- Opublikowano: 27 maja 2016, 13:20
- Komentarze: 9
Wadowice stoją w korkach. Aby przejechać obwodnicą, czy krajówka w stronę Bielska lub Krakowa trzeba nawet 25 minut. Rozwiązanie to BDI albo... kolejny most na Skawie.
Nie da się ukryć, że Wadowice od lat stoją w korkach. Odkąd rozpoczęto remont nawierzchni i poboczy na drodze krajowej nr 52 od Ronda Generała Okulickiego pod klasztor Pallotynów jest jeszcze gorzej. W piątek (27.05) aby przejechać obwodnicą czy krajówką w stronę Bielska lub Krakowa trzeba nawet 25 minut. Podobnie jest na ulicy Putka i Zegadłowicza.
Rozwiązaniem byłaby Beskidzka Droga Integracyjna. Problem w tym, że o ile się jej doczekamy, będzie to dopiero za kilka bądź kilkanaście lat.
Rozwiązaniem jest też drugi most na Skawie w kierunku Krakowa. Jak mówi nam włodarz miasta, podczas rozmów kilka dni temu w W Urzędzie Marszałkowskim, przedstawił on szereg rozwiązań kompromisowych i alternatywnych w porównaniu do planowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad południowego wariantu. Jednym z nich byłaby właśnie taka przeprawa.
Kompromisowo zaproponowaliśmy modernizację obwodnicy, most w kierunku na Roków, Babicę i Wysoką, oraz drogę w kierunku Dzwonka od ronda Okulickiego. To dobre rozwiązanie i warto o nim rozmawiać — mówi nam burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
Jedno jest pewne. Coś z tymi korkami trzeba zrobić...
(MG)
Komentarze
Nie. W Danii remontuje się w ciągu dnia. Podobnie w Szwecji, we Włoszech. Praca w godzinach nocnych jest dużo droższa, poza tym związki zawodowe w krajach Europy Zachodniej nie wyrażają zgody na pracę w nocy, jeśli nie jest to absolutnie niezbędne.
Przecież w środę asfaltowali w nocy
kuźwa noc jest od spania a w nocy to złodzieje raczej grasują