Większość kierownictwa wadowickiego szpitala złożyła wypowiedzenie. W czwartek (9.04) w tej sprawie
Mocny głos w sprawie szpitala byłego starosty Jacka Jończyka

Większość kierownictwa wadowickiego szpitala złożyła wypowiedzenie. W czwartek (9.04) w tej sprawie zbierze się Rada Społeczna ZZOZ, rada pracownicza oraz związki zawodowe. Swoje oświadczenie na temat sytuacji w lecznicy przesłał do nas były starosta a aktualnie radny powiatowy Jacek Jończyk.

Jak już informowaliśmy, w ciągu kilku ostatnich dni Witold Ponikło, zastępca dyrektora do spraw technicznych szpitala w Wadowicach złożył rezygnację, podobnie jak Agnieszka Wcisło, główna księgowa lecznicy, a ze starostwa odeszła Beata Wilk–Woderska, kierowniczka wydziału inwestycyjnego, odpowiedzialnego za rozbudowę Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej. Rezygnację z zajmowanego stanowiska złożyła też dyrektorka Urszula Lasa.

Kontrakt wadowickiej lecznicy z NFZ na ten rok opiewa na kwotę 32,4 mln zł. Od początku roku do 28 lutego wykorzystano 5,4 mln zł co stanowi kwotę o ponad 0,5 mln zł więcej niż zakładano. Szpital ma także długi za ubiegły rok wynoszące ponad 5 mln zł. Jeśli sytuacja się nie poprawi, placówka może zakończyć 2015 rok z długiem około 10 mln złotych.

Swój głos w sprawie wadowickiego szpitala postanowił również zabrać były starosta wadowicki a aktualnie radny powiatowy Jacek Jończyk, od którego otrzymaliśmy oświadczenie w tej sprawie. Publikujemy je poniżej:

W związku z informacjami o wypowiedzeniach umowy o pracę ścisłego kierownictwa ZZOZ w Wadowicach oraz pojawiającymi się w związku z tym komentarzami dotyczącymi m.in. mojej osoby, oświadczam, co następuje.

1. Dyrektor ZZOZ została zatrudniona przez Zarząd Powiatu w Wadowicach od dnia 1 lipca 2011 roku. Przypomnę, że w skład tego Zarządu wchodzili: Jacek Jończyk – starosta wadowicki, Marta Królik – wicestarosta wadowicki, Józef Jodłowski, Ireneusz Cholewa i Bartosz Kaliński – członkowie Zarządu Powiatu. W świetle obowiązujących wówczas przepisów, Zarząd Powiatu nie miał prawnego obowiązku ogłaszania konkursu na dyrektora tej placówki. Uczynił to jednak mając na względzie chęć znalezienia kompetentnej, wiarygodnej i  zdeterminowanej osoby do zarządzania tą placówką, która przedstawi realny program i wizję jej funkcjonowania na najbliższe lata, zapanuje nad finansami  jednostki i będzie współpracować z Zarządem Powiatu. Te kryteria spełniała w ocenie Zarządu pani U. Lasa i to jej powierzono tę misję. Otrzymała carte blanche do dobrania sobie zespołu zarządzającego. Zarząd i Rada Powiatu mieli być systematycznie informowani przez  Dyrekcję o działaniach naprawczych, modernizacyjnych i inwestycyjnych w ZZOZ. Na polecenie Zarządu Powiatu został przygotowany przez niezależnych ekspertów raport otwarcia – opis aktualnej sytuacji na początku kadencji tej dyrekcji, który został również zaprezentowany radnym na sesji Rady Powiatu, we wrześniu 2011 r.

