W przyszłym roku do wadowickich księgarń trafi monografia Jaroszowic autorstwa prof. Andrzeja Nowakows
Drukuj
O jaroszowickich bohaterach zdań kilka. W 68. rocznicę egzekucji

W przyszłym roku do wadowickich księgarń trafi monografia Jaroszowic autorstwa prof. Andrzeja Nowakowskiego oraz dra Konrada Meusa. Ubiegając wiosenną promocję wspomnianej książki na łamach portalu chcielibyśmy stopniowo przybliżać nieznane lub zapomniane wątki z  niezwykle ciekawej historii tej miejscowości.

W mijającym roku należąca do gminy Wadowice wieś Jaroszowice obchodziła siedemsetlecie pierwszej źródłowej wzmianki dotyczącej jej istnienia. W związku z tym faktem w maju przyszłego roku do wadowickich księgarń trafi monografia Jaroszowic autorstwa  prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego Andrzeja Nowakowskiego oraz dra Konrada Meusa z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Na wstępie w kilku zdaniach należy omówić samą książkę. Monografia ta posiada niewątpliwie liczne walory poznawcze. W pracy zastosowane zostały zróżnicowane metody badawcze i naukowe (m.in. komparatystyka oraz metody statystyczne), które w wydatny sposób ją uatrakcyjniają. Do jej napisania wykorzystane zostały liczne archiwalia polskie oraz zagraniczne. Dość wskazać, że autorzy sięgnęli po materiał źródłowych zlokalizowany: w Centralnym Państwowym Archiwum Historycznym Ukrainy we Lwowie (Центральний Державний Історичний Архів України у Львові), w Austriackim Archiwum Państwowym w Wiedniu (Österreichisches Staatsarchiv), w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, w Archiwum Państwowym w Katowicach oddział w Oświęcimiu, a także w Archiwum Państwowym w Krakowie.

Spośród archiwaliów miejscowych wykorzystano zasoby zgromadzone w Archiwum Parafii ONMP w Wadowicach, Archiwum Parafii św. Izydora w Jaroszowicach, Archiwum OO. Karmelitów Bosych w Wadowicach i Archiwum Zakładowym Szkoły w Jaroszowicach. Podczas kwerend skorzystano również z materiałów udostępnionych przez komendanta OSP Jaroszowice  Bogusława Brańkę oraz działaczy Ludowego Klubu Sportowego "Skawa" Jaroszowice. Wielką wartość historyczną prezentowały – wypożyczone autorom – pamiątki rodzinne należące do mieszkańców wsi. Niewątpliwie do najcenniejszych należy zaliczyć dokumenty i fotografie przekazane przez Państwa Trela.

Ubiegając wiosenną promocję wspomnianej książki pragniemy stopniowo przybliżać nieznane lub zapomniane wątki z – jak się okazuje – niezwykle ciekawej historii Jaroszowic, którą w całości poznają Czytelnicy za kilka miesięcy. W pierwszej odsłonie chcemy krótko ukazać dzieje trójki jaroszowickich bohaterów, rozstrzelanych przez hitlerowców niemal równo 68 lat temu, pomiędzy 17 a 19 grudniem 1944 roku:

 

