Na słynnym mostku na Kleczance w Rokowie, za który został skazany Mateusz Klinowski zaprezentowano Kam
Drukuj
Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic

Na słynnym mostku na Kleczance w Rokowie, za który został skazany Mateusz Klinowski zaprezentowano Kamila Żurka, trzeciego kandydata na burmistrza Wadowic w nadchodzących wyborach samorządowych.

7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe.  W Wadowicach o fotel burmistrza powalczy trzech kandydatów. Będzie to obecny burmistrz, 40-letni Bartosz Kaliński, który będzie się starał o reelekcję. Co ciekawe, w poprzednich wyborach startował on z list PiS, tym razem robi to z komitetu Koalicja dla Wadowic. Jego kontrkandydatem będzie 34-letni Paweł Krasa, którego polityczne wizję Wolnych Wadowic mocno rozeszły się z dotychczasowym sojusznikiem Mateuszem Klinowskim. Krasa startuje z własnego komitetu Wspólnota Samorządowa. Sam Klinowski, któremu wyrok zablokował możliwość kandydowania znalazł "awatara".  Do 14 marca do godziny 16:00 komitety mogły zgłaszać  gminnym komisjom wyborczym kandydatów na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Rzutem na taśmę zgłoszono trzeciego kandydata, Kamila Żurka startującego z KWW Wolne Wadowice.

Wiele osób zastanawia się, kim jest kandydat, bo do tej pory niewiele o nim słyszeliśmy a do polityki garną się zazwyczaj osoby znane, rozpoznawalne, bądź mające już jakiś polityczny dorobek.

W sobotę (23.03) symbolicznie na słynnym mostku na Kleczance w Rokowie, za który Klinowski został skazany, co zablokowało mu możliwość startu w wyborach na burmistrza, zorganizowano konferencję prasową z udziałem Mateusza KlinowskiegoKamila Żurka, na której przybliżono nieco postać kandydata i plany komitetu dotyczące polityki.

Żurek mieszka w Gorzeniu, ma 31 lat, jest ojcem trójki dzieci, jest monterem, konserwatorem sieci wodno-kanalizacyjnej i operatorem koparki w wadowickich wodociągach. Startuje również na radnego. Podjął się też trudnego zadania i wziął na siebie ciężar kandydowania na burmistrza gminy Wadowice.

Jak mówił dziennikarzom na spotkaniu, nie wstydzi się pracy na koparce, ze śmiechem opowiadał, że jeździ także szambiarką. Nie ma z tego powodu kompleksów, pracuje uczciwie na swoją rodzinę, od kilku lat buduje dom, ma też pewne doświadczenie związkowe w pracy, stąd postanowił posmakować większej polityki. Zresztą, jak podkreślił Klinowski, mieliśmy już w polityce innego koparkowego, solidarnościowca Zdzisława Szczura, swego czasu nawet przewodniczącego Rady Miejskiej w Wadowicach.

Zurek podkreśla, że na pomysł startu w wyborach samorządowych wpadł sam, chociaż nie ukrywał, że liczy w przypadku sukcesu na pomoc  Mateusza Klinowskiego, który ma za sobą cztery lata doświadczenia w rządzenia gminą Wadowice. Zdecydowanie też ucina sugestie, że jest owym słynnym awatarem. o którym niedawno wspominał sami Klinowski. Jak mówi, chętnie stanął by do debaty wyborczej z pozostałymi kandydatami, Pawłem Krasą i Bartoszem Kalińskim.

Tak więc nie taki Żurek straszny, jak go malują.

Zobaczcie nagranie:

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Ksiądz kandydatem do papieskiego medalu. Radny i były burmistrz protestuje

Opozycja nie chce Piotra Hajnosza jako przewodniczącego rady

Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek rozpoczęła swoją szóstą kadencję

Kampania do Europarlamentu nabiera rumieńców. Wadowice odwiedził Marek Sowa

Beata Smolec oficjalnie przejęła władzę w Andrychowie