- Opublikowano: 18 września 2014, 13:35
- Komentarze: 6
Państwowa Inspekcja Pracy w wadowickiej lecznicy. Stwierdzono spore nieprawidłowości, w szpitalu łamane były prawa pracowników. Jak informuje dyrektor placówki Urszula Lasa, podjęto już działania aby poprawić sytuację.
Jak informuje Gazeta Krakowska Państwowa Inspekcja Pracy przez dwa miesiące przeprowadzała kontrolę w Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. Inspektorzy sprawdzali, czy pracownicy szpitala nie pracują za długi, dostają pieniądze za nadgodziny, przestrzegane są przepisy BHP oraz czy prawidłowo prowadzona jest dokumentacja wypadków przy pracy.
Okazało się, że w wadowickiej lecznicy wykryto szereg nieprawidłowości: sporządzono 19 wniosków i 6 nakazów szybkiego poprawienia przewinień. Szpital dostał też mandat w wysokości 1 400 zł. Gazeta Krakowska informuje, że źle prowadzono ewidencję czasu pracy dla pielęgniarkom, które pracowały w godzinach nadliczbowych, ale mimo tego nie wypłacano im za to wynagrodzenia. Najbardziej przepracowani byli lekarze na chirurgii i na SOR. Jeden z pracowników administracji był w pracy przez 25 dni bez przerwy, łącznie z sobotami i niedzielami.
Szpital dostał też zalecenia naprawcze, m.in. pilnowania tego, by lekarze mieli czas na odpoczynek. Dyrekcja ZZOZ zapewnia, że wyniki kontroli traktuje poważnie i że żadne z przewinień nie było na tyle poważne, by stanowiło zagrożenie dla pacjentów, pracowników czy funkcjonowania instytucji.
Szpital podjął już działania wyjaśniające, korygujące, jak również dyscyplinujące osoby odpowiedzialne za powstałe uchybienia - wyjaśnia Gazecie Krakowskiej Urszula Lasa, dyrektor ZZOZ w Wadowicach.
(MG)
Komentarze
gratuluję,
czy w prywatnej firmie byłoby tak samo?
nie!
kopalnia, huta,i inni wielcy mogą nie płacić ZUSu, prywatny nie,
TWARDY HARY jesteś idjotą
Czytaj ze zrozumieniem Pracownik administracyjny to nie lekarz