2.  Zarząd Powiatu, którym kierowałem, przy akceptacji Rady Powiatu, rozpoczął inwestycję p.n. „Rozbudowa Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II o Pawilon Łóżkowy „E”. Zarząd podjął decyzję o etapowaniu tej inwestycji. Jednocześnie rozpocząłem, zresztą bardzo skutecznie, zabiegać o środki na tę inwestycję ze źródeł zewnętrznych. Dzięki naszej determinacji oraz sile argumentów otrzymaliśmy dotację w wysokości 5 mln zł od Premiera RP, 10 mln zł od Zarządu Województwa Małopolskiego z MRPO 2007-2013, oraz środki z gmin Wieprz 200 tys. zł i Wadowice 750 tys. zł. Zapewnienie tych środków na inwestycje kosztowało mnie i mój Zarząd wielu zabiegów, spotkań i rozmów m.in. z posłami, ministrami, Wojewodą Małopolskim, Marszałkiem Województwa, starostami, burmistrzami, wójtami oraz radnymi.

3. Dyrekcja ZZOZ co miesiąc przekazywała Zarządowi na posiedzeniach, informacje o sytuacji finansowej szpitala, o swoich działaniach i realizacji planu rozwoju ZZOZ, planu finansowo-rzeczowego. Również na sesjach Rady Powiatu kilka razy w roku dyrektor U. Lasa wraz ze współpracownikami przekazywała informacje o swoich działaniach, zamierzeniach oraz sytuacji finansowej szpitala. Corocznie wreszcie, na sesjach w czerwcu, Rada Powiatu zatwierdzała bilans roczny ZZOZ po przeprowadzeniu badania go przez biegłych rewidentów. O wszelkich działaniach dyrekcji ZZOZ, w szczególności realizacji planu finansowo-rzeczowego, kontraktowaniu usług, zakresie prowadzonej działalności informowana była i opiniowała je w zdecydowanej większości pozytywnie Rada Społeczna ZZOZ.

Ponadto na sesjach Rady Powiatu wicestarosta Marta Królik przekazywała informacje o stanie zaawansowania i postępie przy realizacji inwestycji – rozbudowie szpitala. Wielokrotnie z Wicestarostą, która była odpowiedzialna za inwestycje i służbę zdrowia, byliśmy w szpitalu, wizytowaliśmy inwestycję, uczestniczyliśmy w  spotkaniach z personelem.

Współpraca mojego Zarządu z Dyrekcją ZZOZ-u układała się dobrze, dyskusje były niełatwe ale merytoryczne; zawsze staraliśmy się wypracować kompromisowe rozwiązania, mając na względzie dobro szpitala i pacjentów. Podejmowaliśmy również poważne decyzje finansowe. To za mojej kadencji Powiat przekazał na szpital łącznie z inwestycją na Pawilon „E” ponad 22 mln zł. Wszystko, co tutaj przytaczam, znajduje odzwierciedlenie w uchwałach oraz protokołach z posiedzeń Zarządu Powiatu, Rady Powiatu, Komisji Zdrowia oraz Rady Społecznej ZZOZ.

Efekty naszej, Zarządu, Rady Powiatu i dyrekcji ZZOZ pracy są widoczne w postaci budowanego Pawilonu „E”, zmodernizowanego pawilonu „C”, bloku operacyjnego w Pawilonie „D”, wyremontowanego Pawilonu AB szpitala, zupełnie nowego oddziału geriatrycznego, nowych poradni specjalistycznych, elektronicznego obiegu dokumentów, nowego sprzętu i środków transportu, sprzętu komputerowego czy wreszcie lądowiska sanitarnego.

4. Z ogromnym zdziwieniem więc wysłuchiwałem w istocie fałszywych głosów na ostatniej sesji Rady Powiatu w dniu 26 marca 2015 r., wypowiadanych m.in. przez radnych ubiegłej kadencji – Przewodniczącego Rady Powiatu Jana Gębalę, czy Franciszka Penkalę.

Znamienne jest z kolei milczenie radnych również poprzedniej kadencji: Marka Cimera, Andrzeja Góreckiego, Jerzego Sikory, Józefa Frasia, Eugeniusz Kurdasa czy obecnego starosty wadowickiego Bartosza Kalińskiego, członka Zarządu Powiatu poprzedniej kadencji. Czyżby oni jednak mieli pełną wiedzę na temat sytuacji szpitala i dlatego nie przyłączyli się do tych alarmistycznych głosów.

