- Opublikowano: 04 stycznia 2012, 20:04
- Komentarze: 83
Przedstawiciele holenderskiego rządu spotkali się z dr Mateuszem Klinowskim, radnym, jednym z założycieli Inicjatywy Wolne Wadowice, Na spotkaniu rozmawiano o prawach obywatelskich i samorządności. Może kiedyś odwiedzą Wadowice na sesji Rady Miejskiej?
Pod koniec 2011 roku gościła w Polsce reprezentacja rządu Holandii. W jej skład wchodzili urzędnicy służby cywilnej średniego szczebla, którzy niebawem obejmą stanowiska dyrektorskie. Wizyta w Polsce stanowiła część programu szkolenia, jaki przechodzą przyszli liderzy holenderskiego rządu. Całość programu trwa 4 lata, jego istotnym elementem są wizyty zagraniczne, konfrontacja z lokalnymi problemami, punktami widzenia, kulturami.
Zagraniczni goście spotykali się w Polsce z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Instytutu Spraw Zagranicznych, a także specjalistami od prawa europejskiego, migracji czy reprezentantami prywatnych firm. Większość spotkań miała wysoką, oficjalną rangę, ale przewidziano także mniej formalne panele dyskusyjne z zaproszonymi gośćmi.
Organizatorzy wizyty zaprosili na takie właśnie spotkanie dr Mateusza Klinowskiego, radnego Rady Miejskiej Wadowic, wykładowcę Wydziału Prawa i Administracji UJ. Klinowski był już w 2009 roku gościem Ministra Zdrowia Rządu Holandii, jako jeden z europejskich ekspertów zajmujących się problematyką narkotyków i narkomanii. Obecne spotkanie nie było jednak poświęcone narkotykom, ale sytuacji politycznej w Polsce, a zwłaszcza standardom przestrzegania praw człowieka, swobodom obywatelskim i samorządności. Jak się okazuje, działania radnego z Wadowic śledzone są również poza granicami Polski.
Gości szczególnie interesowała sytuacja w Wadowicach, a zwłaszcza okoliczności, które doprowadziły do powstania Inicjatywy Wolne Wadowice. Pytano o zakres obywatelskiego wpływu na działania samorządu i możliwość kontrolowania jego pracy przez mieszkańców gminy.
Sporą część spotkania zajęło omówienie "przygód" Klinowskiego w czasie kampanii wyborczej, gdy pozywany był trzykrotnie w trybie wyborczym przez Stanisława Kotarbę, kandydata na posła i szefa lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj Klinowski skarży ustawę do trybunału europejskiego.
Jak dowiedzieliśmy się, rozmawiano także o przestępstwie pomówienia i stosowaniu go przez polityków, obok trybu wyborczego, do dławienia demokratycznej debaty. Klinowski na przykładzie Inicjatywy ilustrował, jakimi metodami mieszkańcy gminy są w stanie przeciwstawić się lokalnym władzom działającym w majestacie prawa na szkodę interesu publicznego. Opowiadał o potędze obywatelskiego oporu, znaczeniu społecznego zaangażowania czy wykorzystania Internetu do działalności publicznej.
Poruszono również temat gwarancji obywatelskich swobód i uprawnień organów ścigania do kontroli osobistej. I tutaj radny mógł posłużyć się własnym przykładem, ponieważ w maju 2011 roku został zatrzymany do kontroli osobistej w Warszawie, w czasie rozdawania ulotek o... bezprawnych policyjnych zatrzymaniach.
W czasie spotkania powstał materiał wideo, który wykorzystany zostanie przez zagranicznych gości do dalszych szkoleń. Delegaci zaprosili również radnego dr Klinowskiego do współpracy, ten z kolei zrewanżował się zaproszeniem do Wadowic, na sesję Rady Miejskiej.
"Jeżeli urzędnicy z zaproszenia skorzystają, będzie to pierwszy przypadek, gdy zagraniczni politycy zjawią się w Wadowicach, by na własne oczy przekonać się, jak funkcjonuje samorządowy kabaret. Z pewnością w Holandii żadna Rada Miejska nie jest w stanie zapewnić podobnych wrażeń"- mówi nam radny dr Mateusz Klinowski.
