- Opublikowano: 24 października 2016, 15:10
- Komentarze: 28
24 października przypada Międzynarodowy Dzień Roweru. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, który nie ukrywa swojej miłości do dwóch kółek, przygotował rozwiązanie dla urzędników namawiających do korzystania z tej formy poruszania się po Wadowicach. Jakie?
W poniedziałek (24.10) przypada Międzynarodowy Dzień Roweru. Z tej okazji w wielu miastach organizowane są rajdy, spotkania, czy wycieczki dla korzystających z dwóch kółek, bo nie trzeba nikogo przekonywać, że jazda na rowerze to samo zdrowie, z czego korzystają amatorsko i zawodowo sportowcy, stała się też ostatnio modnym środkiem transportu.
Również burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, który swojej miłości do roweru jakoś nigdy nie ukrywał, przypomina o tym dniu. Jak pochwalił się na Facebooku, z okazji Międzynarodowego Dnia Roweru do pracy przyjechał właśnie rowerem i zaparkował go pod swoim gabinetem. Przy okazji: nie wszystkim się to podoba i zastanawiają się, czy nie da się pojazdu włodarza parkować na jakimś miejscu na rowery przed urzędem albo w holu. Ale my dziś nie o tym...
Klinowski informuje, że przygotował rozwiązanie, które mają skłonić urzędników magistratu do korzystania z tej formy poruszania się po Wadowicach. Co to będzie?
Niebawem każdy nasz pracownik, który przyjedzie do pracy rowerem lub przyjdzie piechotą za każdy dzień dostanie dodatkowe, niewielkie pieniądze w formie wypłacanej raz w miesiącu nagrody. Zachęcam do podobnych rozwiązań innych pracodawców — informuje burmistrz Klinowski.
A wam jak podoba się taki pomysł "przekupywania" urzędników?
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu
Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic
Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?
Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych
Komentarze
Burmistrzu umyj się bo cuchniesz potem.
kota ma i to wielkiego :lol:
http://www.infor.pl/prawo/gmina/abc-gminy/259633,Zasady-etyki-radnego.html
No,miód i cynamon !
Pozdrawiam i wystawiam czułki na dalsze rewelacje.
Lub przyjdzie piechotą, a dyskryminacja tzw. zawsze jest. Przykłady:
Pracownik który na budowie przeniesie najwięcej worków z cementem zarobi więcej to dyskryminacja wolniejszych słabszych. Sprzedawca który mniej sprzeda zarobi mniej to dyskryminacja mniej zaradnego. Takich przykładów moża mnożyć.
Głupota powinna boleć, życie byłoby piękniejsze...
Umiesz czytać, czy tylko krytykować?
Ja widzę że tam jest napisane:
"...przyjedzie do pracy rowerem lub przyjdzie piechotą..."
Natomiast inny pracownik, który dojeżdżał samochodem, bo ma daleko, dostanie kasę tylko
wtedy jak przyjedzie na rowerze?
Rzeczywiście, pomysł na miarę Królewskiego Miasta Wadowice.
Rozwijając genialną koncepcję, proponuję żeby ten co zawsze przychodzi piechotą dostał kasę tyko wtedy jak przyjedzie na rowerze.
Będzie "sprawiedliwie" ;-)
Najpierw będą pieniądze za przyjście do pracy na piechotę, a potem za przyjście do pracy w ogóle.
Dumna Hellada przećwiczyła ten wariant, ale za pieniądze z UE, a nie za pieniądze podatników.
Można konia zostawić pod gabinetem. Czemu nie?
Nie płacimy mu za autopromocję!
ja się pytam - gdzie są te klinościeżki dla rowerów :-)