Jeżeli radni dobrze wypełniali mandat radnego poprzedniej kadencji, to sytuację ZZOZ doskonale znali i znają. Mój Zarząd nie miał nic do ukrycia i jak żaden inny Zarząd w historii powiatu wadowickiego przekazywał pełną informację o ZZOZ i miał kontrolę nad ZZOZ.

5. Przypomnę, że ta Dyrekcja przejmowała ZZOZ w sytuacji dramatycznej, z kilkunastomilionowym zadłużeniem. Sytuacja w szpitalu była z wielu powodów trudna – oprócz spraw finansowych pojawiły się problemy: niskich zarobków pielęgniarek, wewnętrznych konfliktów personelu, sprawy recertyfikacji ISO oraz wartości kontraktów na rok 2012. To ta Dyrekcja wraz z Załogą, na przestrzeni kilku lat, zwiększyła wielkość kontraktu z 43,7 mln zł w 2010 r. do prawie 51 mln zł w 2013 r., znacząco ograniczyła ujemny wynik finansowy ZZOZ, który za 2010 r./na początku mojej kadencji/ wynosił - 6,1 mln zł, za 2011 – 3,2 mln zł, za 2012 – 0,519 mln zł, za 2013 – 0,744 mln zł, a za 2014 – prawdopodobnie wyniesie 1,9 mln zł.

W ciągu tych kilku lat spłacane były przez ZZOZ zobowiązania wobec kontrahentów z lat poprzednich. Prowadzono ciągłe rozmowy z wierzycielami, zawierano ugody. Wszystko po to, aby szpital mógł funkcjonować i „stanąć na nogi”. Przy nieprzerwanej, a nawet rozszerzonej działalności szpitala, nie zaniedbywano spraw remontowych i inwestycyjnych.

6. Potrzeba dużo złej woli, aby nie dostrzec jak przez te lata zmieniał się nasz Szpital Powiatowy. Obiektywni mieszkańcy, pacjenci tej placówki, dostrzegają te zmiany i o tym mówią. Wiedzą też, że do dobrej sytuacji ZZOZ-u jest jeszcze droga daleka. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Szpital jest w zupełnie innym miejscu niż był u schyłku 2010 r. Wiele szpitali powiatowych w całym kraju jest w podobnej lub gorszej sytuacji, bo winny jest chory system finansowania publicznej służby zdrowia.

7. Osoby zarządzające Szpitalem podjęły samodzielne decyzje. Obecnie nie chcą pracować w tej placówce. Nikt jednak nie zapytał osób z dyrekcji ZZOZ, dlaczego złożyły rezygnacje. Nietrudno jednak się domyśleć, ba, wystarczy posłuchać głosów „na mieście”, że to są „ludzie Jończyka” i starosta Bartosz Kaliński ze swoim Zarządem chciał ich wymienić.

Oni jednak – o ironio - swoimi decyzjami sami ułatwili obecnemu Zarządowi załatwienie sprawy. Nie chcą uczestniczyć w żmudnie, acz nieudolnie reżyserowanym spektaklu pod tytułem „klęska szpitala naszą siłą”, nie chcą pracować w atmosferze nagonki, nie pozwolą na „polowanie na czarownice”.

Znając swoją wartość, wiedząc, jaką pracę współpracując ze mną wykonali w tej placówce, mają swój honor i odchodzą. Zapewne nie widzą możliwości dalszej współpracy z nowym Zarządem, a nawet nie otrzymali takiej szansy. Pracowali przez lata z oddaniem dla tej placówki i pewnie nadal chcieliby służyć jej swą wiedzą i doświadczeniem.