(MG)
(zdjęcie: Inicjatywa Wolne Wadowice)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Klinowski trochę się przypasł na diecie radnego i braku ruchu to go przychudzili ;)
Natomiast nasza miejscowa klika na czele z Ewą, Staszkiem i Zdziśkiem nazywa go "nijakim" Klinowskim. :P
I nie żebym miał cokolwiek do pana Klinowskiego, ale samo postępowanie w konfrontacji z wcześniejszymi deklaracjami uważam za niepoważne.
Dziadunio! Gdzie jesteś? Znowu mała polemika na temat du.okracji ;-)
Z niecierpliwości ą czekam też na komentarze z magistratu.
Stasie i Ewki, zapodaję kilka pomysłów:
"Wszyscy byli ujarani"
"Geje zaprosiły ćpuna"
"Klinowski zabiega o poparcie w zdemoralizowane j Holandii"
"Holendrom mówimy stanowcze nie!"
"Klinowski do Holandii, Ewa do magistratu"
"Radny Klinowski sprowadza Holandię na psy"
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Klinu jedż ty już do tej Holandii i tam
propaguj te narkotyki a Wadowice z radością odetchną.
O wilku mowa, a wilk...
:):) A ty po staremu- z faktu ze kiwi nie potrafi latać - wyciągasz wniosek ze żaden ptak nie poleci:):):)
Sugerujesz, że przedstawiciele rząd Holandii przyjechali propagować narkotyki ?
Mary puknij się w swoją pustą głowę :lol:
Warsztat i wiedza radnego Klinowskiego są doceniane w Holandii :lol:
W Bulowicach też byli holendrzy, ale bez klinowskiego
Nim się o czymś wypowiesz, poszukaj w Internecie wiadomości... np. jest tekst pewnego pana...
http://narkopolityka.pl/opinie/176-klinowski-co-dalej-z-modelem-holenderskim-cz-i.html
Więc chyba już wspomniał...
Może wszystkie małe samorządy mają swoją egzotykę, ale nie każdy jest prywatnym folwarkiem grupy kilku osób z radą miasta złożoną ze statystów...
"Biorąc pod uwagę najważniejsze cele polityki narkotykowej, czyli zdrowie i porządek publiczny, eksperyment holenderski okazał się całkowitym sukcesem. Wspomniane raporty wskazują na dwa obszary, gdzie rozwiązania holenderskie wymagają poprawek. Pierwszy z nich i pewnie najważniejszy to wzrost spożycia alkoholu i marihuany obserwowany wśród nastolatków. Holandia zajmuje w tej kategorii czołowe miejsce w Europie. Czy jednak jest to efekt istnienia coffee shopów, czy też zaniedbań systemu edukacji? Specjaliści skłaniają się raczej ku temu ostatniemu, wskazując na konieczność wdrożenia odpowiednich programów edukacyjnych skierowanych do młodzieży, które podkreślą dobrze już poznane niebezpieczeńst wa sięgania po cannabis na wczesnych etapach życia, gdy struktury mózgowe wciąż jeszcze się kształtują. Zjawisko sięgania przez młodych ludzi po środki psychoaktywne nie jest też wyłączną specyfiką Holandii. Wystarczy spojrzeć na skalę spożycia dopalaczy w Polsce, czy powszechny dostęp do marihuany młodzież szkolnej w USA, gdzie do niedawna wobec osób złapanych z narkotykami stosowano drastyczne obostrzenia prawne.
Obszar drugi to narkoturystyka, której skala przełożyła się również na skalę rozwoju coffee shopów, zwłaszcza tych położonych przy granicach kraju. Dzienny limit 500 gramów sprzedawanego ziela konopi miał gwarantować, że kafejki pozostaną źródłem marihuany dla lokalnych konsumentów. Jednak masowy napływ turystów z krajów ościennych spowodował, że wiele z nich przekształciło się w duże centra handlu marihuaną, przynosząc krociowe zyski ich właścicielom.
Nadmierne bogacenie się właścicieli coffee shopów i powstawanie całych ich sieci, miało dalsze negatywne konsekwencje. Dynamicznie zaczął się rozwijać czarny rynek produkcji marihuany na potrzeby coraz większego popytu. Doprowadziło do wypaczenia natury stworzonego modelu, a skala narkoturystyki przestała być akceptowana przez lokalne społeczności.
