- Opublikowano: 03 listopada 2016, 09:25
- Komentarze: 12
Od trzech miesięcy zamiast pływać i służyć mieszkańcom, prom "Drogowiec" na rzece Wiśle na drodze powiatowej nr 1774K Spytkowice – Poręba Żegoty w Spytkowicach stoi i niszczeje na brzegu. Kiedy będzie pływał?
Jak szumnie zapowiadało Starostwo Powiatowe w Wadowicach w swoim komunikacie, 8 sierpnia miał rozpocząć się remont i przegląd promu "Drogowiec" w Spytkowicach. Rozplanowano to na miesiąc. Jak zaplanowano tak zrobiono: jednostkę wyciągnięto na brzeg i... tak sobie stoi i niszczeje od tego czasu, a przypomnijmy, że mamy już prawie listopad. Kierowcy chcący jechać do Alwernii czy Okleśnej muszą pokonywać nieco więcej kilometrów, korzystając z drogi przez Łączany, bądź przeprawy promowej w Czernichowie. Ich frustracja, podobnie jak mieszkańców, rośnie...
Co się stało? Skończył mu się przegląd Państwowego Rejestru Statków a aby go otrzymać i być dopuszczona do pływania, jednostka musi być sprawa. A nie jest, bo jak się okazało po wyciągnięciu, jest w dużo gorszym stanie, niż podejrzewano: zardzewiała, jej blachy zgniłe w wielu miejscach i jak dowiadujemy się nieoficjalnie, jej naprawa prawdopodobnie przewyższa wartość.
Podobno były też przymiarki, aby wypożyczyć tutaj inną jednostkę, jednak okazało się, że ta ma inaczej rozwiązany napęd i jego przystosowanie do działania w przeprawie w Spytkowicach byłoby za bardzo kłopotliwe technicznie. Tak czy inaczej przeprawa nie działa a stanie na drewnianych podkładach na brzegu w deszczu a wkrótce i pewnie śniegu, bez konserwacji, promowi się raczej nie przysłuży...
Kilka dni po publikacji naszego artykułu, starostwo wydało oświadczenie w sprawie naprawy jednostki i ponownego uruchomienia przeprawy. Jest dobra wiadomość.
Podczas jednego z ostatnich posiedzeń, Zarząd Powiatu w Wadowicach zdecydował, że starostwo pokryje w całości koszty remontu promu „Drogowiec” w ramach budżetu na 2017 rok. W ciągu najbliższych dni zostanie ogłoszony przetarg na te prace — czytamy w komunikacie Starostwa Powiatowego w Wadowicach.
Przypomnijmy, że prom "Drogowiec" w Spytkowicach umożliwia przeprawę przez Wisłę na drodze powiatowej 1774K Spytkowice – Poręba – Żegoty. Został wyprodukowany w 1986 roku. Mierzy 14,99 metrów długości, 6,55 metra szerokości, jego nośność wynosi 17 ton i jest przystosowany do przewozu maksimum 12 pasażerów. W maju 2010 roku podczas powodzi zatonął w odmętach Wisły. Po 14 miesięcznej przerwie, po wyciągnięciu i remoncie (który kosztował wtedy blisko 200 000 złotych) w sierpniu 2011 roku uruchomiono go ponownie. Prom jest własnością powiatu wadowickiego (to jedyna nasza jednostka pływająca), a jego obsługę dotychczas zapewniała firma wyłoniona w przetargu.
Tak wyglądał podczas pracy prom "Drogowiec" w Spytkowicach:
AKTUALIZACJA (CZWARTEK, 3 LISTOPADA 2016 09:40)
(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Marcin Bańdo)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:
Samochody Google fotografują naszą okolicę
Krakowskie lotnisko z nowym systemem kontroli. Nie trzeba będzie wyciągać płynów ani elektroniki
Powoli pną się do góry mury nowej komendy straży
Mobilne laboratorium testuje tory stosiedemnastki
Bistro na wadowickim dworcu już gotowe. Trwa rekrutacja obsługi
Komentarze
Ludzi szlag trafia, a urzędasy mają czas.
Nie ma pieniędzy na most i na remont promu , bo przecież za coś trzeba wyremontować kapliczki i postawić nowy krzyż w Zagórzu. :cry:
Za co biorą ciężkie pieniądze?
Mieszkańcy potrzebują przeprawy promowej, a nie likwidacji.
Przyjedź do Mucharza, załaduj most na swojego 25-letniego golfa trójkę i zawieź go do Spytkowic :lol:
Potem pozostanie zrobić "tylko" filary i z dwa dodatkowe przęsła, żeby spięły Wisłę, bo most z Mucharza jest za krótki...
Oj domorośli fachowcy...
Poza tym bliżej macie most w Woźnikach - jest większy i od dawna nieużywany ;-)
STAROSTWO ZATRZYNA MIEĆ STRACHA PRZED MIESZKAŃCAMI, KTÓRZY CHCĄ PRZEPRAWY TAK JAK BYŁO DAWNIEJ