Oświadczam, że wyrażam kategoryczny sprzeciw, wobec obarczania mojej osoby obecnym kryzysem personalnym w szpitalu, jego sytuacją finansową czy komplikacjami z inwestycją. Zakończyłem swoją pracę pozostawiając sprawy Szpitala w dobrych rękach, a przed nowymi wyzwaniami.  Ten Zarząd sprawuje swoją funkcję od 1 grudnia 2014 r. i składa się w większości z radnych poprzedniej kadencji - B. Kalińskiego, A. Góreckiego, E. Kurdasa i F. Penkali. Miał on od początku pełną wiedzę i czas, a nawet obowiązek podjąć wspólnie z dyrekcją ZZOZ, odpowiedzialne decyzje dotyczące tej placówki. Obarczam ten Zarząd odpowiedzialnością za obecną sytuację w ZZOZ-ie.

Nagonkę na Dyrekcję i ścisłe kierownictwo ZZOZ od grudnia 2014 r., zakończoną wizytą starosty Bartosza Kalińskiego na Uniwersytecie Ekonomicznym na obronie rozprawy doktorskiej dyrektor U. Lasy, uważam za blamaż dla urzędu starosty.

Zarząd Bartosza Kalińskiego od początku swojej kadencji ma jednak inne, polityczne, a nie merytoryczne plany co do kierownictwa szpitala i niestety je realizuje. Ja wobec takich działań stanowczo protestuję. Uważam, że personel tego Szpitala zasługuje na szacunek i stworzenie mu jak najlepszych warunków pracy, płacy i rozwoju, co w rezultacie ma służyć nam, pacjentom.

Szpital nie jest poligonem doświadczalnym ani też miejscem do uprawiania polityki przez parweniuszy i karierowiczów. Szpitalowi potrzeba spokoju, uznania do tego, co zostało już ogromnym kosztem i wyrzeczeniami wykonane, wsparcia dla wielu jeszcze działań po to, aby ta placówka liczyła się na mapie zdrowotnej Małopolski.

Wzywam Was, członkowie Zarządu Powiatu do opamiętania się, niepodgrzewania atmosfery wokół ZZOZ, zaprzestania manipulowania informacjami i zajęcia się merytoryczną pracą na rzecz Szpitala im. Jana Pawła II oraz pozyskiwaniem środków finansowych na jego rozbudowę i dalszą modernizację.

Jako Zarząd poprzedniej kadencji zrobiliśmy bardzo wiele dla tego Szpitala. Mam nadzieję, że Bartosz Kaliński ze swoim Zarządem nie chce być jego likwidatorem.

Ponownie wnioskuję do Przewodniczącego Rady i Zarządu Powiatu o sukcesywne przekazywanie na sesjach Rady Powiatu nam, radnym oraz mieszkańcom, pełnej informacji na temat sytuacji placówki oraz stanu zaawansowania inwestycji prowadzonej tam przez Powiat.

Domagam się tego jako były Starosta i członek Zarządu Powiatu, mieszkaniec tego powiatu i jego pacjent. Tego też oczekuje od Was w zdecydowanej większości załoga ZZOZ-u.

Jacek Jończyk – radny powiatowy

 

 