Wizyty narkoturystów stały się prawdziwą zmorą holenderskich miejscowości położonych w pobliżu granic. Przykładem są tutaj miasta Rosendal i Bergen op Zoom, które w efekcie zdecydowały się zamknąć wszystkie położone na swoim terenie kafejki, których klientami i tak byli głównie przyjezdni. Narkoturyści to nie tylko codzienne uciążliwości, korki na ulicach i zamieszanie. To również silny impuls do rozwoju przestępczości narkotykowej. Nagromadzenie w jednym miejscu tysięcy poszukujących narkotyków młodych ludzi stwarza bowiem doskonałą okazję dla czarnego rynku. I zamiast separacji rynków narkotyków miękkich i twardych zaczyna się ponowne ich scalanie.
Cyrille Fijnaut, profesor prawa z Uniwersytetu w Tilburgu, podobnie jak wielu innych Holendrów, odpowiedzialnoś cią za wzrost przestępczości w swoim kraju i spadek komfortu życia na prowincji wywołany rosnącą falą narkoturystyki obarczają pełną hipokryzji politykę sąsiadów. W takich krajach jak Belgia, Francja czy Niemcy, konsumpcja narkotyków wprawdzie nie jest karana, ale kraje te nie stworzyły otwartego systemu dystrybucji narkotyków, spychając Holandię do roli regionalnego dostawcy. W opinii większości badaczy holenderskiej polityki narkotykowej nie jest więc tak, że to sam model holenderski ze swej istoty generuje przestępczość, ale raczej odpowiada za to napływ turystów wywołany tchórzliwą polityką państw ościennych. Nie do końca jest to prawdą.
Oczywiście na tle pozostałych krajów Holandia jest chlubnym wyjątkiem. Jednak polityka holenderska również cechuje się sporą dawką hipokryzji, o czym wielu Holendrów zdaje się zapominać. Największym minusem modelu holenderskiego, o czym już wielokrotnie wspominałem, jest bowiem to, że tworząc kanał legalnej dystrybucji marihuany, odłogiem pozostawiono regulację sposobu jego zaopatrzenia. W konsekwencji, to organizacje przestępcze przejęły rolę producenta dla legalnego rynku. A to nie mogło się dobrze skończyć. Rząd Niderlandów zaczyna dopiero dostrzegać, że w wyniku zatrzymanych w pół kroku reform, wielu ludzi młodych, zamiast poszukiwać legalnej pracy, zajęło się domową produkcją marihuany na potrzeby coffee shopów, co nie sprzyja ani gospodarce, ani tworzeniu społecznych więzi."
no i fajnie że to wkleiłeś Krzysiek zrób coś z gajerem gad demet
Cóż poradzić. Głupim jest.
Pozdrawiam
A skąd ci to przyszło, takie publiczne ekspiacje?;):): )
Łomatko! Modlitwy nie jednego prawdziwego wadowiczanina zostały wysłuchane!
No wiesz piszę to dla tych, którzy tak myślą. Niech choć raz w miesiącu mają radochę czytając... żem głupi.
Za wyrządzone na ich psychice szkody wynikłe z czytania komentarzy, wypada kiedyś ponieść odpowiedzialnoś ć. :D
Pozdrawiam
Nie ma to jak deca, omka, teściu, mietek i paru innych. 200kg winszuję.
Niestety ptaszki już bezużyteczne. Coś za coś.
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
pozwolilem sobie to wkleic i pokazac Panstwu, ze Milosnik jak widac jest wszechstronnie uzdolniony. Nie mam nic do jego, Twojego dzialania jednak czasami nie powinienes sie wypowiadac, tak jak ja nie wypowiadam sie, nie czepiam i nie oceniam spotkan z malolatkami....
Ależ ja lubię takie idiotyczne prowokacje.
Wypada mi jednak odpisać w tej kwestii.
Synu!
Nie masz pojęcia nawet do kogo piszesz. Tak się składa, że... 1/3 swojego życia spędziłem na siłowni. Uprzedzając od razu głupkowate wywody, dodam, że "nie udało" mi się skalać dopingiem. Powiem Ci więcej, znam doskonale wadowickie środowisko koksiaków i karków. Gdybym był jednak burakiem bez mózgu to pod artykułem, z którego skopiowałeś mój wpis, napisałbym na przykład kto, kiedy i ile walił omki. Jak to sobie potrafili źle strzały w pupcie zrobić, jak to prewencyjnie podczas kontuzji barków szprycowali się mieciem. I jakie to sobie kuracje rozpisywali nawzajem. A najciekawsze jest to, że te same osoby dziś farmazony dziś opowiadają o sporcie i rywalizacji. Tak więc zanim znowu palniesz jakąś głupotę, to się dwa razy zastanów czy przypadkiem Cię nie znam.
