- Opublikowano: 20 kwietnia 2015, 10:00
- Komentarze: 39
Wygląda na to, że kontrowersyjny wpis burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego odnośnie niskich zarobków burmistrzów, prezydentów czy wójtów ma ciąg dalszy: jak informuje Gazeta Prawna, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji będzie rozmawiało o podwyżkach dla tych osób do maksymalnie 20 tys. zł.
Pamiętacie kontrowersyjny wpis burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego na swoim blogu? Klinowski opisał w nim, ile będzie zarabiał na swoim stanowisko, porównując to także z tym, co zarabiał wcześniej, będąc młodym pracownikiem naukowym, z doktoratem i licznymi stypendiami oraz nagrodami za osiągnięcia naukowe. Stwierdził przy tym, że w dzisiejszej Polsce bycie burmistrzem (przy założeniu, że nie zamierza on wykorzystywać swojego urzędu dla prywatnych korzyści) to w gruncie rzeczy robota dla... społeczników lub... szaleńców.
Systemowe zwiększenie pensji wójtów i burmistrzów co najmniej o 10 tys. zł mogłoby spowodować, że do polityki poszli by ludzie lepiej wykształceni i nastawieni bardziej altruistycznie. Oszczędności na tym stanowisku – paradoksalnie – wydają się promować niską jakość samorządowej klasy politycznej - napisał na swojej stronie Klinowski.
Wpis na blogu wywołał prawdziwą burzę. Trochę zafałszowany przekaz, że burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski chce podnieść swoją pensję o 10 tys. zł miesięcznie zaczął żyć własnym życiem. Szybko podchwyciły go lokalne media internetowe, Gazeta Krakowska, czy TVN24. Sprawa trafiła również do potężnych zasięgowo stron: na Demotywatory, Kwejka czy Wykop.
Zobacz: Burmistrz Klinowski chce podnieść swoją pensję o 10 tys. zł?
Po kilku miesiącach sprawa zarobków wójtów, burmistrzów czy prezydentów powraca i wygląda na to, że po części dzięki burmistrzowi Wadowic Mateuszowi Klinowskiemu: jak informuje Gazeta Prawna, we wtorek (21.04) Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji na posiedzeniu zespołu ds. administracji publicznej i bezpieczeństwa obywateli, w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, będzie rozmawiało o podwyżkach dla prezydentów, burmistrzów i wójtów. Jak udało się ustalić dziennikarzom, pensja wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starosty, a także marszałka miałaby wynieść maksymalnie 20 tys. zł. Obecnie ich zarobki mogą sięgać blisko 12,4 tys. zł. Trwają prace nad zmianą przepisów dotyczących wielokrotność kwoty bazowej a nie samej kwoty bazowej, co powodowałoby, że w górę poszybowałyby pensje prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, premiera, ministrów, prezesów NIK i NBP czy rzecznika praw obywatelskich. Aby to zrobić, konieczne jest znowelizowanie m.in. ustawy kominowej i ustawy o pracownikach samorządowych.
Co ciekawe, nie brakuje głosów, że prezydenci dużych miast powinni zarabiać znacznie więcej, bo są odpowiedzialni za podział wielomilionowych budżetów o czym pisał zresztą w swoim wpisie burmistrz Klinowski. Podobne zdanie jak jej pracodawca, ma również wiceburmistrz Ewa Całus.
Osoby na stanowiskach kierowniczych powinny zarabiać więcej. Dobrze, że rząd wreszcie dostrzega ten problem. Resort powinien zastanowić się nad kompleksowymi zmianami przepisów, które regulują płace samorządowych urzędników. Z powodu niskich wynagrodzeń mamy problemy z pozyskaniem specjalistów. W takiej sytuacji trudno mówić o wyższych płacach dla kierowników urzędów – mówi Gazecie Prawnej Ewa Całus, zastępca burmistrza Wadowic.
Część ekspertów uważa, że plany rządu wobec samorządowców to kolejna kiełbasa przed jesiennymi wyborami. Jak podaje Gazeta Prawna, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji chce również przyjrzeć się wynagrodzeniom sekretarzy i skarbników. Samorządowcy zwracają też uwagę, że należałoby się zastanowić również nad uniezależnieniem wynagrodzeń od decyzji radnych: często trafiają się sytuację, w których radni obniżają pensję kierownikowi urzędu, bo jest z innej opcji politycznej niż oni.
(MG)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak)
(źródło: Gazeta Prawna)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
śmiechu warte :lol: takie stołki i tak wąski zakres obowiązków to każdy się wywiąże.Tu chodzi o kontrole by urzędnik sie wywiazywał z obowiazków i do tego normalności.Cał us ma swoja wizje której też nie rozumie.Papier wszystko przyjmie.....ja k widać.