(MG)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+8 #1 observer 2015-04-08 21:32
No to się Bartuś doczekał.Tak knuł, tak lekceważył dyrekcję, bądź co bądź z wieloletnim doświadczeniem zawodowym (czego o Bartusiu z dziennika podawczego powiedzieć nie można), w tym zwłaszcza w zarządzaniu w służbie zdrowia, a teraz wydaje się, że to Ci ludzie Jończyka "ponieśli i wilka" (czyt.Bartusia).
Zobaczymy też co nowy MENEDŻER szpitala, podobno z PSL-u, pokaże.
+25 #2 ad. 1 2015-04-08 21:34
A nie było tak że rada wybrała kogoś innego na dyrektora (nie pamiętam nazwiska tego Pana) a starosta unieważnił decyzję i powołał panią Las????
-8 #3 aśka 2015-04-08 21:40
No i dobrze zrobił!!!. Nie rada tylko komisja, a Lasę powołał na stanowisko pięcioosobowy ZARZĄD POWIATU jednogłośnie. A ten pan J. by szpital zrujnował tak, jak jak w Biłgoraju. Poczytaj sobie w internecie, co to za model. Nie uprawiaj defetyzmu.
+21 #4 berek 2015-04-08 21:45
Niezależni eksperci-wielok rotnie przedstawiano związki łączące ich z Dyrekcją.Czas też pokazał że działania zaproponowane przez nich nie sprawdziły się.Szkoda że na palcach jednej ręki można policzyć te spotkania z załogą -zazwyczaj spotykano się z Dyrekcją.Zreszt ą porażka wyborcza Nowoczesnego Samorządu to też pokłosie zarządzania Szpitalem.Oczyw iście obrona pracy doktorskiej w trakcie L4 to standard rzecz można norma-w więziennictwie czy w Nowoczesnym Samorządzie ? Rzeczywiście jeśli chodzi o budowę budynku E to zrobił Pan dużo,rzecz można nawet więcej ,ale w ZZOZ-ie pańscy ludzie pokazali co potrafią.A nie wierzę że nie wiedział Pan co się dzieje w Szpitalu.I jeszcze fragment z konkurencyjnego portalu:
Po pierwsze, aby zorientować się w sytuacji szpitala Lasa sięgnęła po specjalistów zewnętrznych. Firmę wybrała z wolnej ręki. Ale zewnętrzna firma, która miała przygotować „wewnętrzną” analizę nie była do końca zewnętrzna. Raport dla Lasy sporządzili bowiem: Aleksandra Kaczor, Witold Ponikło, Marcin Kautsch oraz… Żaneta Grzegorczyk. Grzegorczyk była już zatrudniona w szpitalu, wkrótce zatrudniony został też Ponikło. Ten zespół „specjalistów” nie odkrył niczego przełomowego, w raporcie ukazano to, co jest i było oczywiste. Wnioski były mętne, nie przedstawiono realnych usprawnień, planu naprawczego. Były za to zdjęcia tonącego Titanica i kordialna atmosfera, na czym skupili się lokalni dziennikarze.(z a www.inicjatywawadowice.pl).
+27 #5 jbrynkus 2015-04-08 21:48
Przypomnę, że pytałem kilkakrotnie członków PiS - publicznie: czy znana jest im sytuacja szpitala w Wadowicach. Ostatni raz na spotkaniu z posłem Markiem Polakiem - na niemal tajnym jego spotkaniu z mieszkańcami powiatu wadowickiego, do czego przymusił swoich posłów Jarosław Kaczyński. Polak wystraszony możliwością krytyki ze strony mieszkańców nie poinformował o tym spotkaniu, ale i tak przyszło kilka osób zadających niewygodne pytania. W odpowiedzi na zadane przeze mnie pytani poseł Polak swtierdził, że sprawę wyjaśni. Po czym Bożena Flasz w imieniu członków PiS, w tym Bartosza Kalińskiego stwierdziła, że członkom PiS z powiatu wadowickiego w pełni znana jest sytuacja w szpitalu i że akceptują oni dotychczasowe w nim działania. Bartosz Kaliński jest więc dyletantem ciągniętym na sznurku (a może łańcuchu) przez jego ojca i na stanowisko starosty nadaje się jak wół do karety. A jego dzisiejsze działania w sprawie szpitala budzą poważny niesmak.
0 #6 dert 2015-04-08 22:13
Well, były oburzony :) smiechu warte. Oni mają honor a ty startowałeś na burmistrza a jak nie wyjdzie do rady :) ale nie miasta tylko powiatu .............
+33 #7 berek 2015-04-08 22:15
Lasa miała doświadczenie -w czym?Pogadaj z ludźmi ze Suchej.Cieszyli się że poszła do Wadowic.Miała tam ksywkę,która delikatnie mówiąc jest obrażająca i nie wzięło to się znikąd.Ten szpital nigdy nie miał szczęścia do dyrektorów-przy najmniej od stanu wojennego.
+6 #8 Maja Majka 2015-04-08 23:43
Ten niby mocny głos brzmi odrobinę niepoważnie ;-) Nie o wszystkich sprawach zarząd wiedział. Pan JJ cały czas ze szczególnym nasileniem przed kampanią przedstawiał szpital jako mlekiem i miodem płynący, a cóż się okazało po zakończeniu kampanii...szcz ury zaczęły uciekać z tonącego okrętu, pozostał wybudowany budynek(to JJ na +), ale pozostałe sprawy ZOZ leżą i szpital dalej generuje długi, trzeba być uczciwym i nie za wszystko winę ponosi były starosta, to sprawy nawarstwione od dziesięcioleci bo proszę spojrzeć do tyłu kto dowodził szpitalem jakąś kuzynka B.Huczyńskiej, potem kompletny rozgardiasz Czopek, Merta, a potem ta nieszczęsna Lasa, która chciała sprawdzić się w dyrektorowaniu przy dużym poparciu Habera, który wtedy w ministry poszedł, ale już dawno powrócił, Ponikło też nie był przypadkiem to facet bardzo związany z W/W, JJ dał się zwieść pozorom i rzekomej przychylność MZ(wycieczki do Habera do MZ z Lasą). Obecnie nie widać na horyzoncie żadnego światełka, każdy następny neptyk dyrektor tylko pogorszy sprawę, jedyne wyjście to szpital sprywatyzować bo tylko to ukróci ten szpitalny chocholi taniec od 30 lat, a pacjent jedynie zyska.