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Ależ z tego Klinowskiego NARCYZ,na tym zdjęciu to widać, taki bufon że też się na nim nie poznali. Uważam że brak mu kultury i smaku o ubiorze nie wspomnę a ponoć jakiś doktorek a wygląda jak chłystek.
POPIERAM,POPIERAM prawdziwy narcyz.
Podobno wszystko co naturalne utrzymuje sie i nie zanika! Gdzie to jest?
I nie wycisniesz nawet 100% swojej masy ciala!
Co do tego czy znasz Wadowickie grono "koksiakow" to moze troszke bo to okolice Twojego rocznika i nie zapominajmy, ze Wadowice to mala miejscowosc w ktorej kazdy kazdego zna osobiscie lub z widzenia.
Koksy przybyly do Was czyli Ciebie i "koksiakow" bo przeciez Wy jestescie poczatkami epoki koksowej w Wadowicach.
Masz racje wtedy kiedy ocierales sie o ramie "koksiakow" omka byla popularna i wtedy jeszcze byl tesciu i jakis ruski mietek. Ruskiego juz nie produkuja. Omka wrocila do szpitala.
Nie znasz mnie.
Co ma powiedziec "koksiak" na temat tego co robi i jak to ma dzialac na ludzi? Dlaczego mowi o sporcie i rywalizacji ? - bo kazdy sport silowy wiaze sie z koksami. Jesli nie bedzie koksow w Wadowicach to beda z okolicy i tak jest jak z trawa, pala bo chca, koksy wbijaja bo lubia i to sie im podoba, tyle, ze trawy nie pala!
Co do Twojej osoby :
patrze na to po prostu z boku i obserwuje to wszystko. Nie jestem koksem, znam cale srodowisko, i historie rozne z tym i z nimi zwiazane.
Nie popieram hormonow!
Po co jednak Ty ostatnio jestes wszedzie?
Uwazam, ze to co robisz w Urzedzie ;) ma sens.
Jednak takie sytuacje jak ta sa przykladem, ze znasz sie na wszystkim i nie ma miejsca bez Ciebie.
W ogole co Cie obchodzi kto jakiego ma ptaka??
Nawet jesli jestes gejem nie masz u nich szans i pewnie oni u Ciebie tez ich nie maja!
Po co w takim momencie zachowujesz sie jak wiele osob z magistratu - mowia o Tobie wlasnie cpun, gej, flejtuch?
To chyba nic ciekawego i totalny brak klasy.
Zejdz na ziemie i zostan lub odejdz za kilka lat. Klase jednak zachowaj do konca!
Pozdrawiam
Widzę dla Ciebie szansę wyzdrowienia w szpitalu psychiatrycznym . Masz mocne urojenia skoro sądzisz, żem radny Klinowski. Szkoda słów na polemikę z chorym. Do leczenia. W magistracie wypiszą Ci skierowanie.
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Fantazja o ptakach dalej nie wyjasiona.
Czolem!
przy okazji: jak sprawa z Karmelicką? wie ktoś?
Żebyś daleko nie musiał szukać:
Skutki uboczne zażywania sterydów anabolicznych
Efekty uboczne stosowania sterydów i prekursorów hormonalnych
Tylko przeczytaj ze zrozumieniem.
Skończ już swe wypociny bo nie wiesz co i do kogo piszesz.
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Nawet Twoja ulubiona pielegniarka ma wieksze bo wie jak wbijac :D
Do kogo ? moze nie wiem do konca, ale o czym to dokladnie wiem, mam tez swiadomosc jak znikome pojecie masz na ten temat!!! Dlatego MR OLYMPIA, zajmij sie innymi sprawami.
Chce przeczytac cos o czym masz pojecie, a nie bzdury. Chyba, ze Ci sie nudzi i uwielbiasz rozmawiac o czyms/kims co/kto jest Ci obce/y . Jak napisalem wyzej nie uczepilem sie Ciebie od samego poczatku, tylko dopiero po tym jak czytam brednie!
Servus!
