- Opublikowano: 06 marca 2023, 20:10
- Komentarze: 15
Posłowie PiS z naszego okręgu wyborczego Marek Polak i Filip Kaczyński wyśmiali na wadowickim rynku rzekomy program wyborczy Platformy Obywatelskiej, czyli sprawa raportu C40... sprzed kilku lat, który odżył ostatnio w prawicowych mediach. Ludzie jednak mają poważniejsze problemy...
Czuć, że wybory za pasem, bo coraz aktywniejsi robią się posłowie. Dwóch z nich, Marek Polak z Andrychowa i Filip Kaczyński z Wadowic (oboje z PiS) na wadowickim rynku postanowili się pośmiać z odgrzewanego w ostatnim czasie kotleta sprzed... kilku lat, jakim jest raport C40 ograniczający emisję CO2, lansowany w ostatnim czasie przez prawicowe media. Nikt nie zamierza go wprowadzać w życie, nie ma nawet takich pomysłów, ale dla parlamentarzystów to woda na polityczny młyn, tym bardziej, że wszystko wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość, według sondaży, nie będzie rządzić po najbliższych wyborach.
Chcieliśmy powiedzieć, że odnalazł się program Platformy Obywatelskiej. Wreszcie jest. C40 to jest organizacja, do której chce przystąpić Rafał Trzaskowski i miasto stołeczne Warszawa. Lewicowa organizacja, która chce pokazać nam jak mamy żyć, jakie ograniczenia należy wprowadzać. To są naprawdę bulwersujące wręcz tematy – mówi poseł Filip Kaczyński.
Poseł Marek Polak wtóruje swojemu partyjnemu koledze, prowadząc narrację, że politycy opozycji chcą pod osłoną kryzysu klimatycznego zmienić nasz dotychczasowy dobry styl życia, dobre zwyczaje, dobre przyzwyczajenia i obyczaje. Czyli kazać pić jedną szklankę mleka dziennie, 4 plasterki szynki, podróżować maksymalnie 1500 kilometrów na dwa lata, kupić 8 sztuk ubrań rocznie itp.
Cóż, obywatele mają jednak chyba póki co poważniejsze zmartwienia: inflacja, drożyzna, potężne kredyty, padające biznesy, ceny paliwa, "polskie łady", do których partia rządząca mocno przyłożyła rękę i ciężko to już zakrzyczeć.
Czy taka narracja posłów pomoże przekonać do siebie wyborców? Tak wyglądało wystąpienie parlamentarzystów:
Złośliwi zastanawiają się, co po ewentualnych przegranych wyborach przez PiS będzie robił poseł Filip Kaczyński, który większości mieszkańców kojarzy się głównie z przecinania wstęg, zdjęciach w wozach strażackich czy dosyć w sumie zabawnych patrząc na to co obecna partia rządząca zrobiła z tym krajem, wystąpień...
Inna sprawa, że nie dziwimy się, że posła Filipa Kaczyńskiego zbulwersowało "jedyne" 1500 kilometrów podróży w dwa lata: sam w 2022 roku latał na koszt podatnika, czyli nas, 87 razy samolotem lotami krajowymi, najwięcej z posłów naszego regionu. Nawet, jeśli to były jedynie loty z Warszawy do Krakowa, to daje jakieś... 26 tysięcy kilometrów...
Zobacz: Posłowie z naszego okręgu miłośnikami lotnictwa. Ile wylatali za pieniądze podatnika?
(Marcin Guzik)