Dzisiaj na W24 na komediowo "Gender Kaliński na tropie Lasy" takie postępowanie kompletnie go dyskwalifikuje jako starostę i jakiegokolwiek polityka. Panie Kliński zwolnienie lekarskie może być różne i nic tropienie nie pomoże bo tylko się pan ośmieszasz, jestem pewna, że p.Lasa ma mocne zwolnienie i nie upoważni ono do zapowiadanego zwolnienia dyscyplinarnego . Mam na koniec pytanie, kto dał panu prawo do poszukiwań chorej i kto panu za ten dzień zapłaci ;-) Chorego się nie poszukuje, a Bartku zwraca się do ZUS o zasadność L4 i nie twoja to rola tylko ZOZ bo umowa o pracę jest z ZOZ i jest to najnormalniejsz a umowa zawarta zgodnie z KP
+28 #9 fan Jończyka 2015-04-09 06:09
badz0 ważne słowa byłego starosty: "Szpital nie jest poligonem doświadczalnym ani też miejscem do uprawiania polityki przez parweniuszy i karierowiczów".
Jednak dotyczą nie tylko szpitala, ale i Starostwa Powiatowego. Ciekawe dlaczego tego typu mądrości nie zastosował Jonczyk, jak pchał się na starostę.
+16 #10 Pisiorowice 2015-04-09 08:56
Panie Kaliński - tak na prawdę, to w szpitalu był zamach. Podobno słyszano wybuchy. A pod osłoną sztucznej mgły, pan J. podkładał materiały wybuchowe.
Weź Pan ochłoń i popatrz w lustro. Kto jak nie Pan między innymi wybierał dyrektor Lasę??? No kto?
+1 #11 POkraj 2015-04-09 09:19
Cytuję Pisiorowice:
Panie Kaliński - tak na prawdę, to w szpitalu był zamach. Podobno słyszano wybuchy. A pod osłoną sztucznej mgły, pan J. podkładał materiały wybuchowe.
Weź Pan ochłoń i popatrz w lustro. Kto jak nie Pan między innymi wybierał dyrektor Lasę??? No kto?