[...] Częste akcje sabotażowo-dywersyjne partyzantów, które miały miejsce przy granicy pomiędzy III Rzeszą, a Generalnym Gubernatorstwem musiały skutkować represjami wobec ludności cywilnej mieszkającej przy pasie granicznym[1]. Nie inaczej było w Jaroszowicach, gdzie Niemcy także dokonywali aktów terroru wobec mieszkańców wsi. W pamięci społeczności Jaroszowic zachowały się szczególnie wydarzenia jakie rozegrały się we wsi w grudniu 1944 roku. W dniu 17 grudnia około godziny 20 w domu rodzinnym Brańków aresztowani zostali Tadeusz Brańka (zob. fot. nr 1), jego kuzyn Paweł oraz ukrywający się u nich Franciszek Chmiel. Wszyscy trzej wcześniej zbiegli z transportu udającego się Protektoratu Czech i Moraw lub Słowacji, gdzie najprawdopodobniej mieli pracować dla potrzeb niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Ponadto, pierwszy z wymienionych współpracował z członkami „państwa podziemnego”, wśród których był m.in. znany nauczyciel, działacz oświatowy  i społecznik Władysław Wichman (ps. „Władysław”)[2]. Jego zadanie polegało na transportowaniu w region Sułkowic koło Myślenic – gdzie nastoletni Tadeusz Brańka uczęszczał do szkoły metalowej – zakazanej prasy wydawanej przez polskie Państwo Podziemne [3]. Schwytanych rozstrzelano w Czartaku, w okolicach nieistniejącego już przystanku kolejowego i nieopodal drogi wiodącej z Wadowic do Suchej. Tam też zakopano ciała zabitych. Egzekucja nastąpiła najpewniej jeszcze w nocy z 17 na 18 grudnia, czego dowodzi stosowna adnotacja zamieszczona w jaroszowickiej „Księdze Zmarłych”[4], aczkolwiek inskrypcja zamieszczona na płycie grobu Tadeusza Brańki oraz Franciszka Chmiela informuje z kolei, że ich śmierć nastąpiła 19 grudnia 1944 roku (zob. fot. nr 2). Dzisiaj miejsce kaźni upamiętniają dwa drewniane krzyże, wykonane i zainstalowane przez pamiętających o tamtych wydarzeniach mieszkańcach Jaroszowic (zob. fot. nr 3)[5]. Ekshumacji zwłok dokonano w końcu lutego lub początkach marca 1945 roku (zob. fot. nr 4). W dniu 3 marca odbyły się uroczystości pogrzebowe trójki jaroszowickich bohaterów [6].

Powyższy fragment tekstu stanowi fragment monografii wsi Jaroszowice autorstwa prof. Andrzeja Nowakowskiego oraz dra Konrada Meusa.

 


[1] Na terenie Generalnego Gubernatorstwa w ramach represji okupanta niemieckiego wobec ludności cywilnej za działalność partyzantów, w okresie pomiędzy sierpniem 1942, a grudniem 1944 roku, zamordowano prawie 36 tysięcy cywilów. W. Borodziej, A. Chmielarz, A. Friszke, A. K. Kunert, Polska Podziemna 1939-1945, Warszawa 1991, s. 312.

 

[2] Relacja pisemna sporządzona przez Stanisława Kostkę – Czapkiewicza (ps. „Sprężyna”), który pozostawał w czasie okupacji bliskim współpracownikiem był Władysław Wichman. Dokument ten znajduje się w prywatnych zbiorach rodziny Trelów z Jaroszowic.

 

Władysław Wichman (ur. 1885-zm.1962) – Urodził się w Zatorze, od 1905 roku aktywnie działał w oświacie. Przyczynił się m.in. do budowy szkoły ludowej w Palczowicach, ponadto zorganizował Koło Powiatowej Szkoły Ludowej w Zatorze oraz tamtejszą Czytelnię Mieszczańską. W kwietniu 1940 roku uciekł do Generalnego Gubernatorstwa. W Krakowie wstąpił do Armii Krajowej, a następnie w stopniu kapitana został członkiem sztabu zgrupowania „Żelbet”. Główną jego działalnością było sporządzenia fałszywych dokumentów dla Żydów zbiegłych z krakowskiego getta lub uciekinierów z ziem wcielonych bezpośrednio do III Rzeszy. Więcej na ten temat pisze S. Filipek: Album biograficzny zasłużonych działaczy Związku Nauczycielstwa Polskiego w powiecie wadowickim, Wadowice 1970/71, mps., s. 10-11.

 

[3] Relacja pisemna Stanisława Kostki–Czapkiewicza (ps. „Sprężyna”).

 

[4] Przy nazwiskach pomordowanych zapisano obitus (zmarły) oraz datę 17 grudnia 1944 roku. Archiwum Parafii św. Izydora w Jaroszowicach (dalej: APJ), Liber Mortuorum Jaroszowice 1881-2001, s. 187.

 

[5] Fundatorem i wykonawcą większego z krzyży jest jaroszowicki stolarz – Ludwik Fila.

 

[6] APJ, Liber Mortuorum Jaroszowice 1881-2001, s. 187.


(KM)
(zdjęcia: archiwalne własność rodziny Trelów z Jaroszowic, współczesne: Konrad Meus)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Kultura:

Dwór w Stryszowie zaprasza na kulturalny weekend

Jedyna taka noc w roku! Tak prezentuje się program Nocy Muzeów

W papieskim muzeum otwarto nową wystawę

Zbiórka krwi i wspólne granie "Nothing Else Matters" w Andrychowie

Magistrat zapowiada "epickie" dni Wadowic. Zobaczcie program