Wracasz z pracy lub rodzinnej wycieczki. Parkujesz auto pod domem wiedząc, że jutro pojedziesz nim do p
Drukuj
W powiecie najczęściej kradną volkswageny i seaty

Wracasz z pracy lub rodzinnej wycieczki. Parkujesz auto pod domem wiedząc, że jutro pojedziesz nim do pracy. Niestety rano, zamiast niego widzisz tylko puste miejsce. Brzmi jak czarny scenariusz, ale że jest on całkowicie prawdopodobny, przekonało się w tym roku w naszym powiecie aż 9 kierowców.

W Polsce w 2014 roku skradziono dokładnie 14 124 samochody. Policji udało się odzyskać jedynie co czwarty z nich. Samochody giną spod bloków, z parkingów przy hipermarketach a nawet z garaży. Statystycznie co 37 minut do chodzi do kradzieży pojazdu.

Nasz powiat, choć w oczach wielu względnie bezpieczny, też nie jest wolny od tego problemu. Od początku 2015 roku zaginęło u nas 9 samochodów, z czego tylko jeden udało się odzyskać. Ponadto odnotowano 3 próby kradzieży, na szczęście dla właścicieli -  nieskutecznych.  Rok ten więc wypada bliźniaczo do poprzedniego w którym również zaginęło 9 samochodów i tylko 2 udało się odzyskać.

Jakie samochody najczęściej giną w naszym powiecie? Prym wiodą marki grupy Volkswagen, na 9 skradzionych, aż 5 to Volkswageny (głównie Golfy V) a 3 to Seaty (2 Leony i Altea). Można odnieść wrażenie, że złodzieje w powiecie wadowickim wyspecjalizowali się w tej grupie samochodów. Jest to jednak trend ogólny i od lat samochody grupy VW należą do najchętniej kradzionych samochodów w Polsce.   

Spać spokojnie nie mogą na pewno mieszkańcy osiedla Kopernika w Wadowicach: tam zaginęły aż 3 samochody (wszystkie to Volkswageny Golfy Plus), a złodziej usiłował ukraść jeszcze Seata Ibizę ale bez powodzenia. Mieszkańcy andrychowskiego osiedla XX-lecia też mogą mieć powody do zmartwień, ponieważ stamtąd złodzieje uprowadzili 2 samochody (Volkswagena Golfa i Seata Leona).  Wszystkie samochody zostały skradzione wprost z ulicy w porze nocnej.  

O wielkim szczęściu może mówić natomiast właściciel Fiata Scudo skradzionego w październiku tego roku w Kleczy Dolnej. Jego samochód wraz z ładunkiem udało się odnaleźć na terenie Trzebini.
 
Co możemy więc zrobić by się zabezpieczyć przed ewentualną kradzieżą naszego samochodu? Powiedzmy sobie jasno: nie ma idealnego zabezpieczenia przed kradzieżą i raczej nigdy nie będzie. Możemy jednak utrudnić złodziejowi "pracę". Z reguły kradzież samochodu nawet bardzo nowoczesnego zajmuje nie dłużej niż 5 minut. Każde sekundy to zwiększone ryzyko i prędzej złodziej odpuści „problematyczne” auto niż będzie się z nim w nieskończoność siłował. Każde więc zabezpieczenie będzie służyło temu, żeby jak najbardziej wydłużyć czas potrzebny do odpalenia pojazdu.
 
W latach 90, gdzie miała miejsce prawdziwa plaga kradzieży samochodów modne były wszelakiego rodzaju blokady na kierownice, pedały czy lewarek zmiany biegów. Obecnie blokady te nie robią na złodziejach żadnego wrażenia i nie stanowią żadnego problemu. Również fabryczne zabezpieczenia takie jak immobilizer, alarmy fabryczne to żadna przeszkoda. Wprawnemu złodziejowi zajmie kilka sekund by te systemy złamać. Obecnie kradzież samochodu wygląda inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Teraz złodziej podchodzi do samochodu wyposażony w sprzęt elektroniczny i odpowiednie narzędzia, dzięki którym dokonuje całego procederu w bardzo krótkim czasie. Na czarnym rynku są dostępne gotowe zestawy do kradzieży konkretnego modelu.