Tak to prawda że w szpitalu był zamach, ale nie bombowy tylko fiskalny i nie pod osłoną sztucznej mgły, tylko sztucznej dyrekcji i nie było słychać wybuchów, tylko cichy szelest przekazywania pieniędzy. Poza tym wszystko się zgadza.
+6 #12 Spitfier 2015-04-09 09:51
Wszystko jasne,czarno na białym widać ,dlaczego były starosta chciał zostać burmistrzem.Wol ał "szwajcarski zegarek"niż bankrutujący i tonący urząd i szpital.
+7 #13 ojciec Józef ekonom 2015-04-09 11:38
Jacuś!...jakoś ci ku..wa nie wierzę!
+4 #14 ju-hu 2015-04-09 13:49
Dla p.Jończyka blamarzem nie jest wizyta p.Lasy będącej na L4 na UE i obrona pracy doktorskiej. Myślała że jej się też uda.
Toż przez 4 lata JJ rządził powiatem będąc, podobno, nie w pełni zdrowia (wg relacji dziennikarzy).

A parweniuszy i karierowiczów to p.Jończyk zatrudniał. Kim wg niego była Królikowa, Woderska, Lasa itd. Wystarczy wnikliwie spojrzeć w ich cv i ścieżkę kariery zawodowej w odniesieniu do stanowisk na które je proponował. Szału nie ma.
No cóż interesowny chłoptaś z tego Jończyka. Dług wdzięczności ww. spłacały "profesjonalnie " podczas jego nieudanych wyborów.
+19 #15 Proffessorr 2015-04-09 14:15
Wszystko ok. Ale aby dyskutowac o stanie szpitala i kto jest temu winien tzreba sobie odpowiedziec na pytanie - skąd zmniejszenie kontraktu z 51 milionów w 2013 do 32,4 miliona w 2015. Kto za to odpowiada?
+3 #16 ojciec Józef ekonom 2015-04-09 15:07
Z tego jj to jednak cienki BOLEK.Szczęście że go "docenili" w wyborach na burmistrza.
+9 #17 zapytuwujem 2015-04-09 15:57
Wybaczcie, że zadam niedyskretne pytanie, ale bardzo chcę znać odpowiedź.
Dlaczego nagle wszyscy związani z zarządem szpitala się zwalniają?
Czy ma to jakiś związek z tym: "Nagonkę na Dyrekcję i ścisłe kierownictwo ZZOZ od grudnia 2014r"?
Ciekawią mnie również nagrody, m.in. dla pani Lasy.
A jeśli była taka dobra i reszta towarzystwa w zarządzie, to dlaczego uciekają jak szczury z tonącego krętu?
Grunt to transparentność , prawda Jack Jończyku?
+3 #18 joanna11 2015-04-09 16:23
@kto to założył
Bingo! Portal należy do kocicha.
+10 #19 Jan 2015-04-09 16:25
Cytuję aśka:
No i dobrze zrobił!!!. Nie rada tylko komisja, a Lasę powołał na stanowisko pięcioosobowy ZARZĄD POWIATU jednogłośnie. A ten pan J. by szpital zrujnował tak, jak jak w Biłgoraju. Poczytaj sobie w internecie, co to za model. Nie uprawiaj defetyzmu.

Chodziło o to że nie podporządkował się starostwu i "tzw OKOSOM"Biłgoraj skim . To byłby dobry dyrektor , ale przy nim nie dało by się robić ludziom wody z mózgu i grabić.
+5 #20 dociekliwy 2015-04-10 10:19
Cytuję aśka:
No i dobrze zrobił!!!. Nie rada tylko komisja, a Lasę powołał na stanowisko pięcioosobowy ZARZĄD POWIATU jednogłośnie. A ten pan J. by szpital zrujnował tak, jak jak w Biłgoraju. Poczytaj sobie w internecie, co to za model. Nie uprawiaj defetyzmu.

No to Ty Asiu sobie poczytaj, ale dokładnie i ze zrozumieniem, a nie pisz nieprawdy !
+8 #21 berek 2015-04-10 12:43
Panie Jacku grunt to dobre samopoczucie!
0 #22 LL1950 2021-03-11 13:34
brak działań lub ich zaniechanie - jest szkodę którą trzeba naprawić art Kc

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.