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Niemniej - i te słowa kieruje do malkontenta i kontestatora;) - Miłośnika - szkolenie kadr z takim rozmachem to jeden z atrybutów dojrzałych demokracji. I to, cholera, gdzie? W kraju który jest monarchią:D:D:D
No to żeś mnie podsumował :D
A myślałem, że traktujesz spory ze mną poważniej? Nie uważam się za malkontenta! ;-)
Czy je pisałem kiedyś, że chcę monarchii? Raczej nie. Jednak na stanowisku krytyka d..okracji pozostanę. Ten system nie ma nic wspólnego z demokracją.
Ale, żeby kolorowo nie było. Wolisz tą swoją "demokrację", czy może chciałbyś monarchię... jak tam? :P
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
PS
Dobrze żeś wrócił bo już myślałem, że mnie trafi od miernoty.
Salachna cenzuruje wpisy ! :eek:
Ciekawe czego dotyczył usunięty wpis, może ktoś wie i się podzieli wiedzą
nie widziałem ale jak z nim to albo gajer albo orientacja
Czyli jesteś niezdecydowany! To dobrze. ;-)
Nie do końca jest jak piszesz, jest bowiem mało szczegółów w tej Twojej demokracji, które nadają się do czegokolwiek. Sam model nie jest zły, cegiełki są za słabe. Ja proponuję zastosowanie solidnych pustaków.
Sercem to ja się kieruje wyłącznie w stosunku do najbliższej rodziny a i to nie bez dyskretnego nadzoru rozumu:)
Co do pozostałej części wpisu - jest znany w logice formalnej model wnioskowania który opisowo nazywa się "od szczegółu do ogółu" - inaczej wnioskowaniem indukcyjnym.
Ma ono pewną słabość, która w idealny sposób odbija się w twoich ocenach demokracji -
z faktu ze skończona ilość obserwacji potwierdza wniosek, nie daje się pełnoprawnie wywieść ze wniosek jest poprawny.
I to miałem na myśli w poprzednim wpisie:)
Chodzi Ci o Grażynę Ramos ???
Z demokratą nie wygrasz :D
Cholera, a czy my możemy przeprowadzić nieskończoną ilość obserwacji?
Albo inaczej, ile potrzebujesz obserwacji, aby uznać moje wnioski za poprawne?
Pozdrawiam.
Ale to odrobinę inny temat.
Co zaś się tyczy narzędzi logicznych w ogóle- jeśli się ich używa świadomie, jako narzędzi własnie, nie zrobią krzywdy myśleniu:):):)
No to co w końcu z ta demokracja?
Ona jest po prostu najlepszym z możliwych modeli - a "błędy i wypaczenia" niczego w tej konstatacji nie zmieniają.
Lub inaczej - z faktu ze demokracja działa wadliwie, bądź nie działa wcale, nie wolno wyciągać wniosku ze to wina demokracji tylko problem z implementacją:)
Jeżeli są błędy i wypaczenia to nie jest to ideał. Oczywiście wiadome jest, że ideału nie da się osiągnąć (czynnik ludzki), ale wiadomo, że do ideału można dążyć. Ja chcę tylko budować z pustaków, a Ty z marnych cegieł. :D
Lepszy mały domek z pustaków solidnie ocieplony, niż wielki biurowiec (nomen omen) z wątłych cegieł :P
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
PS
Uprzejmie proszę nie minusować dziadunia, prowadzimy tutaj bowiem istotną polemikę na tematy ustrojowe, a nasze "obelgi" są wyrazem sympatii... mam nadzieję.
dziadunio, tak jest? ;-)
Owszem, potwierdzam, wydajesz się całkiem sympatyczny, a i wymiana zdań niczego sobie - ale jeśli mówisz o minusach - zaprzeczam - najzwyczajniej w świecie kompletnie ich nie zauważam - ale to efekt wielu lat przebywania w miejscach w sieci, gdzie skakanie sobie do gardeł zostało doprowadzone do rangi sztuki:):):)
najlepszą odpowiedzią będą słowa nie żyjącego już klasyka Andrzeja Leppera "jak można zgwałcić prostytutkę" jak byś nie skumał bazy to jak można nasrać do gówna ?
I co z tego wynikło ?
Pogrążasz go.
Myślę, że woli leniwe ;) :lol:
po cichu marzy o plackach po węgiersku i Budapeszcie w Wadowicach, ale wie że to nie jego bajka tak jak kotlet po parysku bo wychowany na preclach
Wychowany pod Pewexem, tak że źle nie miał :P
Ale przez chwilę pomarzyłaś...?
Też taki krągły jak twój, a młodszy.