A poważnie już - ta sprawa ma wszelkie szanse stać się symbolem tej kadencji. Symbolem "rewolucji Klinowskiego" No, może obok horrendalnego odszkodowania dla radnego powiatowego Pawła Kopra.
Spółki ukierunkowane są na osiąganie zysków :lol:
- a jakież oni konkursy ogłaszali i na jakie stanowiska zatrudniali - na pomoc kuchenną? przepraszam administracyjną?
- przecież podobno na konkurs na sekretarkę było kilkadziesiąt podań. Miła całus tak się mija z prawdą jak jej ukocchany "nasz burmistrz'
Bredzi to normalne, tylko zastanówcie się nad ustawką i dlaczego akurat ją zapytała gazeta prawna, przecież nie zrobili tego bo ona taka mądra
"Wydaje mi się jednak, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie premii rocznych po przedstawieniu przez kierownika urzędu sprawozdania z działalności w danym roku. To motywowałoby ich do aktywniejszego działania".
Druga sprawa, to uczciwość urzędników, bo z tym mamy największy problem.
Co do pani Całus :-) w przypadku, kiedy jest nabór na kierownika jakiegoś wydziału, istnieje na pewno okres próbny i inne ustalenia związane z zatrudnieniem.
Moim zdaniem, a nie znam wynagrodzeń tych wspomnianych przez nią specjalistów, jeśli wynagrodzenie ponad dwukrotnie odbiega od podobnego w sektorze prywatnym, ma rację. Urzędnicy w naszym kraju są zarówno "nieomylni" jak i niekaralni. Niczym właściwie nie ryzykują podejmując różnego rodzaju decyzje. Od tego należy zacząć zmiany w uposażeniu. No i pan Krówka raz jeszcze :-)
Klinu, współczuję Ci serdecznie ;-) Źle się będziesz ludziom kojarzyć :lol:
No i co to ma być za argument ? Rozumiem, że Ci pasuje taki układ.
rowny to może był przed objeciem a teraz to samo reprezentuje co jego poprzednik.
Równy do poziomu to jest asystent 3.7000.000 nie mylić z kocichem tylko 2.700
A kto powiedział, że mu dadzą to "3.7000.000"?
No burmistrz nasz mu chce dać, a sąd musi takiego ucciwca suchać, a zasadność uzasadnił zatrudnieniem tego coś
Nikt nie powiedział, że mu dadza kase. A ja chce gwiazdke z nieba. Najprawdopodobn iej nic nie dostanie. A tak wogóle to odwal sie od klina.
cyt:
"O czym ta całus gada: Osoby na stanowiskach kierowniczych powinny zarabiać więcej."
ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W 100% ALE NIE WIĘCEJ NIŻ 10% ŚREDNIEJ KRAJOWEJ !!!
ONI NA MIESIĄC TYLE CO INNI ZA 2 LATA !!! Toz to tylko kraść pozostało w tym kraju, no i złapac sie nie dac !!!
Pozdrawiam.....
Jak nie wiesz o czym mówisz to nie gadaj. Pracownicy samorządowi nie są zatrudniani zgodnie z kodeksem pracy. Ich ustawa o wynagrodzeniach zakłada najniższą pensję na poziomie 1110 zł. (sprawdź w rozporządzeniu dotyczącym wynagradzania pracowników samorządowych) Ponadto za godziny nadliczbowe mogą otrzymać 100% wynagrodzenia, a nie 150% jak np. operator koparki. Naczelnicy i kierownicy wydziałów mają nienormowany czas pracy i nikt ich nie wynagradza dodatkowo za dyspozycyjność 24 h na dobę. Poza tym mają odpowiedzialnoś ć materialną za błędne decyzje i za narażenie gminy na straty odszkodowawcze mogą odpowiadać swoją roczną pensją. A do tego mają jeszcze ciągle do czynienia z roszczeniowymi petentami. Czasem się dziwię, że jeszcze im się chce pracować.
Przeczytaj sobie ustawę o odpowiedzialnoś ci majątkowej funkcjonariuszy publicznych to zobaczysz czym pachnie zła praca w samorządzie. Problem tkwi tylko w tym, że w gminach tworzą się towarzysko-bizn esowe układy, gdzie nikt nikomu nie wytknie błędu, nawet prokurator, bo wszyscy w takiej klice od siebie zależą. Jak nie będzie układów, to będzie porządek.
" No cóz chyba proponujesz vyplenic polaków??? toż to zawsze sie pcha pod rynne!!!"