków czy ogólnopolskie serwisy. Trochę wstyd, tym bardziej, że jak słusznie zauważają mieszkańcy, władze miały wystarczająco dużo czasu, aby zapewnić miastu satysfakcjonujące stawki i pewność, że wadowickie ulice nie zaleje góra śmieci a nie na ostatnią chwilę, gorączkowo szukać rozwiązania awaryjnego.
Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic i aktualnie radny Rady Miejskiej w Wadowicach uważa, że taka sytuacja to efekt zamówionego przez burmistrza Bartosza Kalińskiego audytu, którego głównym celem było uderzenie w niego, a tak naprawdę dostało się spółce, która najwyraźniej nie chce mieć wiele wspólnego z gminą Wadowice po takich przejściach, co odbiło się rykoszetem niestety na mieszkańcach.
Zobacz: Nikt nie chce wywozić odpadów. Od 1 lipca Wadowice zaleją śmieci?
Zobacz: Dalej nikt nie chce wywozić śmieci z Wadowic. Magistrat wydał komunikat
Zobacz: Wadowice zaczynają tonąć w śmieciach
Zobacz: Miasto radzi sobie jak może z śmieciowym kryzysem
Zobacz: Miasto nie dogadało się z Empolem. Śmieciowy kryzys w Wadowicach trwa dalej
(Marcin Guzik)