I czemu taki materiał genetyczny się marnuje?
To wbrew naturze!!!
Jeżeli brak partnerki, to pozostaje onanizm zwany samogwałtem, czyli grzech, biologia jest nieubłagana.
Nie należy przeciwstawiać się zamysłom Stwórcy.
Widzisz nie jest to moje gniazdo, nie o takie pojęcie demokracji chodziło. Twoje myślenie nie pozwoliłoby obalić komuny, oni też przecież mogli się powoływać na to przysłowie o ptaku i kalaniu.
Niech Ta ziemia, Ziemia Wadowicka stanie się naszym wspólnym gniazdem, a nie zawłaszczonym folwarkiem.
Nie bójmy się zmian, może być tylko lepiej (mowa o demokracji), najwyższy czas budowania rzeczywistego społeczeństwa obywatelskiego.
Zacząć należy od wsi, gminy, miasta itd.
Pije ?
Z tym księdzem, to prawda ?
Pytom o Krzyśka.
Za Jacka Kuronia też Ci wstyd?
jak cholera
Podobno wszystko w jednym :lol: Taki ci on zdolny :P
Za Jacka Kuronia też Ci wstyd?
do asd też mi porównanie Kuroń a Klinowski hehehe ale się usmiałam. Co zrobił Kuroń to wszyscy wiedzą bo się uczą o tym w szkołach a większość obywateli jeszcze pamięta a co zrobił Klinowski??? Oprócz kilku wybryków,przegr anych spraw sądowych i odwiedzenia Przedszkola nr.2 podczas zebrania rodziców w zeszłym roku!!! Odpowiedz...NIC !!!! Kolejny radny bezradny
Osobiście uważam, że ludzie, którzy ślepo wierzą w idee są glupcami. I wedle tego poglądu uważam 3/4 Polaków za glupców, a co dopiero mówić o innych narodach? Prawda jest taka, że cokolwiek czlowiek chcialby powiedzieć, a co jest przeciwne ogólno pojętemu porządkowi (choćby bylo to najmądrzejsze w historii ludzkości) zawsze spotka się z odrzuceniem, spolecznym ostracyzmem a napewno z kilkudziesięcio ma wyzwiskami pod swym adresem. Ale... kto wiatr sieje, ten burzę zbiera ... i wg tego powiedzenia każdy czlowiek bez względu na swą pozycję winien być odpowiedzialny za swe czyny.
Chyba o ubraniu piszesz a nie o zasługach dla Polski? A może ja czytać nie umiem?
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Przypuszczam, że @Ciocia to tak naprawdę Statyw w przebraniu. Zapewne żal mu tak dobrej figury jaką ma dr. Klinowski.
A do samej @Ciocia:
Co wy wszyscy macie z tymi garniturami? Ja osobiście nigdy garnituru (oprócz naprawdę specjalnych okazji: apostazja, pogrzeb poza kościelny, rozłamy w KK) na sobie nie nosiłem tylko po to by zaimponować ludziom. Bo i po co? Szczerze to wszyscy nasi politycy, ludzie biznesu i nie tylko winni pokazywać się częściej w ubraniu codziennym. Ubierając garnitur i inne formy eleganckiego ubioru potwierdzają tylko swoją chęć do dystansowania się ze zwykłym Kowalskim, skonanym po całym dniu roboty, który ma tylko ochotę oglądnąć coś w telewizji i zasnąć; zapomnieć o kłopotach dnia poprzedniego.
P.S.
Moim największym marzeniem jest kostium z tweedu + brązowy melonik. Ach, ta moda z początku wieku XX!
P.P.S.
Kuroń, Kuroń ... jak już wspominamy to przypomnijmy sobie co zrobił Chrobry, Kazimierz Wielki, Jagiełło, czy z nowszej nieco historii Piłsudski. Przypomnijmy sobie także z historii powszechnej co zrobił (nie twierdzę, że robili dobrze) Aleksander Wielki, Juliusz Gajusz Cezar, Oktawian August, Saladyn, a z nowszej historii Hitler, Mussolini, Stalin, Franco, Castro. O nich pamiętajmy także, i choć uczą o nich w szkołach, to pobieżnie i nigdy np. nie jest brane pod uwagę, że pomimo swych metod Stalin ruszył kraj pogrążony w biedzie i stworzył molocha, który pomimo utraty kilku zaledwie terytoriów trzyma się do dziś!