Efektywniejszym i lepszym pomysłem będzie więc zamontowanie nie fabrycznego, wyższej klasy alarmu najlepiej z systemem powiadamiania SMS w wypadku gdy uzna, że coś się z samochodem dzieje. Jest to droga opcja, ale dużo bardziej skuteczna niż fabryczne rozwiązania.

Ostatnim krzykiem mody są lokalizatory GPS. Niestety- mimo iż skuteczne zabezpieczenie to ciągle drogie i wymagające wykupienia rocznego abonamentu (nawet 1 000 złotych).

Alternatywnym i dobrym rozwiązaniem jest montaż dodatkowego przełącznika, który na przykład będzie odcinał prąd do pompy paliwa czy do innego obwodu którego brak prądu unieruchomi samochód. Jest to bardzo tanie rozwiązanie (około kilkadziesiąt złotych), którego skuteczność potwierdzają sami złodzieje. Trzeba pamiętać, że przełącznik musi być ukryty w nietypowym miejscu, trudnym do znalezienia.  Jest duża szansa, że złodziej po kilkukrotnej nieudanej próbie odpalania samochodu odpuści i ucieknie.

Innym pomysłem, często opisywanym na motoryzacyjnych forach internetowych jest zamiana pinów w kostce diagnostycznej OBD. Często złodzieje wpinają się przez fabryczne gniazdo do komputera samochodu. Zamiana pinów im to uniemożliwi. Taka przeróbkę należy zlecić dobremu elektromechanikowi i pamiętać, żeby do odpowiednio przerobionego gniazda, dorobił nam przejściówkę. Przejściówka ta potrzebna nam będzie gdy warsztat lub sami będziemy chcieć "wpiąć się pod komputer". Pamiętajmy również, by przejściówki nie wozić ze sobą w samochodzie na przykład w schowku.

Możemy również zastosować pewien fortel, który może zniechęcić potencjalnego złodzieja do interesowania się naszym samochodem. Fortel polega na naklejeniu na szyby małej naklejki o treści na przykład Lokalizator GPS, lub alarm GPS. Nie koniecznie to coś pomoże, ale złodziej nie wie że to blef i może odpuścić nie chcąc podejmować zbędnego ryzyka.

Złodzieje kradną również samochody innymi metodami: "na stłuczkę", "na butelkę": wszystkie te metody mają zmusić kierowcę do wyjścia z samochodu zostawiając zapalony silnik. W takich sytuacjach jedynie nawyk każdorazowego wyłączania silnika może nam coś pomóc a i to nie koniecznie.

Parkując samochód pod blokiem starajmy się jednak nie ułatwiać i nie kusić złodzieja. Dlatego w miarę możliwości parkujmy w miejscach oświetlonych. Nie zostawiajmy cennych przedmiotów na widoku, zawsze zamykajmy samochód a kluczyki nie trzymajmy zaraz przy drzwiach wejściowych do domu.

Na niektórych parkingach przy blokach w największych polskich miastach pojawiają się kamery, chronią one nie tylko przed kradzieżami, ale również przed wszelakimi aktami wandalizmu czy włamaniami do samochodów. Jest to rozwiązanie kosztowne ale bardzo skuteczne i odstraszające.

Przysłowie mówi "przezorny zawsze ubezpieczony" jeżeli posiadamy samochód który ma większą wartość, warto rozważyć zakup polisy AC która chroni od kradzieży. Pamiętajmy jednak, żeby dokładnie przeczytać warunki podpisywanej umowy by w razie potrzeby nie być zdziwionym. Firmy ubezpieczeniowe proponują najczęściej różne pakiety i warianty takiego ubezpieczenia.
    
Jak widzimy i słyszymy, samochody w Wadowicach giną. Nie jest to plagą, ale zdarza się i nie życzę nikomu by padł ofiarą tego typu przestępstwa. Czasami warto więc zainwestować w nawet najprostsze zabezpieczenie antykradzieżowe, bo właśnie ono może uchronić nasze mienie i co za tym idzie pieniądze przed utratą.  
Szerokiej Drogi!



(Łukasz Morek)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Nowa linia A40 wydłużona

Niemal 1,4 miliarda złotych wypłaconych „trzynastek” w Małopolsce

W majówkę sklepy zamknięte, za to ostatnia niedziela kwietnia handlowa

Na wadowickim dworcu autobusowym ruszyło nowe bistro

Terytorialsi przyjdą do pracy w... mundurze. Taki dzień